Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

Obrazy ze Szczytna podbiły niemiecką galerię


Przyjaciele są od tego, żeby pomagać: nienachalnie, z taktem i perspektywicznie. Przekonała się o tym szczycieńska plastyczka Olga Kokoryn.


  • Data:

O Oldze Kokoryn i jej zdolnych uczennicach pisaliśmy jakoś tak rok temu. W swojej pracowni - „Kokorynce” - Ola naucza trudnej sztuki plastycznej tych, którzy czują w sobie powołanie, a nie mają ani praktyki, ani dość wiedzy. I przyznać trzeba, czego dowodzi ubiegłoroczna wystawa prac jej podopiecznych, że naucza skutecznie.


Reklama

 

Życie jednak nie znosi braku równowagi. Kiedy więc cele zawodowe Oli rozwijały się z sukcesem, w jej rodzinnym otoczeniu różowo nie było. Jan – tata Ogi – również bardzo znany plastyk dla tej dziedziny w Szczytnie wielce zasłużony, rozchorował się poważnie. Tak bardzo, że wymaga całodobowej stałej opieki specjalistycznej. I taką ma – w prywatnym ośrodku o bardzo wysokich standardach, ale, niestety, kosztowych.

 

- To dla Olgi, cudownej, ciepłej kobiety, bardzo trudna próba – mówi Katarzyna Kostiuk, która w szkoleniach plastycznych również uczestniczy. - Dzięki naszym znajomym i znajomym tych znajomych udało się Olgę wspomóc.

 

Wiele też wskazuje na to, że ten kanał pomocy nie wyschnie tak szybko, a jednocześnie może stać się źródłem sławy naszych miejscowych plastyków amatorów.

Reklama

 

Na pomoc Oldze Kokoryn ruszył Zygmunt Rząp, prywatnie tata Kasi Kostiuk.

 

- O problemach Oli opowiedział jednej znajomej, a od niej dowiedziała się o tym następna pani, właścicielka galerii w niemieckiej Getyndze – opowiada Kasia. - I postanowiła w tej swojej galerii przygotować wystawę naszych prac.

 

- Zachwycił ją wręcz pomysł, że będzie to wystawa dwóch artystycznych rodzin z jednego miasta – dopowiada sama Olga Kokoryn. - Bo wystawione zostały nie tylko obrazy mojego taty i moje, ale też Kasi oraz basi – wnuczki Zygmunta, który z kolei pokazał szereg swoich rzeźb.

 

Wernisaż wystawy odbył się niedawno, bo 8 listopada, z odpowiednią „reklamą”, bowiem w zapowiedziach przedstawiona była też sytuacja Olgi Kokoryn i jej taty – Jana, co niewątpliwie też wpłynęło na większe zainteresowanie wydarzeniem i jego efektami. Dodatkowym walorem tej akurat galerii jest to, że prezentowane tam prace widzowie mogą nabywać i wiemy, że z tej możliwości skorzystali. Pierwsza wystawa twórczości szczycieńskich artystów w Getyndze trwać będzie do 29 listopada. Ale kto wie? Może będą kolejne, bo szlak został przetarty.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama