Podczas czwartkowych posiedzeń dwóch komisji: rewizyjnej i gospodarki komunalnej, po raz nie wiadomo który przez radnych opozycji podniesiona została kwestia preferencyjnego zatrudniania przez burmistrz osób spokrewnionych. Jak urzędowa osoba wyjaśni te zarzuty?
Podczas czwartkowych posiedzeń dwóch komisji: rewizyjnej i gospodarki komunalnej, po raz nie wiadomo który przez radnych opozycji podniesiona została kwestia preferencyjnego zatrudniania przez burmistrz osób spokrewnionych. Jak urzędowa osoba wyjaśni te zarzuty?
Liczną ma pani rodzinę?
Jakoś ogromnie rozbudowana nie jest. Szczęśliwie powiększa się, bo tydzień temu przybyła mi kolejna wnuczka Emilia. Urodziła się w szczycieńskim szpitalu, mimo że moje dzieci mieszkają w stolicy. Ciekawa jestem, czy z racji tych narodzin osoby, nieustannie szukające na mnie jakichś haków, posądzą mnie o nadmierne sprzyjanie szpitalowi. Ponadto starsza wnuczka chodzi obecnie do miejskiego przedszkola. Czy to też nepotyzm? Idąc tym tropem można by np. zabronić dziecku nauczycielki nauki w szkole, w której uczy matka. A jak to rozwiązać w miejscowościach, w których jest tylko jedna szkoła albo w gminach, gdzie jest jedno przedszkole?
Dzieci, póki co, nikt nie tyka, jeszcze głosu wyborczego nie mają. Zarzuty dotyczą skoligaconych osób dorosłych i ich zatrudnienia.
Owszem. Dokładnie przypadków trzech. I każda z tych „dotkniętych” osób została zatrudniona w jednostkach podległych miastu w czasie, gdy nie byłam burmistrzem. Może powinnam to była przewidzieć? Ale jak? Dla przykładu. Moja siostra pracuje w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej od 1984 roku. Zatrudniła się tam jeszcze w poprzednim ustroju, kiedy nie tylko nie mogło być wiadomo, że będę burmistrzem, ale nawet nie było mowy o tym, że w ogóle będą jacyś burmistrzowie czy wójtowie. Owszem, w 2011 roku MOPS zmienił strukturę organizacyjną, dostosowując ją do nowych zadań, a suwerenna decyzją dyrektor tej jednostki powołała moją siostrę na stanowisko zastępcy. To co miałam zrobić? Zabronić? Ukarać siostrę za to, że jestem burmistrzem? Czy rodzina ma być dyskryminowana, pozbawiona możliwości awansu zawodowego, zupełnie niezależnego od koneksji, czy może w ogóle pozbawiona pracy?
Ale sprawa nepotyzmu wypłynęła, co prawda, tez w powiązaniu z MOPS-em, ale w związku z zatrudnieniem brata.
Tak, z początkiem 2002 roku, czyli też w czasie, gdy mi się jeszcze praca w samorządzie nawet nie śniła, bo sama zostałam powołana do ratuszowej „służby” dopiero w grudniu tego roku. W tym przypadku to bardziej pasowałoby stwierdzenie, że pozbawiłam brata pracy, a nie, że mu cokolwiek „załatwiłam”.
A to coś zupełnie nowego...
Jak najkrócej rzecz wygląda tak. Brat ma uprawnienia do szkoleń bhp. Świadczy więc te szkolenia jako usługę na rzecz różnych podmiotów, w tym właśnie od 2002 – na rzecz MOPS. W ostatnim czasie przeprowadziliśmy przetarg na te usługę dla Urzędu Miejskiego. Wygrał pan, zamieszkały gdzieś w Kamionku – podkreślam – bez żadnych ze mną więzów krwi. Dla obniżenia kosztów i lepszej organizacji pracy w tym przypadku podległe instytucje dostały dyspozycje, by dostosować się do wyniku tego przetargu. MOPS nie od razu się zastosował. To zostało już „wyprostowane”: umowa zawarta w 2002 roku z moim bratem – rozwiązana. W tym więc przypadku, jak powiedziałam, można by powiedzieć, że go pracy pozbawiłam.
No, jest jeszcze sprawa bratowej...
Tak, zatrudnionej już nawet nie wiem od kiedy w SP 6, w księgowości. W ubiegłym roku przeszła, za porozumieniem między zakładami pracy, do przedszkola na etat intendenta, bo się zwolnił. Etat został utworzony w 2011 roku, gdy w placówkach oświatowych przeprowadzona była reorganizacja. Jakby ktoś koniecznie chciał się przyczepić, to pewnie by powiedział, że w tym 2011 roku już przygotowałam etat w przedszkolu dla bratowej? A czy ja jestem prorokiem, żeby przewidzieć kilka lat wcześniej, gdzie i jakie zwolni się miejsce pracy?
To wszystko brzmi logicznie, ale tak już jednak jest, że gdy wątpliwości nie rodzą się z powietrza, zwykle, w mniejszym czy większym stopniu „coś jest na rzeczy”...
Bywa. Ale ja akurat z całkowitą pewnością mogę stwierdzić, że żaden z członków mojej rodziny nie został zatrudniony w jednostkach podległych samorządowi od czasu, gdy sprawuję urząd burmistrza. Tego rodzaju zarzuty, absurdalne, można by też skierować np. do starosty. Czy ma on zwolnić z pracy żonę, mimo że była zatrudniona w tym urzędzie sporo wcześniej, zanim się pobrali? Wątpliwości można mnożyć i rozszerzać, bo to jest jak w przysłowiu: jak ktoś chce psa uderzyć, to kij zawsze znajdzie. Jeśli przyznaję nagrodę burmistrza nauczycielce, która jest akurat jednocześnie radną, to nie wzbudzi wątpliwości? Przecież wystarczyłoby rzucić „w eter” sugestię, że to wcale nie jest nagroda za pedagogiczne zasługi, a np. za poparcie dla budżetu czy jakieś inne pozytywne głosowanie. Czy taka nauczycielka wybroniłaby się w opinii publicznej? Jak? Choćby nie wiem ile swoich zasług i osiągnięć przedstawiała, to i tak nie ma szans, by się oczyścić. Tak samo jest z tym moim „nepotyzmem”. Wystarczy rzucić hasło, pominąć kilka faktów, dat i okoliczności, i już się robi afera tam, gdzie jej w istocie nie ma. Przykre jest tylko to, że dla jakichś, nie ma co ukrywać, politycznych celów, szargana jest rodzina.
Jak zatem można by zapobiegać tego rodzaju „aferom”, by nie krzywdzić bliskich?
Nie wiem. Może, zanim przyjmie się jakąś publiczną funkcję, trzeba się odciąć od korzeni? Ale w takim przypadku czy np. radny, który ma wpływ na funkcjonowanie placówek oświatowych, ma się rozwieść z żoną nauczycielką? Przecież do absurd. Nie dajmy się zwariować.
Panie Grzegorzu gratuluje wygranej. Mam nadzieje ze wie Pan ze bedzie pan rozliczony z wszytskich obietnic wyborczych. Bede przygladala sie Panu poczynaniom bo wierze ze pan to zrobi co obiecal. niech Pan tylko nie da sie sterowac innym a mysle ze bedzie pan swietnym wójtem. oby tylko Midura nie mieszał w Pana planach, bo to wszytsko obroci sie przeciwko Panu.
Anna
2024-04-25 20:54:27
30 lat jakaś kur... myślała że jest ok i NIKT się nie dowie. mam nadzieję że chwasta złapią (chwasty) i im zjeb... resztę ich nędznego żywota
Tobiasz
2024-04-25 11:00:11
Lol piszesz bzdury, w Kłodzku w 2019 roku 14 letni chłopiec zmarł wciągając gaz do nabijania zapalniczek
pedagog
2024-04-25 10:12:28
Szczere gratulacje Panie wójcie. Racjonalnie myślący włodarz będzie gwarancją sukcesu w rozwoju gminy. Powodzenia życzę i zawsze służę pomocą.
Wiesława Kowalewska
2024-04-25 09:00:43
Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński
Do mieszkaniec szczytna
2024-04-24 14:13:07
Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant
Gabi
2024-04-24 13:36:37
Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów
Ala
2024-04-24 13:09:32
Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.
mieszkaniec Szczytna
2024-04-24 11:06:09
Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?
Tor
2024-04-24 11:01:26
Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!
Jurgi6
2024-04-24 10:46:06