W ostatnią niedzielę przyjechał z Warszawy nasz najstarszy syn, który wracał od swoich teściów mieszkających w Kętrzynie i wraz z naszą synową i trzema naszymi wnuczkami, a jego córkami po drodze zawitał do naszego mieszkania. To zawsze miłe, kiedy dorosłe dzieci z radością odwiedzają swoich rodziców, przywożąc ze sobą całe swoje rodziny. Sprawiają nam tym wielką radość, kiedy możemy pobyć razem, porozmawiać o ważnych sprawach i pocieszyć się naszymi wnuczkami.
A jeszcze zdawałoby się nie tak dawno nasi dwaj synowie i córka mieszkali z nami jako małe, a potem coraz większe dzieci. Byliśmy z nimi cały czas, troszcząc się i opiekując nimi oraz pomagając im rozwijać się pod każdym względem aż do osiągnięcia samodzielności. Wychowywaliśmy je w jak najlepszej wierze, troszczyliśmy się o ich edukację, a nade wszystko wskazywaliśmy im na Boga oraz na biblijne wartości ukazane w Piśmie Świętym.
Kiedy w ostatnią niedzielę patrzyliśmy na nasze wnuczki, które jeszcze nie tak dawno były malutkie i pocieszne, a teraz stają się powoli dziewczętami i nastolatkami, zaś najstarsza to tegoroczna maturzystka, powiedziałem synowi, że „jego dni są policzone” i nie obejrzą się oboje z żoną, jak te ich ukochane córeczki zaczną po kolei opuszczać rodzinne gniazdo. Trzeba się będzie z tym pogodzić, choć nie będzie to dla naszego syna i synowej łatwe. Ale pocieszałem ich mówiąc, że znowu będą żyli jak po ślubie – tylko we dwoje! Inna rzecz, że trzeba będzie się tego nauczyć i na nowo odkryć uroki życia bez dzieci, bo one są nam dane tylko na pewien określony czas. W końcu i tak odejdą z domu, ale zawsze pozostaną naszymi dziećmi i naszą radością.
Po niedzielnym nabożeństwie w kościele rozmawiałem z młodym małżeństwem, któremu jako pastor udzielałem ślubu niespełna rok temu. Wkrótce po założeniu rodziny oboje wyjechali ze Szczytna i rozpoczęli wspólne życie w innym mieście naszego regionu. Zapytałem, jak im się powodzi, a oni odpowiedzieli, że co prawda mieszkają przy rodzicach, ale oczekują z utęsknieniem na własne mieszkanie, które aktualnie się buduje. „Dobrze nam się mieszka przy rodzicach, ale już chcielibyśmy być na swoim, żyć i mieszkać zupełnie samodzielnie” - powiedzieli. To oczywiste i naturalne – życzyłem im więc cierpliwości na te kilka miesięcy przed nimi oraz radości z własnego gniazdka, które uwiją sobie w swoim własnym mieszkaniu.
Nie jest bowiem dobrze, zdrowo i właściwie, kiedy młodzi, ale już dorośli ludzie zbyt długo żyją pod tzw. „skrzydełkami swojej mamusi”. Współczesne statystyki wskazują na to, że istnieje dość spory procent młodych mężczyzn i kobiet, którzy nadal żyją ze swoimi rodzicami i nie kwapią się do założenia własnej rodziny oraz wzięcia pełnej odpowiedzialności za swoje dorosłe już życie. Brak im odwagi, dojrzałości oraz zrozumienia, że to oni teraz powinni pomyśleć o wspieraniu starzejących się rodziców, a nie przedłużającym się życiu na ich koszt, co jest wygodne, ale niewłaściwe i krzywdzące naszych rodziców lub dziadków.
Kiedy jednak patrzymy na duchową sferę naszego życia, to wtedy dostrzegamy w młodych ludziach silną tendencję do uciekania spod skrzydeł Bożej opieki i podejmowanie życia na własny rachunek bez żadnych zahamowań i ograniczeń. Młodzi ludzie bardzo szybko przestają się liczyć z Bożymi przykazaniami i wymogami życia chrześcijańskiego. Postanawiają iść własną drogą – bez Boga i bez liczenia się z Jego opiniami i radami.
Tymczasem, szczególnie w Księdze Psalmów, pojawia się często motyw będący zachętą do życia i chronienia się pod skrzydłami Pana Boga. Oto czytamy: „Ukryj mnie w cieniu swoich skrzydeł” – woła do Boga psalmista Dawid (Ps 17,8b) i dodaje, że dzięki łasce okazywanej nam przez Boga ludzie mogą się chronić w cieniu Jego skrzydeł (Ps 36,8), aż przeminie nieszczęście (Ps 57,2b). A ponieważ przy Bogu możemy się czuć bezpieczni i chronieni, więc psalmista powiada o Stwórcy: „On okryje cię swoimi piórami, pod swymi skrzydłami zapewni schronienie” (Ps 91,4a). Dlatego też psalmista dodaje, że w cieniu Bożych skrzydeł będzie śpiewał również pieśni radości (Ps 63,8).
Tak więc dobrze jest, kiedy młody człowiek dorasta, przestaje być dzieckiem i ucieka „spod skrzydełek swojej mamusi”. W sensie duchowym jednak jest inaczej i lepiej będzie, jeśli pozostaniemy nadal dziećmi Boga, a spod Jego skrzydeł nigdy nie będziemy chcieli uciekać!
pastor Andrzej Seweryn
(andrzej.seweryn@gmail.com)
Panie Grzegorzu gratuluje wygranej. Mam nadzieje ze wie Pan ze bedzie pan rozliczony z wszytskich obietnic wyborczych. Bede przygladala sie Panu poczynaniom bo wierze ze pan to zrobi co obiecal. niech Pan tylko nie da sie sterowac innym a mysle ze bedzie pan swietnym wójtem. oby tylko Midura nie mieszał w Pana planach, bo to wszytsko obroci sie przeciwko Panu.
Anna
2024-04-25 20:54:27
30 lat jakaś kur... myślała że jest ok i NIKT się nie dowie. mam nadzieję że chwasta złapią (chwasty) i im zjeb... resztę ich nędznego żywota
Tobiasz
2024-04-25 11:00:11
Lol piszesz bzdury, w Kłodzku w 2019 roku 14 letni chłopiec zmarł wciągając gaz do nabijania zapalniczek
pedagog
2024-04-25 10:12:28
Szczere gratulacje Panie wójcie. Racjonalnie myślący włodarz będzie gwarancją sukcesu w rozwoju gminy. Powodzenia życzę i zawsze służę pomocą.
Wiesława Kowalewska
2024-04-25 09:00:43
Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński
Do mieszkaniec szczytna
2024-04-24 14:13:07
Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant
Gabi
2024-04-24 13:36:37
Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów
Ala
2024-04-24 13:09:32
Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.
mieszkaniec Szczytna
2024-04-24 11:06:09
Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?
Tor
2024-04-24 11:01:26
Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!
Jurgi6
2024-04-24 10:46:06