Niedziela, 12 Maj
Imieniny: Dominika, Imeldy, Pankracego -

Reklama


Reklama

Fala zmian na scenie samorządowej. Nowe twarze i niespodziewane porażki w lokalnych wyborach


Na lokalnej scenie samorządowej pojawiło się sporo nowych twarzy. Zwycięstwo w wyborach to powód do radości, ale też duża odpowiedzialność. Kilku doświadczonych radnych żegna się z mandatami. W tekście nasz przegląd wyborczych porażek.



Wybory samorządowe za nami. Mieszkańcy powiatu przy urnach zadecydowali o tym, kto będzie reprezentował ich w samorządach. Rady gmin i powiatu dostały powiewu świeżości, a jednocześnie ubyło z nich parę znanych, wydawałoby się – pewnych nazwisk. Brak mandatu to „wina” demokracji, dla wszystkich chętnych ich po prostu nie wystarcza, ale w niektórych przypadkach można ten brak potraktować jako osobistą porażkę.

 

Rada Miejska w Szczytnie

W Szczytnie wiatr zmian był znaczny, bo z rady wywiał aż 11 starych radnych. Zastąpili ich nowi i często młodsi. W gronie walczących komitetów zdecydowanie najgorszy wynik miał KWW Sprzymierzeni dla Polski czyli zaplecze Tomasza Millera.

 

Sprzymierzonych okazało się nie dość dużo, bo wystarczyło ich tylko na trzy szczycieńskie okręgi (a były cztery). Listy zdobyły łącznie zaledwie 128 głosów, a Tomasz Miller nie został burmistrzem, ani nawet radnym, bo przezornie o którykolwiek z foteli zabiegał. Nie on jeden zresztą, bo podwójny apetyt na władzę miała także Elżbieta Czaplicka. Władzy nad miastem nie uzyskała, ale mandat radnej – i owszem.

 

Po 25 latach z mandatem żegna się Anna Rybińska i z krótszym stażem – Agnieszka Kosakowska. Obie pięć lat temu reprezentowały PiS, teraz wystąpiły w barwach komitetu Razem dla Mieszkańców, Być może to właśnie ta zmiana opcji (co TS nie tak dawno opisał) wpłynęła na decyzje wyborców.

 

Radnym nie będzie też Robert Siudak (88 głosów), przez ostatnie lata wytrwały zwolennik burmistrza Mańkowskiego. Za sromotną porażkę można też uznać zaledwie 25 głosów poparcia, które uzyskała Ilona Bańkowska, obecnie jeszcze zastępczyni burmistrza, a wcześniej przez wiele lat naczelnik jednego z ratuszowych wydziałów.

 

Ratuszowi złośliwcy już nadali jej przydomek „twenty five”. Czy przy tak słabym wyniku utrzyma swoją funkcję, jeśli Mańkowski wygra drugą turę wyborów na burmistrza? Raczej wątpliwe, ale ta decyzja do wyborców nie należy (choć może i powinna)


Reklama

 

Z mandatem żegna się również wieloletni radny Sławomir Staszak. Startował z list KWW Wspólnie dla Szczytna. „Wygryzł” go kolega z listy Paweł Salamucha.

 

Rada Powiatu Szczycieńskiego

W radzie powiatu mamy kilka nowych twarzy i kilka wyborczych porażek. Mandat, skutkujący pełnioną jeszcze funkcją przewodniczącego Rady Powiatu traci Jan Lisiewski, startujący z list Koalicji Obywatelskiej. Jego porażka może się okazać bardziej dotkliwa, bo zmiana burmistrza w Pasymiu może go kosztować także utratę pracy. Obecnie Lisiewski jest jeszcze sekretarzem miasta Pasymia.

 

Porażką w skali powiatu jest wynik KWW Razem dla Mieszkańców. Pięć lat temu, startują w ramach nieco większego tworu o nazwie Porozumienie Szczycieńskie, powiatowe zaplecze Mańkowskiego liczyło sobie pięć osób, obecnie – tylko jedną, choć Razem dla Mieszkańców miało swoje listy we wszystkich okręgach.

 

Mandat wywalczył Arkadiusz Leska, który zanotował jednak o wiele gorszy wynik niż w 2018 roku. Radnym powiatowym przestał być Zygmunt Rząp, mimo aktywnych działań mandatu nie uzyskał także Karol Włodkowski, prezes szczycieńskiego Zakładu Komunikacji Miejskiej.

 

Kilku osobom na zły wyszedł większy apetyt i próba zamiany mandatu gminnego na powiatowy. W tym gronie znajdują się: Rafał Szumny (obecnie gmina Szczytno) i Andrzej Kimbar (Wielbark) – obaj reprezentujący w wyborach Trzecią Drogę. Zmiana, tym razem komitetu: z PiS na KWW Nowoczesny Powiat Szczycieński okazała się błędem także w przypadku Marianny Tańskiej, która żegna się z mandatem.

 

Zmiany w gminach

Poza Szczytnem, we wszystkich gminach powiatu obowiązują jednomandatowe okręgi wyborcze. Spore przetasowania w radach to kilka znaczących przegranych. Na szczególną uwagę zasługują przewodniczący rad, którzy stracili mandaty.

Reklama

 

I tak w gminie Dźwierzuty po trzech kadencjach z funkcją radnego żegna się Arkadiusz Nosek. Zdobył on w swoim okręgu 64 głosy. Jego kontrkandydatka uzyskała równo 30 głosów więcej.

 

Maciej Sypiański, przewodniczący Rady Gminy Rozogi zdobył w swoim okręgu zaledwie 42 głosy i też żegna się z samorządem. Również w Wielbarku Robert Kwiatkowski, dotychczasowy przewodniczący rady, nie będzie już radnym gminnym. Nie walczył w tych wyborach o mandat radnego, postanowił powalczyć o fotel burmistrza. Przegrał z Jerzym Szczepankiem.

 

Zaskakujący komitet

W tegorocznych wyborach pojawiło się sporo nowych komitetów wyborczych. Jeden zasługuje na szczególną uwagę. KWW Wspieramy młodzież to dość ciekawe „zjawisko”. Nie osiągnął, co prawda, sukcesu (zaledwie dwie nielicznie obsadzone listy w dwóch okręgach powiatowych), ale w mieszkańcach Szczytna i gminy Szczytno wzbudził sporo pytań.

 

Może dlatego, że na listach tego komitetu młodzieży prawie nie było. Średnia wieku kandydatów wynosi blisko 37 lat, a najstarszy kandydat z listy miał 52 lata. Może chodziło tu o młodzież samorządową, albo o chęć kandydatów do wspierania młodego pokolenia? Tak czy siak KWW Wspieramy młodzież przebojem nie wdarł się na samorządowe salony.

 

 

W skali powiatu zdobył zaledwie 396 głosów. Mimo to w radach jest nie tylko sporo świeżych, ale i naprawdę młodych osób. Czy wpłynie to na dynamikę działalności poszczególnych samorządów? Oby.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama