Nasz nieoceniony kolega redakcyjny, człowiek orkiestra, dla którego doba ma 48 godzin, a zdarza się i więcej, czyli Robert Arbatowski publikuje na facebooku m.in. dziesiątki fotografii z naszego regionu posiadających dziś już walor niezaprzeczalnie historyczny. Dopóki były to zdjęcia sprzed wojny czy z lat powojennych wszystko było ok. Ostatnio wrzuca coraz więcej fotek z lat siedemdziesiątych. Gdy obejrzałem symboliczną fotografię skrzyżowania w Jedwabnie, która zarówno swoim tematem, jak i kadrowaniem mogłaby równie dobrze pochodzić sprzed lat dziewięćdziesięciu uświadomiłem sobie, że przecież pamiętam to miejsce dokładnie w takim stanie.
Pochodzi to ujęcie z początków lat siedemdziesiątych, które może nie są tak odległe, jak bitwa pod Grunwaldem, ale to też już historia. Zatrzymałem się właśnie na tym skrzyżowaniu, gdy załadowaną po dach „skodą” Rodziców wiozłem graty pozbierane z akademików żony i mojego. W Szczytnie czekała pełnia szczęścia, czyli pokoik z kuchnią będący naszym pierwszym mieszkaniem.
Był wyposażony w gazową kuchenkę, wannę, szafkę w przedpokoju i szafkę na garnki pod oknem. Trzeba było więc te nasze salony jakoś zapełnić i stąd ten mój pierwszy samochodowy rajd na Mazury. Wcześniej docierałem tu po prostu pociągiem, których na szczycieński dworzec przybywało dziennie kilkanaście.
Dziurawa piekielnie droga już mi się bardzo dłużyła, łyse opony nie pozwalały się bardziej rozpędzić, więc z ulgą zatrzymałem się na placyku przy tym skrzyżowaniu oznakowanym drogowskazami do Szczytna, Pasymia i Burdąga. O ile Szczytno już zdążyłem trochę poznać, to Pasym kojarzył mi się tylko z kolejową stacją gdzieś między lasem a łąkami. O czymś takim jak Burdąg dowiedziałem się po raz pierwszy. Liternictwo na drogowskazach było zupełnie inne, a one same były żółte z czarnymi napisami. Jedno zdjęcie i tyle wspomnień…
Nastała na facebooku moda na publikowanie fotek. Z początku były to obrazki typu „ja, ciocia Krysia i morze w tle”. Morze, o ile udało się je jakoś skadrować, co wychodziło rzadko. Teraz każdy ma w kieszeni zupełnie przyzwoity aparat fotograficzny, ba - nawet kamerę. Fotek i filmików powstają więc tysiące. W tej masie zdarzają się także perełki.
Możemy oglądać wspaniałą galerię zdjęć mazurskiej przyrody autorstwa kilku naszych już profesjonalnych fotografików, że o filmikach Irka Dziugieła nie wspomnę. Warto poczytać komentarze do tych zdjęć. Czasem setki „lajków” i dziesiątki komentarzy świadczących, że jesteśmy społecznością bardzo silnie związaną z miejscem, w którym mieszkamy.
Od zawsze, poza Szczytnem rzecz jasna, moim miastem była i będzie Gdynia, gdzie spędzam większość wolnych chwil. Teraz, gdy wyjazdy są przez pandemię nieco ograniczone, zaglądam na niezrównaną stronę „Gdynia – plan miasta, miejsca które pamiętamy, a których coraz mniej”. Jestem tam codziennie od kilku lat i prawie zawsze znajduję jakiś fragment tego miasta, którego albo dotąd nie znałem, albo wiąże się z odległym wspomnieniem.
Rozrzut czasowy pokazywanych obrazków to jakieś sto lat, a w przypadku niezwykle fotogenicznych części Orłowa i Kolibek nawet więcej. Trwają czasem długie i zażarte spory dotyczące poszczególnych zdjęć. Ba, nawet jako gdynianinowi bardzo świeżej daty udało mi się sprostować i naprowadzić na właściwe tory jedną z dyskusji dot. fotogenicznej niezwykle smażalni ryb przy rybackiej przystani w Orłowie. Uparłem się i miałem rację, że prawie pół wieku temu była własnością kaszubskiej rodziny Burhardtów. No cóż, sprzedawała tam ryby piękna małolata, którą mam od tego czasu okazję oglądać dość często…
Tak to się już w życiu układa, że coś, co było niegdyś, a wydaje się bardzo niedawną bieżącą rzeczywistością, staje się trochę zbyt szybko historią. Nie ma powodu do zmartwienia. Bardzo bym chciał, aby rozwijała się, obrastała tradycją i uznawana była „za swoją” strona „Szczytno - dawne miasto i powiat szczycieński”. Jest u nas przynajmniej kilkadziesiąt osób dysponujących nie tylko starymi fotografiami, ale i posiadających zmysł do wyłapywania ciekawych kadrów i ich uwieczniania z użyciem swoich cyfrówek.
Niektóre fotki też wzbudzają ciekawe dyskusje. Warto sobie odświeżyć pamięć, powspominać i nie tylko. Poza sentymentalnymi westchnieniami te zdjęcia nakłaniają do refleksji. Szczytno miało tego pecha, że było w efekcie dwóch wojen mocno wyburzone. Dziś to w większości zupełnie inne miasto. Może się nam podobać lub nie, ale za pół wieku stanie się kolejną czasem sentymentalną historią. Warto ją już teraz zachować w cyfrowej pamięci.
Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)
Panie Grzegorzu gratuluje wygranej. Mam nadzieje ze wie Pan ze bedzie pan rozliczony z wszytskich obietnic wyborczych. Bede przygladala sie Panu poczynaniom bo wierze ze pan to zrobi co obiecal. niech Pan tylko nie da sie sterowac innym a mysle ze bedzie pan swietnym wójtem. oby tylko Midura nie mieszał w Pana planach, bo to wszytsko obroci sie przeciwko Panu.
Anna
2024-04-25 20:54:27
30 lat jakaś kur... myślała że jest ok i NIKT się nie dowie. mam nadzieję że chwasta złapią (chwasty) i im zjeb... resztę ich nędznego żywota
Tobiasz
2024-04-25 11:00:11
Lol piszesz bzdury, w Kłodzku w 2019 roku 14 letni chłopiec zmarł wciągając gaz do nabijania zapalniczek
pedagog
2024-04-25 10:12:28
Szczere gratulacje Panie wójcie. Racjonalnie myślący włodarz będzie gwarancją sukcesu w rozwoju gminy. Powodzenia życzę i zawsze służę pomocą.
Wiesława Kowalewska
2024-04-25 09:00:43
Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński
Do mieszkaniec szczytna
2024-04-24 14:13:07
Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant
Gabi
2024-04-24 13:36:37
Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów
Ala
2024-04-24 13:09:32
Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.
mieszkaniec Szczytna
2024-04-24 11:06:09
Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?
Tor
2024-04-24 11:01:26
Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!
Jurgi6
2024-04-24 10:46:06