Niedziela, 28 Kwiecień
Imieniny: Bogny, Walerii, Witalisa -

Reklama


Reklama

Nasi medycy: Hubert Mikosza


W szczycieński szpital w ostatnich latach zainwestowano ponad 50 mln zł. Ale nie od dziś wiadomo, że same mury, wyposażenie, czy nawet najnowocześniejszy sprzęt medyczny sam nie pomoże, nie uratuje życia. Potrzebni są ludzie. Specjaliści. Jaką kadrą dysponuje szpital w Szczytnie? Ruszamy z prezentacją medyków.


  • Data:

Na pierwszy ogień poszedł Hubert Mikosza (26 l.). To jeden z najmłodszych lekarzy stażystów w naszym szpitalu. Pan Hubert to mieszkaniec Szczytna. Medycynę skończył w czerwcu 2021 roku w Tarnopolu w Ukrainie. We wrześniu w Białymstoku zdał egzamin nostryfikujący jego uprawnienia do wykonywania zawodu lekarza w Polsce.

 

Pan Hubert wybrał szpital w Szczytnie na odbycie obowiązkowego 13-miesięcznego stażu. - Mam tytuł doktora, prawo do wykonywania zawodu, ale to prawo w tej chwili ogranicza się do jednego punktu, czyli w moim przypadku do ZOZ w Szczytnie – wyjaśnia. - Wynika to z obowiązujących przepisów.

 

Staż kończy się lekarskim egzaminem końcowym, który można zdawać wcześniej. Ten egzamin pan Hubert ma już za sobą. Zdany oczywiście z pozytywnym wynikiem.

 

Hubert Mikosza w Szpitalu w Szczytnie pracuje od marca.

 

- Poznajemy specyfikę każdego z oddziałów – mówi. - Pracowałem już na wewnętrznym, chirurgii, ginekologii, intensywnej terapii, a teraz jestem na oddziale pediatrycznym. Okres stażu jest niezwykle ważny, bo można poznać specyfikę każdego miejsca. Łatwiej później o wybranie specjalizacji. Początkowo myślałem o chirurgii, ale po stażu na oddziale wewnętrznym skłaniam się ku internie – dodaje z uśmiechem. - Ale jestem jeszcze w połowie stażu, więc wszystko może się zmienić.

 


Reklama

 

Na pytanie, czy pan doktor Mikosza wie, jaką opinię szpital w Szczytnie ma wśród mieszkańców powiatu odpowiada:

 

- Przyznam, że nie interesowałem się tym – mówi. - Sam też nigdy tu, jako pacjent, nie trafiłem. Ale dla mnie najważniejsze jest to, aby być dla pacjenta. Ze swojej strony będę robił wszystko, aby czuł się on zaopiekowany i będę wykonywał swój zawód z pełnym zaangażowaniem oraz najnowszymi wytycznymi medycznymi, by wykorzystywać zdobytą wiedzę, dla dobra pacjenta – dodaje.

 

Medycyna dla pana Huberta stała się pierwszą pasją, przed tą muzyczną. Mieszkańcy Szczytna wiedzą, że ma on wyjątkowy głos i często słyszeli go śpiewającego arie operowe podczas miejskich wydarzeń. - Ale medycyna kręci mnie bardziej – mówi z uśmiechem. - Idąc do pracy mam w sobie radość. Każdy dzień to inna historia, bo każdy pacjent jest inny.

 

Doktor Mikosza nie ukrywa, że wybrał medycynę też z innego powodu.

 

- Nie można być hipokrytą – mówi. - Ta praca to też stabilizacja, bo lekarz wszędzie znajdzie zatrudnienie, ale jeśli bym nie kochał tego, co teraz robię, to nie miałoby sensu. Robienie czegoś na siłę mija się z celem. W tym zwodzie trzeba lubić ludzi, pacjentów. Szanować ich. Trzeba mieć w sobie też ciekawość.

Reklama

 

Czy realia uczelniane różnią się od szpitalnych?

 

- Oj, bardzo – szybko dopowiada Hubert Mikosza. - Ale na korzyść szpitala. Na studiach było dużo teorii, praktyk, ale staliśmy obok tego wszystkiego. Tu w szpitalu biorę czynny udział w leczeniu pacjentów. Robię wypisy, zbieram wywiad, włączam się do leczenia, zmieniam leki, robię badania, dociekam... Oczywiście jeszcze pod nadzorem, ale są to moje decyzje. Każdy przypadek jest dla mnie w tej chwili interesujący, bo każdy jest nowy. Ale najbardziej zawsze pamięta się swojego pierwszego pacjenta, nawet jeśli był to błahy przypadek – dodaje.

 

Czy pan Hubert zamierza na stałe związać się ze szpitalem w Szczytnie?

 

- Na tę chwilę poważnie zastanawiam się nad rozpoczęciem specjalizacji z interny – odpowiada. - Propozycji pracy jest naprawdę dużo, łącznie ze szpitalem w Szczytnie. Być może warto zostać tu na miejscu, rozważam każdy aspekt tej decyzji. Mam jeszcze pięć miesięcy stażu, jest jeszcze trochę czasu do namysłu. Szpital w Szczytnie wciąż się rozwija, przeszedł dużo ciekawych zmian. Ale decyzji jeszcze nie podjąłem – dodaje. - Szczytno jest idealnym miejscem dla osób, które mają rodziny, ustatkowanych. Żyje się tu naprawdę miło.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama