Karolina Bednarczyk, 23-letnia mieszkanka Jedwabna, wspólnie z partnerem wychowuje dwójkę własnych dzieci, jest też rodziną zastępczą dla brata. Od lat marzy o własnym dachu nad głową. Na mieszkanie czy dom jeszcze jej nie stać. Pomocy szuka u władz gminy. Na razie bezskutecznie i to mimo to, że - jak twierdzi - znalazła mieszkanie komunalne, które od lat jest opuszczone.
Samorządowcy często narzekają, że ubywa im młodych mieszkańców. Ale gdy ci chcą zostać i na stałe związać się z daną gminą nie bardzo mogą liczyć na ich pomoc. Niestety. Tak jest na przykład w gminie Jedwabno.
- Wraz z partnerem wychowujemy dwóch synów, jednocześnie jestem rodziną zastępczą dla brata – tak rozpoczęła swój list do naszej redakcji 23-letnia Karolina Bednarczyk z Jedwabna. - Od kilku lat staramy się o przydział mieszkania przy ul. 1 Maja w Jedwabnie. Lokal, o którym piszę, został opuszczony przez najemców kilkanaście lat temu (wyjechali na stałe do Anglii), tam też najemca mieszkania ma własną firmę budowlaną. Niekiedy na krótko z mieszkania korzystali członkowie rodziny najemców, ale zasadniczo jest ono niezamieszkiwane. Raz na jakiś czas przyjeżdża siostra najemczyni i spuszcza wodę, żeby był odczyt wody z licznika. Lokal ten był przeznaczony dla potrzebujących rodzin. Z dawnej remizy strażackiej utworzono cztery takie mieszkania i oddano je w stanie surowym wytypowanym rodzinom – dodaje 23-latka.
Kobieta ze swoim partnerem i trójką dzieci mieszka na razie na stancji, ale od lat starają się o przydział lokalu komunalnego. - Właśnie tego, bo wiemy, że jest on fikcyjnie zajęty – mówi pani Karolina. - Nie chcemy robić nikomu przykrości, ale jesteśmy młodymi ludźmi, a mieszkanie na stancjach nie należy do przyjemności. Lokal komunalny daje pewność i nadzieję na lepszą przyszłość, wykup mieszkania, remont... Mój partner jest budowlańcem, więc dalibyśmy sobie z tym radę. Wydaje mi się, że gmina powinna szczególnie dbać o swoich młodych mieszkańców. Blokowanie mieszkania komunalnego jest po prostu nieuczciwe.
Urząd akceptuje fikcję
Zdaniem pani Karoliny w tej chwili mieszkanie niszczeje.
- Nie jest użytkowane, ogrzewane – mówi nasza rozmówczyni. - Jakiś czas temu w urzędzie gminy obiecywano nam, że nasze prośby są zasadne i prawdopodobnie zostaną spełnione. Jednak ostatnio otrzymałam po raz kolejny pismo z urzędu, w którym napisano, że nie ma podstaw do wypowiedzenia umowy najmu obecnym lokatorom. Pan wójt twierdzi, że rodzina wyjechała za granicę jedynie w celach zarobkowych i że sądy staną po stronie lokatorów. Przekonuje nas, że czynsz jest płacony na czas, jest zużycie wody i niewiele może zrobić. Ale to takie nieuczciwe – mówi ze smutkiem pani Karolina. - Czy naprawdę musimy godzić się na taką fikcję?
Na nasze pytanie skąd pani Karolina ma taką doskonałą wiedzę, co dzieje się w tym mieszkaniu, odpowiada:
- Bo w tym samym budynku mieszkaliśmy u moich rodziców i widziałam, co się tam dzieje – mówi. - Nie chcę cudów, nie chcę nic za darmo, ale naprawdę chciałabym, aby moje dzieci miały normalny dom. I sądzę, że gdyby odrobina dobrych chęci pojawiła się u urzędników i pana wójta, to pewnie nasze marzenie by się spełniło.
Odpowiedzialni potencjalni najemcy
W tej chwili pani Karolina z dziećmi i swoim partnerem mieszkają na stancji w Jedwabnie. Gdy ich odwiedziliśmy mieszkanie było bardzo zadbane. Widać, że jest w tej rodzinie miłość.
- Dajemy, jakoś radę – śmieje się pani Karolina. - Ale stancja to zawsze niepewność. Poza tym ogrzewamy się piecami kaflowymi, wodę do mycia i kąpieli podgrzewamy za pomocą piecyka - westfalki, gdzie, aby woda była ciepła, wciąż musi palić się ogień – dodaje. - Przy małych dzieciach to ryzykowne. Poza tym stancja nie daje możliwości rozwoju, remontów i stabilizacji, a każda rodzina o tym marzy. Nie chcemy niczego nadzwyczajnego. Tylko normalności i odrobiny pomocy ze strony gminy. Wiemy, że mogą to zrobić, to jedynie ich dobra wola.
Pani Karolina to mieszkanka gminy Jedwabno od urodzenia. - Bardzo mi się tu podoba i nie wyobrażam sobie mieszkać gdzie indziej – mówi. - Ale niestety, samorządowcy nie bardzo myślą o takich osobach, jak ja. Dla młodego człowieka najważniejszy jest dach nad głową i praca. To nasze marzenia. Czy duże? Nie sądzę. Gdyby te podstawowe elementy bytu zapewnione, to młodzi ludzie naprawdę by stąd nie wyjeżdżali.
Gmina chce, ale nie może
Wójt gminy Jedwabno przyznaje, że sprawę zna, ale jak twierdzi jest bezradny.
- Po części ta pani ma rację – mówi Sławomir Ambroziak, wójt gminy Jedwabno. - Przyglądaliśmy się temu tematowi. Rzeczywiście najemcy wyjechali i pracują zagranicą, ale od czasu do czasu przyjeżdżają. Fakt: lokal częściej stoi pusty. Jednak, według opinii naszych prawników, gdybyśmy wypowiedzieli im umowę najmu, to sądy by i tak to zakwestionowały, bo takie jest orzecznictwo. Byłaby to dyskryminacja ludzi, którzy nie mogąc tu znaleźć pracy pojechali za chlebem w świat. Niestety, tak to wygląda. Jesteśmy bezradni.
Wójt Ambroziak dodaje, że mieszkaniowej sytuacji towarzyszy wiele paradoksów.
- Z jednej strony w każdej wsi stoi po pięć, sześć pustych domów, a ludzie nie mają gdzie mieszkać i liczą na lokale komunalne – mówi. - Pani Karolinie możemy na razie zaproponować mieszkanie w budynkach, które będą wznoszone w ramach KZN Północ. Bloki staną na przedłożeniu ulicy Warmińskiej w kierunku Lipnik. Proponuję, aby zgłosiła się do nas w tej sprawie. Będzie to nowe, wygodniejsze budownictwo. Myślę, że te mieszkania powinny być gotowe za jakieś 3 lata.
Porażka za porażką, porażka Beaty i Matłacha.
Jan
2024-05-05 22:44:14
Firma Budmar nie dokonała jeszcze napraw gwarancyjnych w świetlicach w Lipowej Górze i Nowym Gizewie. Czyżby znowu bubel???
Mieszkaniec
2024-05-05 22:10:26
Do Romka, ależ ty jesteś zaślepiony. wyprali mozg kłamstwami przez osiem lat i dalej kłamią. A ty wierzysz. Malo nakradli ? z naszych pieniędzy finansowali kampanie wyborcza. Bizancjum. wszystko dla prezesa i jego piesków. Romek pomyśl trochę.
J23
2024-05-04 09:28:42
A gdzie sciezka dla pieszych z Warchal do Nart?
Romek
2024-05-03 20:17:02
Hmmm. Udało się ustalić sprawcę zabójstwa człowieka, którego zwłoki wyłowiono z wody. A tutaj nie da rady ustalić, kto zabił tego chłopca? Przecież zwłoki leżały przykryte mchem (to raczej aż tak bardzo nie zatarło śladów) i to dość krótko. Coś tu się nie zgadza, ale może to tylko moje czepialstwo.
Agent Specjalny Dale Cooper
2024-05-01 12:43:59
Tu nie ma wrażliwości do społeczeństwa i ich oczekiwań tu się liczy kto i ile zarobi na stołku , a odczucia lokalnej wspólnoty idą na dalszy tor . Liczą się stołki i kasa
Zdzysk
2024-05-01 08:26:01
Jestem oburzony takim komentarzem znam ŵymienione osoby i wiem że są kulturalne, uczciwe , pracowite ale żeby takie przezwiska dawać to jest wstrętne jak tak można jak ktoś nie zna danej osoby czy to do powiatu, czy do rady miasta to każdy ma swój plan pozytywny dla mnie to jest oburzające i się nie zgadzam z tym żeby tak źle pisano o takiej osobie zwłaszcza że chce zrobić coś pozytywnego dla naszego miasta jak i powiatu
Diablo
2024-04-30 18:07:22
Wbijam w net frazę: osądzanie ludzi po wyglądzie zewnętrznym. Wyszukane: ocena i osąd, które rzucamy każdego dnia, są przejawami naszego wewnętrznego problemu z brakiem akceptacji wielu rzeczy w NAS SAMYCH.
Do Ali
2024-04-30 14:57:04
No i Furczaki Kurczaki przejmują dwa kurniki miastowy i powiatowy. Ochman to partyjna marionetka z importu do sterowania przez Furczaków i Chmielińskich. Oby Matłach nie dał się ograć Furczakowi. W tym nadzieja. A Łachacz jak to Łachacz parcie jest. Nie ważne z kim, aby stanowisko było…. Tragedia jakaś ten nasz grajdoł szczycieński.
Monika NSZ
2024-04-30 10:36:25
Po prostu Pan prokurator i policja oraz Archiwum X szukajo aż nie znajdo niech szukajo tam gdzie ich nie ma
Młody
2024-04-29 21:09:27