Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Wiosenne weekendy w bezpiecznym lesie


Trwająca susza najbardziej doskwiera lasom. Rośnie liczba pożarów pochłaniająca setki hektarów drzewostanu. Od tych fatalnych zdarzeń nie jest wolny także nasz powiat. Najdotkliwiej w ostatnim tygodniu ucierpiały lasy w Nadleśnictwie Spychowo. Były to pożary losowe, można powiedzieć – spowodowane przez samą naturę. Ważne jest jednak, by nieostrożnością i nierozwagą tej fatalnej serii nie powiększali mieszkańcy powiatu i turyści. Jak chronić las? O tym mówi Krzysztof Krasula, Nadleśniczy Nadleśnictwa Spychowo.

 


  • Data:

Dwa poważne pożary miały miejsce w Powałczynie i w Spychowie. Co było przyczyną?

 

Obydwa spowodował właściwie silny wiatr. Powalił drzewa, które spadły na linie energetyczne. Wystarczyło zwarcie, niewielka iskra i... straciliśmy około 6 hektarów lasu. I chociaż, dzięki aktywności strażaków, spłonęło tylko poszycie, to drzewa też doznały uszczerbku. Jeszcze nie wiemy, ile z nich przetrwa, ale i te drzewa, które nadal będą rosły, już zostały uszkodzone i osłabione. I nikt nie wie, czy sobie z tymi uszkodzeniami poradzą. Mamy w terenie fragmenty lasu, które były objęte pożarem ponad ćwierć wieku temu i wciąż leczą rany. Ale faktycznie to mieliśmy nie dwa, ale cztery pożary, przy czym przyczyny tych pozostałych tkwią raczej w ludzkiej niefrasobliwości.

 

Gdyby miał pan ocenić jak często przyczyną pożarów lasu są zdarzenia losowe, a ile z nich wywołuje ludzka nieostrożność, to jak by ta relacja wyglądała?

 

Losowe przyczyny bywają, ale bardzo rzadko. Przed laty było ich częściej, bo pożary lasów wywoływane były przez... pociągi, nawet te elektryczne, gdy np. przy hamowaniu powstawały iskry. Obecnie większość pożarowych szkód w lasach wywołują, niestety, ludzie. I, co gorsza, nie jest to wynik wyłącznie niefrasobliwości, ale także celowych podpaleń.


Reklama

 

O tych ostatnich trudno mówić, trzeba by ich szukać i leczyć, co najmniej z głupoty. Chociaż ci, którzy „podpalają” już z prawdziwej głupoty, braku wyobraźni, może też należałoby leczyć, a co najmniej edukować. Jakie zachowania ludzkie są dla lasów najbardziej niebezpieczne?

 

Beztroska w posługiwaniu się otwartym ogniem, od niedopałków poczynając, po ogniska, które się rozpala w niedozwolonych miejscach, nie bacząc na inne zjawiska. Na przykład kierunek wiatru, który może iskry kierować wprost między drzewa. Zagrożenie dla lasów, także pożarowe, powodują też śmieci. Każdy z podstawówki wyniósł wiedzę o tym, że szkło może skupiać promienie słoneczne, co może prowadzić do samozapłonu.

 

Przed nami wakacje, co łączy się z dużym napływem turystów. Czy w takich turystycznych okresach liczba pożarów w lasach rośnie?

 

To zależy nie tylko od liczby osób, ale i od pogody. Gdyby to był weekend deszczowy, nie mielibyśmy obaw. Aktualnie poziom zagrożenia jest bardzo wysoki. Jest niemożliwa susza, a jeszcze nie wybuchła wiosenna zieleń, drzewa i krzewy nie są jeszcze w pełni otulone świeżym listowiem, które dobrze chroni suche, ubiegłoroczne pozostałości.

Reklama

 

Co by pan zatem zalecał mieszkańcom i turystom bądź o co apelował?

 

O to, by podczas każdego spaceru mieli przy sobie telefon. I żeby pamiętali numer 998 – straży pożarnej. Ale przede wszystkim o rozsądek i rozwagę. W okresie zagrożenia takim, jaki jest obecnie, w nadleśnictwach pełnione są stałe dyżury. Każde z nadleśnictw posiada co najmniej jedną wieżę obserwacyjną, na której wciąż dyżuruje pracownik, z telefonem, z lornetką i obserwuje las. Wieża jednak nie ma zasięgu cały leśny obszar, zatem tu rola mieszkańców i turystów jest niebagatelna. Z mojej więc strony prośba jest ogromna o dwie rzeczy: raz – byśmy korzystając z lasu mieli nieustannie na uwadze to, by nie robić niczego, co mogłoby temu lasowi zaszkodzić, a dwa – byśmy widząc jakikolwiek ślad takiego zagrożenia, natychmiast o nim informowali. Bo tylko bardzo, ale to naprawdę bardzo szybka interwencja może zapobiec ogromnym tragediom.

 



Komentarze do artykułu

Leśnik

Naprawdę bardzo prosimy o ostrożność w lasach, bo bezmyślność ludzi nie zna granic. Prosimy też o nie zaśmiecanie.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama