Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Pożar ograbił siedmioro dzieci


Największy tegoroczny pożar w Radostowie (gm. Rozogi) strawił trzy budynki, w tym jeden zamieszkały. Pozbawił dachu nad głową matkę z siedmiorgiem dzieci.

- Ogień zauważył dzielnicowy, który akurat patrolowa...


  • Data:

Największy tegoroczny pożar w Radostowie (gm. Rozogi) strawił trzy budynki, w tym jeden zamieszkały. Pozbawił dachu nad głową matkę z siedmiorgiem dzieci.

- Ogień zauważył dzielnicowy, który akurat patrolował teren – mówi Aneta Choroszewska-Bobińska ze szczycieńskiej policji. - I natychmiast powiadomił o tym straż.

Pożar wybuchł w drewnianej, dużej stodole, ale błyskawicznie objął też sąsiadujące z nią dwa budynki gospodarcze, murowano-drewniane. Jeden z nich był zaadaptowany na mieszkanie dla wielodzietnej rodziny.

- To był największy pożar, z jakim mieliśmy do czynienia w tym roku – podkreśla Jacek Matejko z PSP.


Reklama

W akcji ratowniczej brało udział aż 11 zastępów strażaków. Ściągnięte zostały wszystkie okoliczne jednostki z: Rozóg, Wilamowa, Dąbrów, a nawet Lipowca, Wielbarka i Świętajna. W bliskiej odległości pożogi znajdowały się jeszcze dwa budynki mieszkalne i jeden gospodarczy. - Udało się nie dopuścić do rozprzestrzenienia ognia, dzięki czemu te obiekty zostały uratowane – mówi Matejko.

Straty są jednak potężne. W drewnianej stodole znajdowało się sporo maszyn rolniczych, traktor, przyczepa rolnicza, samochód osobowy Opel vectra oraz dużo tegorocznego siana. Szczęśliwie żadnemu z mieszkańców nic się nie stało.

Na miejscu podczas akcji ratowniczej stawił się wójt gminy Rozogi, a samorząd podjął czynności, by pomóc potrzebującym. Jak informuje Joanna Polańczuk, kierownik rozoskiego GOPS-u, matka z dziećmi chwilowo zamieszkała w jednym z odratowanych domów, u teściów. - Pracownicy socjalni są właśnie w terenie, przeprowadzają wywiad, by określić jakie są najpilniejsze potrzeby tej rodziny – mówi kierownik w środę przed południem, dobę po pożarze. - Na pewno nie pozostawimy jej bez pomocy.

Reklama

Halina Bielawska

Fot. archiwum

 

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama