Niedziela, 28 Kwiecień
Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa -

Reklama


Reklama

Smakowite gospodynie z naszego powiatu (zdjęcia)


Nadziewane szyje gęsie z szarymi kluskami – to potrawa Koła Gospodyń Wiejskich z Rozóg, która zajęła drugie miejsce w powiatowych (Szczytno i Mrągowo) eliminacjach Bitwy Regionów, która odbyła się w Olszynach podczas festynu rodzinnego. Pierwsze miejsce przypadło gospodyniom z Piecek. Impreza przygotowana była imponująco. Zakłócił ją nieco mocno padający deszcz. Ale smak na podniebieniu pozostał do dziś...


  • Data:

Po raz kolejny okazało się, że powiat szczycieński, pogranicze mazursko-kurpiowskie jest pełne bogactwa kulinarnego. W minioną sobotę mogli przekonać się o tym mieszkańcy i turyści, którzy wzięli udział w pikniku rodzinnym w Olszynach, podczas którego rozgrywana była Bitwa Regionów Produkt Polski.


Reklama

 

Reklama

- Rywalizowało w niej 10 kół gospodyń wiejskich z powiatów szczycieńskiego i mrągowskiego – mówi Marta Koprowska-Pietkun, starszy specjalista w Wydziale Rozwoju Rynków Rolnych KOWR w Olsztynie. - Każde z kół przygotowało swoją konkursową potrawę. Jej walory oceniała komisja, w której skład wchodzili: Iwona Pierzchała – przewodniczący, nauczyciel przedmiotów zawodowych w Zespole Szkół nr 2 im. Jędrzeja Śniadeckiego w Szczytnie, Barbara Pietrzak – zastępca przewodniczącego, pracownik merytoryczny w Krajowym Ośrodku Wsparcia Rolnictwa Oddział Terenowy w Olsztynie oraz Grzegorz Winiarek – członek, właściciel Tusinka - gospodarstwa agroturystycznego i restauracji w Rozogach.

 

Zdaniem jury najlepszą potrawę - farszynki mazurskie - przygotowały panie z KGW „Makówka” Piecki. Drugie miejsce zajęły gospodynie z Rozóg za nadziewane szyje gęsie z szarymi kluskami, a trzecie panie z KGW Pieckowianie w Nawiadach za zupę rybną po mazursku.

 

Wydarzenie cieszyło się dużym zainteresowaniem.

 

- Bo któż by nie chciał spróbować dawnych smaków – śmieje się Anna Wawrzynek, która do Olszyn przyjechała wraz z mężem i córką aż z Katowic. - W Kobylosze spędzamy wakacje, a o wydarzeniu dowiedzieliśmy się właśnie z „Tygodnika Szczytno”. Grzechem byłoby tu nie przyjechać. Najbardziej smakowały mi placki ziemniaczane przygotowane przez panie z Wałów oraz nędza od pań z Rozóg. Rozmawiając z mężem dziwiliśmy się trochę, że takich potraw nie ma w waszych restauracjach. Szkoda tych smaków – dodaje.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama