Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

5-letni jubileusz co roku


W przypadku burmistrza Pasymia Bernarda Miusa można chyba mówić o kosmicznym przyspieszeniu czasu. Trzeci rok z rzędu otrzyma tzw. nagrodę jubileuszową w pełnej wysokości, bo co roku „przybywa” mu 5 lat pracy. - Komisja Rewizyjna, której jestem członkiem, będzie tę sprawę niedługo dokładnie analizowała – mówi Wiesław Nosowicz, radny i ...


  • Data:

W przypadku burmistrza Pasymia Bernarda Miusa można chyba mówić o kosmicznym przyspieszeniu czasu. Trzeci rok z rzędu otrzyma tzw. nagrodę jubileuszową w pełnej wysokości, bo co roku „przybywa” mu 5 lat pracy. - Komisja Rewizyjna, której jestem członkiem, będzie tę sprawę niedługo dokładnie analizowała – mówi Wiesław Nosowicz, radny i były burmistrz, główny oponent burmistrza aktualnego.

Kwestia corocznych wypłat nagrody jubileuszowej, przysługującej zasadniczo co pięć lat, wraz z upływem czasu zatrudnienia, wypłynęła podczas ostatnich posiedzeń komisji Rady Miasta, kiedy  omawiano projekt tegorocznego budżetu. Nie było, póki co, większej dyskusji. - Skarbnik wyjaśnił tylko, że wszystko jest zgodnie z przepisami, a nagroda się należy, bo burmistrz dostarcza nowe dokumenty świadczące o tym, że pracuje o kilka lat dłużej niż mu się to wydawało w latach wcześniejszych – mówi Nosowicz. - Gdyby te dokumenty przedłożył przed upływem roku od naliczenia poprzedniej nagrody, wtedy przysługiwałoby mu tylko wyrównanie, ale że minął rok, to jest ona naliczana na nowo i wypłacana w pełnej wysokości. Tak podobno stanowi prawo, choć jest to absurdalne.
W 2012 roku burmistrz Mius otrzymał nagrodę jubileuszową za 35 lat pracy w wysokości równej dwumiesięcznemu ówczesnemu wynagrodzeniu. W roku ubiegłym ponownie otrzymał kasę, tym razem za 40 lat pracy – trzymiesięczne wynagrodzenie. W tym roku w projekcie budżetu już przewidziano kolejną nagrodę, już za 45 lat pracy i zabezpieczono na nią środki. - Przypuszczam, że podstawę tych wypłat stanowią dowody „pracy” w gospodarstwie rolnym, zapewne jeszcze rodziców, bo teraz, przy 45 latach pracy, to burmistrz musiałby ją rozpocząć jako 16- czy 17-letni chłopak – komentuje Nosowicz. - Nie sprawdzałem, ale podobno jest tak, że KRUS potwierdza takie zatrudnianie nawet mocno wstecz, jeśli tylko opłaci się za dany okres składkę.
Coś w tym jest, bo na stronach KRUS można znaleźć m.in. instrukcję dotyczącą trybu zgłaszania do ubezpieczenia, w której jest wspomniane, że niezależnie od czasu, w którym zgłoszenie to zostanie dokonane, objęcie ubezpieczeniem następuje również za okresy minione, w których były spełnione ustawowe warunki. Do takiego zgłoszenia wystarcza tylko zgodne oświadczenie rolnika i jego domownika oraz to, o czym mówi Nosowicz, czyli opłacenie składek za dany okres.


Reklama

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama