Poniedziałek, 6 Maj
Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty -

Reklama


Reklama

Leleszki rozpaliło Koło Gospodyń wiejskich


Radna Hanna Gryczko założyła w Leleszkach Koło Gospodyń Wiejskich. Idea dobra, ale sposób wykonania wzbudził poruszenie wśród mieszkańców wsi. Zwłaszcza tych, których na spotkanie założycielskie nie zaprosiła. - Mamy wrażenie, że wszystko odbyło się w wielkiej tajemnicy. Spotkanie zostało zwołane smsem, odbyło się na plaży miejskiej i były na nim tylko osoby zaprzyjaźnione z radną – mówią nam mieszkańcy, którzy chcą pozostać anonimowi.



- Koło gospodyń wiejskich ma służyć wszystkim mieszkańcom, nie tylko wybranej grupie. Jestem zbulwersowany sposobem, w jaki zostało to wszystko przeprowadzone. - mówi mieszkaniec wsi. - O tym, że koło powstaje, dowiedzieliśmy się post factum. Odbyło się to bez zgody i aprobaty większości. A koło gospodyń we wsi może być tylko jedne i ma służyć wszystkim.

 

Wydaje się, że w całej sytuacji nie chodzi w zasadzie o powstanie koła, a o fakt, że tylko wybrani zostali do niego zaproszeni.

 

Ekspresowe KGW

 

W piątek, 1 grudnia, uroczyście zostanie otwarta świetlica wiejska w miejscowości. Ma ona służyć mieszkańcom i być podwaliną do aktywizacji i realizacji ciekawych przedsięwzięć. Tymczasem w Leleszkach atmosfera jest bardzo napięta. Radna Hanna Gryczko, która w ostatnich wyborach startowała z komitetu obecnego burmistrza Cezarego Łachmańskiego o zwołanym - jak się wydaje - naprędce na plaży gminnej spotkaniu poinformowała zaledwie garstkę osób.

 

- Są to wszystkie osoby, które były aktywne, zanim sołtysem został Rafał Brzeziński – mówi nam radna i nowa przewodnicząca KGW. - O tym, że chcę założyć koło, mówiłam już od dawna. Wszyscy o tym wiedzieli.

 

Być może dlatego pani Gryczko o zebraniu założycielskim nie poinformowała nawet sołtysa Rafała Brzezińskiego.

 

- To jest trudna sytuacja. Bo o tym, że chcemy założyć w naszej wsi Koło rozmawialiśmy już we wrześniu. Ustaliliśmy wtedy, że zrobimy to, gdy świetlica zostanie otwarta. Zaskoczyło nas to, że to spotkanie się odbyło i nikt z nas nie wiedział – mówi sołtys. - Jest sporo mieszkańców, którzy są zawiedzeni, może nawet trochę źli.

 


Reklama

By nikt nie zaszkodził...

 

Na te zarzuty szybką odpowiedź ma szefowa koła.

 

- Ci, których tak boli, że założyłam koło, mogą przyjść i się dopisać. Ale są dwie osoby, których nie zapiszę. Bo kiedy 5 lat temu chciałam utworzyć koło, to przez nie 12 innych osób odeszło i mi się to nie udało – zaznacza. - To wszystko jest inspirowane przez sołtysa. Ja też będę prowadzić taką wojenkę.

 

Jednocześnie podkreśla, że nie miała obowiązku informować sołtysa.

 

- Proszę zapytać pana Brzezińskiego, czy powiadomił wszystkich, gdy zakładał swoje stowarzyszenie – dodaje chyba nieco ironicznie.

 

Zapomina jednak, że zgodnie z ustawą na terenie danej wsi może działać tylko jedno koło, a stowarzyszeń wiele. Mieszkańcom nie podoba się również to, że w zarządzie leleskiego koła zasiada członek rodziny pani radnej.

 

- Chodzi o pewną przejrzystość działalności i to, żeby wszyscy mieli równy wpływ na taką organizację – dodaje jeden z naszych rozmówców.

 

- Przewodniczącego można zawsze zmienić, jak tak bardzo nie pasuje – mówi Hanna Gryczko.

 

Sołtys o radna konfliktują wieś

 

Na nasze pytanie czemu mieszkańcy proszą nas o pomoc usłyszeliśmy:

 

- Bo nie da się z tą panią rozmawiać. Swoim zachowaniem kłóci nas między sobą. Dzieli mieszkańców – mówią.

Reklama

 

Natomiast anonimowi chcą pozostać, bo boją się złośliwości i problemów z jej strony.

 

- Do mnie również zwrócili się z prośbą o reakcję. Gdyby tylko pani Gryczko powiedziała, że planuje to spotkanie, to poinformowałbym więcej mieszkańców, również za pośrednictwem mediów społecznościowych. Udałoby się nam uniknąć takiego poruszenia. Każdy mógłby wypowiedzieć się i mieć wpływ na tak ważny podmiot – dodaje Rafał Brzeziński. - Rozmawiałem nawet z burmistrzem, jak ten problem rozwiązać.

 

My również zapytaliśmy Cezarego Łachmańskiego, czy planuje zareagować w tej sprawie.

 

- Nie chcę mieszać się w sprawy mieszkańców – powiedział.

 

Podczas rozmów padł również jeden zarzut, że sprawa podgrzewana jest, bo sołtys Brzeziński będzie kandydował do rady gminy jako przeciwnik obecnej radnej, jednocześnie wspierając kontrkandydata burmistrza Łachmańskiego.

 

- Nie jest to prawdą. Nie będę startował ani na burmistrza, ani na radnego gminnego, ani powiatowego – dementuje sołtys.

 

Jak rozwinie się temat Koła Gospodyń Wiejskich w Leleszkach? Zobaczymy. Przykre jest tylko to, że radna, która powinna reprezentować ogół mieszkańców i dla której wszyscy powinni być tak samo ważni, chyba o tym trochę zapomniała. Z założenia trudno wątpić w jej dobre intencje. Chociaż teoretycznie zapewnia, że każdy może do niej pójść, by się dopisać, może to pozostawiać pewien niesmak zwłaszcza dla tych, którzy aktywnie działają na rzecz wsi. Może jednak okaże się niebawem, że były to „złe dobrego początki”.



Komentarze do artykułu

Gospodyni Wiejska

Gratulacje KGW w Leleszkach. A skarżącym się mieszkańcom proponuje poczytać jakie są zasady zawiązania koła. Każdy miał równy start i takie koło założyć. Ale trzeba cieszyć się, że tylu chętnych do działania. Dopisujcie się i działajcie.

KP

Pani Gryczka jest wspaniałą osobą wszystko robi dla ludzi i chce jak najlepiej . Oby więcej takich wspaniałych i rzetelnych ludzi. Ludzie powinni się cieszyć że wieś się rozwija a nie ciągle rzucają kłody pod nogi

Nikodem

Mieszkańcu , służyć to może pies a nie Koło Gospodyń Wiejskich. Gratulacje dla KGW w Leleszkach.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama