Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Szpital w Szczytnie może się nie zadłuży i może... nie zniknie


Ograniczenia, wprowadzone przez pandemię w system działania służb medycznych mogą negatywnie wpłynąć na szpitalne finanse. Z prostego powodu: placówka nie wykonuje tyle usług, ile musi. Od miesięcy wiele szpitalnych łóżek pozostaje pustych, co przed wirusowym atakiem było rzadkością. - W przypadku naszego szpitala nie jest źle, ale oczywiście ryzyko istnieje – zapewnia dyrektor Beata Kostrzewa.


  • Data:

Szpitale, z oczywistych przyczyn, nie mogą działać jak POZ – ograniczać się do teleporad, co zresztą budzi ogrom kontrowersji i krytyki. Niemniej zmniejszyły swoją aktywność i „obsługują” wyłącznie tzw. pilne przypadki. To wpływa na to, że w szpitalu jest po prostu... luźno. Sytuacja jest analizowana w codziennych raportach, a te mówią np. o tym, że 29 maja były aż 42 wolne łóżka na oddziałach szpitalnych, a 5 października – 29. Przy nieco ponad stu miejscach są to spore „luzy”, które mogą mieć duży wpływ na finanse placówki.


Reklama

 

Szpitale otrzymują pieniądze z NFZ na podstawie zawartych kontraktów. Przed laty co rok walczyły o liczbę usług, przyznawanych dla poszczególnych oddziałów i innych szpitalnych jednostek: poradni, pogotowia, laboratorium... Parę lata temu odgórnie zmienione zostały zasady, utworzono tzw. sieć szpitali o różnych poziomach referencji, a umowa z NFZ stała się ryczałtową, z mocą obowiązywania na lat kilka. Termin jej obowiązywania upływa w połowie przyszłego roku.

 

- I do tego czasu został nam, jak chyba wszystkim szpitalom, przedłużony czas na osiągnięcie wymaganego limitu tegorocznych usług – mówi dyrektor Beata Kostrzewa. - Inaczej mówiąc: to, co zrobimy do końca czerwca przyszłego roku będzie się nam wliczało do tegorocznego kontraktu.

 

To ważna ulga, bowiem zgodnie z zasadami, szpital – by zachować pełne, 100-procentowe środki przyznawane przez NFZ, musi wykazać, że osiągnął co najmniej 98-procentowe wykonanie określonej liczby usług medycznych. W przeciwnym wypadku musiałby zwrócić środki za niewykonane limity, a na to żadnej placówki zwyczajnie nie stać.

 

- Nigdy dotychczas nie było takiej sytuacji – zapewnia dyrektor szpitala. - Zawsze było odwrotnie: wykonywaliśmy więcej niż po nas oczekiwano i „wykłócaliśmy się” z NFZ o sfinansowanie tych dodatkowych działań.

Reklama

 

Mimo występujących obecnie trudności dyrektor Kostrzewa patrzy w przyszłość umiarkowanie optymistycznie.

 

- Na koniec sierpnia wykonaliśmy tegoroczny limit usług na poziomie 80%. To najwięcej w województwie – zapewnia. - Jeśli nie zdarzy się nic wyjątkowego, jeśli szpitala wirus nie dotknie tak, że placówka zostanie zamknięta, to nie powinniśmy mieć problemu z osiągnięciem tych koniecznych 98% do połowy przyszłego roku. A co dalej? Nikt tego nie wie.

 

Rzecz bowiem w tym, że – jak wspomniano wyżej – połowa przyszłego roku zamyka nie tylko wykonanie tegorocznego limitu, ale i kończy kilkuletnią umowę kontraktową. Teoretycznie więc już powinny zapadać decyzje co do tego, czy i jakie zmiany zostaną wprowadzone w systemie służby zdrowia i jak będzie ona finansowana.

 

- Docierają do nas echa jakichś rozważanych rozwiązań, ale nic konkretnego i nic pewnego – mówi dyrektor Kostrzewa. - Wspomina się na przykład o tym, że wszystkie szpitale będą podlegały wojewodom. Niezależnie jednak od tego, jak to będzie w przyszłości wyglądało jestem absolutnie przekonana, że realizowane inwestycje: budowa nowego skrzydła i utworzenie SOR dają nam gwarancje istnienia. Z taką infrastrukturą, jaką obecnie mamy czy też niedługo będziemy mieć, możemy się czuć bezpiecznie, że niezależnie od tego, co zostanie wymyślone w odniesieniu do szpitali, nasz nie pójdzie „pod młotek”.

 

 

 

 

 

Nowe szpitalne skrzydło, którego budowa i wyposażenie już się kończą, to praktycznie gwarant utrzymania placówki przy życiu w następnych latach. Fot. Paweł Salamucha



Komentarze do artykułu

Bartek Dryg

Witam Władza zajedzie lokalne samorządy niby pandemią. Ludzie obudżcie sie to co teraz szaleje to grypa i inne wirusy. Koronowirus jest w testach Pcr. Nie dajcie się dalej manipulować ówczesnej władzy. Chcąc nas wszystkic skłócić A pod przykrywką sami przepychają nowe podatki od deszczu cukru Sprzedali kopalnie Budźmy się bartek

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama