Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Do wzięcia 15 tys. zł, dopłacą do oczyszczalni i szamb


Nawet na15 tys. zł wsparcia mogą liczyć prywatni mieszkańcy gminy Wielbark na budowę przydomowych oczyszczani ścieków oraz szamb. Radni gminy Wielbark przyjęli program współfinansowania takich inwestycji.


  • Data:

Będzie to forma dotacji celowej. Radni przyjęli regulamin i uchwałę, która umożliwia finansowanie przez gminę prywatnych inwestycji.

 

- W tym roku zakończyliśmy budowę kanalizacji w Wielbarku, i przyznam, że były to gigantyczne koszty – tłumaczy Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - Inwestycja trwała wiele lat, była etapowa, a kosztowała ponad 20 mln zł. Bez zewnętrznego wsparcia na pewno nie udałoby się tego zrobić. Niestety, nie możemy liczyć na takie wsparcie przy ewentualnych próbach budowy sieci kanalizacyjnej w przypadku naszych sołectw. Nie możemy, bo nie spełniamy niezbędnych kryteriów. Chodzi głównie o liczbę mieszkańców i odległości pomiędzy zabudową.

 

Dla przykładu burmistrz podał Kucbork, w którym mieszka około 350 osób. Przyłączanie sieci do Wielbarka to 3 kilometry, sieć w samej wsi to kolejne 3 km. - Ogromne koszty i zero szans na wsparcie z programów unijnych – mówi burmistrz. - A w innych naszych miejscowościach jest z tym jeszcze gorzej. Dlatego nie planujemy już rozbudowy naszej sieci kanalizacyjnej, a proponujemy mieszkańcom wsparcie finansowe na budowę przydomowych oczyszczalni ścieków bądź szczelnych szamb.


Reklama

 

Reklama

W przypadku przydomowych oczyszczalni – wspólnoty mogą liczyć do 15 tys. zł wsparcia na budowę sieci, osoby fizyczne do 10 tys. zł.

 

W przypadku szamb – wspólnoty do 7 tys. zł, osoby fizyczne do 5 tys. zł.

 

Regulamin, uchwała są już gotowe, do końca lutego można składać wnioski, a burmistrz będzie miał czas do końca marca na ich rozpatrzenie. - Wsparcie nie może być jednak wyższe niż 50 procent inwestycji – zastrzega burmistrz Zapadka.

 

Jakie będzie zainteresowanie programem? Samorządowcy liczą, że całkiem spore, bo jak twierdzą jest to w interesie wszystkich.

 

Przy okazji sesyjnej debaty nad programem radny Andrzej Kimbar zwrócił uwagę na problemy z opróżnianiem już istniejących szamb.

 

- Słyszałem, że część fekaliów ląduje na polach u rolników – mówił. - Czy w ogóle mamy wiedzę, ile takich obiektów jest na terenie naszej gminy, jak wyglądają kontrole? – dopytywał.

 

Burmistrz Zapadka obiecał, że takie zestawianie przygotuje na komisje rady.

 

- Monitoring takich wywozów jest trudny – przyznał. - Zarejestrowanych zbiorników bezodpływowych w naszej gminie jest kilkadziesiąt, a powinno być kilkaset. Przyznam, że nie prowadziliśmy agresywnej kontroli do tej pory w tej kwestii.

 

Radni tym tematem poważniej mają zająć się na najbliższych komisjach i sesji. Niewykluczone, że ruszą kontrole.



Komentarze do artykułu

Stanisław Obrębski

Bardzo dobry pomysł. Niedługo zamierzam wrócić na swoje śmieci, a przedtem oprócz instalacji solarnej chciałbym odłączyć się od wspólnego szamba, zainstalować zbiornik retencyjny na deszczówkę a temat oczyszczalni musiałbym przedyskutować z fachowcem. Faktycznie zawartość szamb z reguły ląduje w głębie, i to trzeba zmienić. Obecnie trudno mi powiedzieć jakiej wielkości jest to problem. Wywóz każdej beczki do oczyszczalni to dodatkowe min. 100%kosztów. Czy gminę stać na dopłaty do transportu? Wątpię Zakup dużej beki 12tyś.l. lub większej i systematyczne opróżnienie kilu szamb we wsi i podział kosztów?

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama