W pierwszym ligowym pojedynku piłkarze Omulwi Wielbark wygrali z LKS Różnowo 3:1. Co ciekawe od 60 minuty wielbarczanie grali w dziesiątkę. Czerwoną kartkę zobaczył Krystian Gąsiewski. W środę o godz. 17 Omulew podejmie na własnym boisku drużynę Żagla Piecki.
LKS Różnowo 1-3 Omulew Wielbark 1:3 (1:2)
Bramki:
1:0 – 5 minuta Różnowo
1:1 – 12 minuta Abramczyk
1:2 – 25 minuta Kwiecień
1:3 – 79 minuta Abramczyk
Omulew: Winnik (bramkarz młodzieżowiec, zagrał pierwszy mecz w lidze) – Sebastian Nowakowski (88' syna zmienił ojciec Czarek Nowakowski), Murawski, Buła, Kamil Miłek, Gąsiewski, Mariusz Miłek, Kwiecień, Abramczyk (90' Zarzycki), Płoski (79' Tabaka), Remiszewski (70' Kosiński).
Uważam, że mecz wygraliśmy zasłużenie – komentuje pierwszy ligowy pojedynek Mariusz Korczkowki, trener Omulwi Wielbark. - Ale muszę dodać, że to zwycięstwo nie przyszło wcale tak łatwo. Zespół z Różnowa będzie na własnym boisku bardzo groźny. A to głównie dlatego, że boisko jest dość specyficzne, krótkie, myślę że nie spełniające wymogów licencyjnych. Miejscowi zawodnicy czują się na nim znakomicie, znają każdą kępkę. Dla drużyn przyjezdnych jest to miejsce, do którego trzeba się przyzwyczaić. I nie można tego zrobić w kilkanaście minut. Dlatego gospodarze mieli naprawdę wiele groźnych sytuacji. Na szczęście my swoje wykorzystaliśmy.
Wąska kadra
Mimo zwycięstwa trener Korczakowski nie popada w entuzjazm. - Z występu jestem zadowolony – mówi. - ale jest przed nami mnóstwo innych problemów, które musimy pokonać. Na przykład bardzo wąska ławka. W kadrze jest jedynie 16 seniorów. Musimy wspierać się juniorami. W tym meczu było ich dwóch. Swój pierwszy mecz w lidze zagrał bramkarz Wiktor Winnik. Spisał się naprawdę doskonale. Grał z nami też inny junior Mateusz Tabaka. W ostatnim momencie udało nam się namówić do gry Huberta Bułę, który okazał się wyróżniającym zawodnikiem w pojedynku z Różnowem. Cel na ten sezon? Utrzymać drużynę w tej klasie rozgrywek.
Trochę o meczu
Pierwsza bramka w meczu z Różnowem wpadła, bo zaspała lewa strona obrony Omulwi. Napastnik gospodarzy wyprzedził stopera, potem bramkarz i dosłownie czubkiem buta posłał piłkę do pustej bramki.
Wielbarczanie dość szybko zareagowali na straconą bramkę, bo już po dwóch minutach mogli zdobyć wyrównującego gola. Niestety Kwiecień nie trafił do niemal pustej bramki po podaniu Miłka. Ale zaraz po tym strzale Kwiecień zrewanżował się doskonałym podaniem. Dośrodkował. Piłkę głową przedłużył Abramczyk i było 1:1. - Mieliśmy jeszcze dwie doskonałe sytuacje strzeleckie – mówi Korczakowski. - Strzelali Miłek i Kwiecień, ale za każdym razem obrońcy dosłownie w ostatnich momentach wybijali piłkę z linii bramki.
Groźnie nawet w dziesiątkę
W 25 minucie Marek Remiszewski wyprowadził znakomitą, indywidualną akcję. Ruszył prawym skrzydłem. Ograł dwóch obrońców i padł piłkę wprost pod ogi Kwietnia. Ten strzelił i było już 2:1 dla Omulwi.
Pięć minut później mogło być 3:1, bo Hubert Buła strzelił z 25 metrów. Piłka poszybowała wprost w okienko bramki. Gola nie było tylko dlatego, że znakomitą paradą popisał się golkiper gospodarzy. W końcówce pierwszej płowy Różnowo miało dwie znakomite sytuacje, aby wyrównać, ale świetnymi interwencjami popisał się z kolei młody bramkarz z Wielbarka Wiktor Winnik.
Wielbark w środę gra u siebie
Od 60 minuty gospodarze grali z przewagą jednego zawodnika, ale nie byli w stanie pokonać dobrze grającej obrony wielbarczan. Goście z kolei wyprowadzili kilka groźnych kontr. Po jednej z nich Abramczyk ustalił wynik meczy na 1:3 dla Omulwi.
Człowieku ,dla swojego dobra ,ocal resztki godności i zniknij z mediów ,już wystarczająco się skompromitowałeś swoją kampanią
andrzej
2024-05-17 10:27:23
A kto to jest Krzysztof Furczak ? Aktor jakiś czy celebryta?
andrzej
2024-05-17 10:21:28
Nie rozumiem ,co to ma do rzeczy? Można potańczyć w czwartek i w piątek pójść do pracy ,tak jak ja to zrobiłem. W niedzielę też niektórzy pracują ,więc sobota nie pasuje ,ale rozumiem ,że to Pani/Panu ma pasować ,tak?
andrzej
2024-05-17 10:14:03
Panie Zbyszku serdeczne gratulacje
DaroK
2024-05-17 09:13:23
Nie wiem, co takiego Pani Sylwia uczyniła dla Powiatu Szczycieńskiego i jakie ma z tego tytułu zasługi, ale widzę ją zawsze uśmiechniętą na każdym zdjęciu w lokalnej gazecie. Powinno chyba być tak, że najpierw coś pozytywnego zrobię dla lokalnej (a może i nie tylko lokalnej) społeczności, a potem pozuję do zdjęć z szerokim uśmiechem. Ciekawe jak tam w popegierowskich wioskach wokół Dźwierzut? Pewnie ludzie tacy sami, tzn. uśmiechnięci.
Komandor Bond
2024-05-17 07:25:29
W dużych miastach nawet poza centrum są takie drogi. Ludzie którzy mają olej w główie nigdy nie zdecydowaliby się na wymianę takiej drogi na tandetną kostkę brukową. Niestety kilka właścicieli starych kilkunastoletnich rzęchów zadecydowało… mam nadzieje że nie przeszkadza im jezioro i roślinność a góralom to że mają pod górkę do pracy… Totalny brak wyobraźni.
Porażka
2024-05-16 23:35:32
Ładnie wypisują mandaty na kolanach :)
qwe
2024-05-16 10:38:04
50
Dorota Siemiatkowska
2024-05-15 15:11:19
Przyjdzie deszcz i .....
2024-05-15 14:20:27
Kto taki?
Ja
2024-05-15 14:11:19