Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Ks. Andrzej Preuss: Boże Narodzenie pesymizm, czy optymizm?


Mimo że ksiądz Andrzej Preuss już nie mówi i od tygodni przykuty jest do wózka, stara się żyć w miarę normalnie. Zgodził się na rozmowę z „Tygodnikiem Szczytno”. Tak, rozmowę. Dzięki nowoczesnej technologii, urządzaniu, które odczytuje ruch gałki ocznej może on pisać na komputerze. Ksiądz Andrzej podzielił się z nami swoimi rozważaniami na temat Bożego Narodzenia.


  • Data:

Ksiądz Antoni De Mello napisał w książce „Modlitwa żaby” genialną opowiastkę – mówi ksiądz Andrzej Preuss. - „Stacja ratownicza”.

 

Przytoczę ją, bo pokaże ona pewien obraz:

Na skalistym brzegu, gdzie często można było spotkać wraki statków, kiedyś znajdowała się mała zrujnowana stacja ratownicza. Była to zwykła chatka, z jedną tylko łódką; garstka ludzi stanowiła załogę tej stacji. Byli pełni poświecenia, trzymając ciągłą obserwację na morzu, niewiele dbając o siebie i o swoje bezpieczeństwo, bez strachu idąc na ratunek w czasie sztormu, jeżeli tylko wiedzieli, że gdzieś nastąpiła katastrofa. W ten sposób ocalili wiele istnień ludzkich i stacja stała się sławna.

 

Wraz ze wzrostem sławy, rosło również pragnienie ludzi z sąsiedztwa, by zaangażować się w tę wspaniałą pracę. Wspaniałomyślnie ofiarowywali swój czas i pieniądze, a więc przyjęto nowych ratowników, kupiono nowe łodzie i ćwiczono nową załogę. Chatynkę zastąpiono wygodnym budynkiem, który mógł sprostać potrzebom ofiar. Oczywiście, ponieważ katastrofy morskie nie zdarzają się co dzień, dom ten stał się popularnym miejscem spotkań, pewnego rodzaju miejscowym klubem.


Reklama

 

Czas mijał, a członkowie stacji byli tak pochłonięci życiem towarzyskim, że mało interesowali się niesieniem pomocy, choć nadal paradowali w opaskach, głoszących ich hasło o ratowaniu życia. W gruncie rzeczy, jeśli kilka osób zostało naprawdę ocalonych, zawsze było o to wiele szumu i niezadowolenia, że są brudni i chorzy, i że niszczą dywany i meble.

 

Wkrótce towarzyskie zabawy klubu stały się tak liczne, a akcje ratunkowe tak rzadkie, że na jednym z posiedzeń klubu postawiono sprawę jasno — część członków nalegała, by powrócić do pierwotnych zadań i zajęć. Przeprowadzono głosowanie i ci podżegacze, którzy znaleźli się w mniejszości, poproszeni zostali o opuszczenie klubu i stworzenie nowej stacji.

 

Tak też uczynili — trochę dalej, w dół brzegu i nieśli pomoc z taką samą odwagą i bezinteresownością, że po jakimś czasie ich bohaterstwo przyniosło im sławę. Wtedy członkostwo powiększyło się, chatka została przebudowana... a ich idealizm został stłumiony. Jeżeli będziesz przypadkowo odwiedzać te strony, znajdziesz dziś sporo ekskluzywnych klubów rozsianych wzdłuż brzegu. Każdy z nich jest dumny z swoich narodzin i tradycji. Katastrofy morskie wciąż się zdarzają w tych stronach, ale nie wygląda na to, by ktoś się tym przejmował.

Reklama

 

- Czy nie jest tak, że w świecie substytutów – mówi ksiądz Andrzej Preuss. - Zamieniamy nie tylko towary na twory towaropodobne, ale także uczucia na uczuciopodobne? Tak samo dzieje się z naszą wiarą. Przenosimy tę wymianę na wiarę. I tak wymieniamy nasze doświadczenia, spotkania z Panem Jezusem na zwyczaje i tradycje. Chyba najbardziej tym procesem zostało dotknięte właśnie Boże Narodzenie. Wymieniliśmy spotkanie z narodzonym Jezusem na piękno kolęd, kolacji wigilijnej, obfitość prezentów. Zadam sobie i wam, bracia i siostry, jedno pytanie: czy ja czekam na narodzenie Dziecka – narodzenie Pana Jezusa, czy czekam na kolejne takie same święta? Wierzę, że wielu chrześcijan czeka na Chrystusa, ale czuję, że większość czeka jednak na tradycję. Tak, jak w przytoczonej opowiastce. Wymieniono odruch serca na dyskusję. Pewnie mój artykuł to część tej dyskusji. Gdybyśmy zakończyli ten artykuł w tym miejscu, to wiałoby pesymizmem, ale nasz Bóg taki nie jest...

 

Ks. Andrzej Preuss



Komentarze do artykułu

Wioletta

Tak mało jest na tym świecie takich wspaniałych ludzi jak ks.Andrzej Preuss. Jest to człowiek mądry,ciepły i dla wszystkich ludzi wzorem do naśladowania.

Zbigniew Prekiel

Jezu Ufam Tobie !

Konrad Obszański

Pamiętam proszę Księdza nasze spotkanie na Komunii i nigdy nie zapomnę. Cudowny człowiek, jedyny taki. Życzymy powrotu do zdrowia.

Joanna

Najwspanialszy ksiądz, którego znam. Prawdziwy,uczciwy kochał ludzi i bardzo pomocny....

Urszula Ślusarek

Kochany Księże Andrzeju, swoją obecnością i wrażliwością umacnia naszą wiarę chrześcijańską , Miłość plynaca z SERCA Dzieciątka Jezu napełnia nas dobrem i odwzajemnianiem tej miłości w relacji z drugim człowiekiem. Duch Święty umacnia w otrzymanych darach i uczy nas jak służyć otaczającym ludziom. Matka Boża niech nas obficie Błogosławi na każdą chwilę życia, a Święty Józef strzeże ogniska domowego.Dziekuje za przykład dzielnej postawy w walce z chorobą, za okazaną życzliwość. Bóg zapłać za wszelkie otrzymane dobro i dzielenie się Słowem Bożym.

Edyta

Dziękuję pięknie!!!

Wierni

Mądry człowiek. Dużo zdrowia dla księdza .

Katarzyna Filipowska

Księże proboszczu jest pan osoba która zasługuje na ogłoszenie pana świętym, ma ksiądz nie tylko dobre serce ????❤ale i czYsta dusze, tyle dobra, zawierzam księdza Pan Bogu i Matce wszystkich dusz, dużo zdriwka i nadziei na lepsze jutro dla nas wszystkich, szczęść Boże????

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama