Niedziela, 28 Kwiecień
Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa -

Reklama


Reklama

Tragiczny incydent nad jeziorem Kalwa. Utonął 42-letni mieszkaniec Pasymia


Mimo kilkudziesięciominutowej akcji ratunkowej, prowadzonej przez ratowników medycznych z Pasymia, nie udało się uratować 42-letniego Marcina G. Mężczyzna wszedł do Jeziora Kalwa i już z niego nie wyszedł. Ciało, na głębokości 3 metrów, znalazł Maciej Rokus, a z dna pomogli mu je wydostać Maciej Ciesielski i Marcin Pytel ze Specjalnej Grupy Płetwonurków RP. Na miejscu obecni byli też strażacy.



Do tego tragicznego zdarzenia doszło dziś około godziny 13. Na miejsce tragedii jedzie prokurator oraz policyjni technicy. Będą próbowali ustalić przyczyny tej tragedii. Marcina G. to mieszkaniec Pasymia.


Reklama

- Moja prośba do ludzi, aby w takich sytuacjach po pomoc dzwonić  natychmiast, a nie po jakimś czasie, w tym przypadku telefon do służb wykonano po ponad 20 minutach - mówi Maciej Rokus. - To odbieranie szans ratownikom na uratowanie tego człowieka. My po zgłoszeniu na miejscu byliśmy po 2 minutach. Gdybyśmy dostali informację wcześniej być może ten człowiek żyłby.

Reklama

Więcej na ten temat w papierowym wydaniu „Tygodnika Szczytno”.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama