Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Osocze uratowało życie mojego brata: dziękuję!


Bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy oddali osocze i pomogli mojemu bratu pokonać koronawirusa – mówi Karolina Tyc. - Nie spodziewaliśmy się tak ogromnego odzewu. To dzięki wam mój brat żyje. Krzysztof jest już w domu. W szpitalu spędził 21 dni. Momentami było naprawdę ciężko, baliśmy się o jego życie...


  • Data:

Krzysztof Tyc to 38-letni policjant. Młodszy aspirant. Z policją związany od 2006 roku, a ze szczycieńską jednostką od 2007 roku. 29 października okazało się, że jest zakażony koronawirusem. Początkowo był w izolacji domowej. Zajmował się nim lekarz rodzinny.


Reklama

 

- 4 listopada stan Krzysztofa jednak dramatycznie się pogorszył – mówi pani Karolina. - Trafił do szpitala w Biskupcu. Zaczęliśmy walkę o jego życie apelami o osocze ozdrowieńców, które jest jedynym w tej chwili lekarstwem dla chorych na covid. Krzysztofowi musiało być podane od osób z konkretną grupą krwi. Tego osocza w Regionalnym Centrum Krwiodawstwa w Olsztynie nie było.

 

Rodzina policjanta oraz jego przyjaciele wystosowali w mediach społecznościowych dramatyczny apel o pomoc. Został on opublikowany też na portalu internetowym „Tygodnika Szczytno”.

 

- Odzew był ogromny, naprawdę nie spodziewaliśmy się czegoś takiego – mówi pani Karolina. - Ozdrowieńcy oddawali tyle osocza, że wystarczyło go dla Krzyśka, ale też dla innych pacjentów, którzy trafili do szpitala w Biskupcu. Dla nas było to jak cud. Bardzo dziękujemy policjantom ze Szczytna, znajomym, ale też tym zupełnie obcym osobom, które zdecydowały się oddać swoje osocze i uratować życie.

Reklama

 

Po 21 dniach pobytu w szpitalu Krzysztof Tyc wrócił do domu.

 

- Jego stan jest dobry, ale czeka go długa rehabilitacja w dochodzeniu do pełnej sprawności – mówi pani Karolina. - Covid to naprawdę straszliwa choroba. Jak widać na przykładzie mojego brata dotyka też osoby młode. Raz jeszcze bardzo dziękuję tym wszystkim, którzy pomogli ją nam pokonać i uratować życie Krzyśkowi.

 

Karolina Tyc: - Mój brat Krzysztof żyje tylko dzięki osoczu, oddanemu przez osoby, które przeszły zakażenie koronawirusem.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama