Promocja. - Pierogi to wyjątkowa potrawa. Mocno wpisane w naszą polską, kulinarną tradycję dają cały wachlarz możliwości – mówi Krystian Andrzejewski, szef, który swoim gościom serwuje wyjątkowe pierogi. - Nie są ekskluzywne, raczej w bardziej restauracyjnej odsłonie. Obowiązkiem kucharza jest odkrywanie przed gościem nowych smaków.
Szczytnem łączy go całkiem sporo, to ze swoim kulinarnym zapleczem jest tu na chwilę. Idea restauracji pop-up, czyli działanie w określonym charakterze w jednym miejscu przez chwilę idealnie pasuje do jego charakteru.
- To pozwala na podejmowanie nowych wyzwań. Eksperymentowanie. Dzięki takiemu podejściu do kuchni nieustannie należy być kreatywnym – opowiada. - A to dla mnie najważniejsze. Bo gotowanie to moja pasja, która jednocześnie jest wyzwaniem.
ZDROWO NADZIANE
Sienkiewicza 2/1
12-100 Szczytno
(lokal po dawnej Toscanie)
Facebook: fb/zdrowo nadziane pop-up gastronomiczny
Zagraniczna praktyka po szczycieńskim „gastronomiku”
Ze Szczytnem zapoznał się, gdy był nastolatkiem. Rozpoczął tu naukę w szkole gastronomicznej. Później przyszedł czas na pracę i wyjazd do Anglii, gdzie swoje umiejętności rozwijał w różnych restauracjach.
- Spędziłem tam dziesięć lat i bardzo dużo się nauczyłem. W zasadzie odkryłem siebie jako kucharza – opowiada. - Wychodzę z założenia, że z każdego miejsca, w którym się znajdujemy, powinniśmy wynieść jak najwięcej, bez względu na to czy jest to mała knajpka, czy duża restauracja.
Krystian Andrzejewski, szef, który swoim gościom serwuje wyjątkowe pierogi
Szef nie umie wyjaśnić, skąd u niego zamiłowanie do gotowania i taki wybór życiowej drogi.
- Tak się po prostu wszystko w moim życiu ułożyło, taki scenariusz napisał dla mnie wszechświat – mówi krótko.
Restauratorski pomysł
Z Wysp wrócił na Mazury, gdzie cały czas pracował w zawodzie. Kilka tygodni temu zatrzymał się w Szczytnie, by tu podzielić się swoją pasją z innymi.
- Podczas współpracy z panem Krzysztofem Dunajskim, właścicielem restauracji Mazuriana zrodził się pomysł, aby stworzyć restaurację, która serwować będzie pierogi w wydaniu nie tak oczywistym, jak te znane nam z domów – wspomina. - Zależało nam aby w mieście trochę kulinarnie namieszać. Zrobić coś dobrze znanego ale w inny sposób. Wybraliśmy pierogi - zdrowo nadziane, dobrymi składnikami i przede wszystkim smakiem.
Znane tworzone od nowa
W menu znajdziemy zaledwie sześć pierogowym pozycji plus opcję dla dzieci. Każdego dnia na gości czeka również zupa dnia i pasta – makaron w różnych wydaniach. Serwowane na miejscu przysmaki mają wyjątkową oprawę. I tak możemy zjeść pierogi z mięsem, podane z prażoną cebulką, boczkiem, wędzoną śmietaną, okraszone pure morelowym. Do tych z kaczką dodatkiem jest kasza, buraki i jabłko.
- Chodzi o to, aby kuchnia nie była oczywista. Moją rolą, jako kucharza, jest odkrywanie przed gośćmi nowych smaków. Wykładanie na talerze magii – wyjaśnia szef Krystian. - Na kucharzach ciąży odpowiedzialność gastronomicznej edukacji społeczeństwa. To my odkrywamy przed naszymi gośćmi nowe smaki. Musimy przemycać w dobrze znanych daniach nowe połączenia smakowe. Tak aby nam zaufali i mieli odwagę próbować rzeczy nieoczywistych.
Wszystkie propozycje w menu są jego autorskimi pomysłami. Najpierw kiełkują w jego głowie, później są przez niego przygotowywane, a następnie przechodzą test smaku.
- Pierwszym próbującym zawsze jestem ja. Później moje córki, które są surowymi krytykami – uśmiecha się.
Oryginalne – to za mało powiedziane
Krystian jest zwolennikiem slow food i składników pochodzących od lokalnych i małych producentów, dla których proces przygotowywania jest równie ważny jak ostateczny produkt.
- Tą zasadą kieruję się w swojej kuchni. W gotowaniu chodzi o to, aby dopracować danie. Aby smaki się komponowały i przenikały tworząc jedną całość – wyjaśnia.
Właśnie w taki sposób zaczarował pierogi w Szczytnie. Nie są oczywiste, może nawet zaskakujące, a jednak składniki wykorzystane do każdego z ich rodzaju cudownie się uzupełniają tworząc niepowtarzalny efekt, niezwykle przyjemny dla podniebienia.
Obok pierogów z mięsem i z kaczką w karcie są pierogi ze szpinakiem z dodatkiem zielonego groszku, tofu, kwaśną śmietaną i emulsją pietruszkową. Pierogi ruskie nadziane są wędzonym twarogiem, pieczonymi ziemniakami podawane z pure z prażonej cebulki. Te na słodko z serem mają w sobie jeszcze cynamon i borówki. Miłośnicy owocowej wersji mogą liczyć na pierogi z sezonowymi owocami, prażonymi migdałami i lekko kwaskowatym sosem malinowym.
Takich opcji można spróbować tylko na miejscu. Każdy z przepisów jest tajemnicą szefa. Pytany o sekret najlepszych pierogów mówi krótko.
- Ciasto musi być elastyczne, a nadzienie przyprawione szczyptą pasji. My lepimy pierogi, które dobrze znamy, w autorskim wydaniu – zapewnia.
Każdego dnia na gości czekają również pierogi dnia, babka ziemniaczana podawana z zielonym groszkiem i kurkami, a już niedługo będzie można skosztować nieźle nadzianych kartaczy.
Zdecydowanie warto zasiąść za stołem w restauracji Krystiana Andrzejewskiego. Co więcej należy się spieszyć, bo zgodnie z zasadą pop-up, te pierogi w Szczytnie mogą być tylko przez chwilę.
- Do końca wakacji czekamy na gości. Co będzie później nie wiem. Zasadą działania restauracji pop-up jest to, że mogą zniknąć tak szybko, jak się pojawiły.
ZDROWO NADZIANE
Sienkiewicza 2/1
12-100 Szczytno
(lokal po dawnej Toscanie)
Facebook: fb/zdrowo nadziane pop-up gastronomiczny
Porażka za porażką, porażka Beaty i Matłacha.
Jan
2024-05-05 22:44:14
Firma Budmar nie dokonała jeszcze napraw gwarancyjnych w świetlicach w Lipowej Górze i Nowym Gizewie. Czyżby znowu bubel???
Mieszkaniec
2024-05-05 22:10:26
Do Romka, ależ ty jesteś zaślepiony. wyprali mozg kłamstwami przez osiem lat i dalej kłamią. A ty wierzysz. Malo nakradli ? z naszych pieniędzy finansowali kampanie wyborcza. Bizancjum. wszystko dla prezesa i jego piesków. Romek pomyśl trochę.
J23
2024-05-04 09:28:42
A gdzie sciezka dla pieszych z Warchal do Nart?
Romek
2024-05-03 20:17:02
Hmmm. Udało się ustalić sprawcę zabójstwa człowieka, którego zwłoki wyłowiono z wody. A tutaj nie da rady ustalić, kto zabił tego chłopca? Przecież zwłoki leżały przykryte mchem (to raczej aż tak bardzo nie zatarło śladów) i to dość krótko. Coś tu się nie zgadza, ale może to tylko moje czepialstwo.
Agent Specjalny Dale Cooper
2024-05-01 12:43:59
Tu nie ma wrażliwości do społeczeństwa i ich oczekiwań tu się liczy kto i ile zarobi na stołku , a odczucia lokalnej wspólnoty idą na dalszy tor . Liczą się stołki i kasa
Zdzysk
2024-05-01 08:26:01
Jestem oburzony takim komentarzem znam ŵymienione osoby i wiem że są kulturalne, uczciwe , pracowite ale żeby takie przezwiska dawać to jest wstrętne jak tak można jak ktoś nie zna danej osoby czy to do powiatu, czy do rady miasta to każdy ma swój plan pozytywny dla mnie to jest oburzające i się nie zgadzam z tym żeby tak źle pisano o takiej osobie zwłaszcza że chce zrobić coś pozytywnego dla naszego miasta jak i powiatu
Diablo
2024-04-30 18:07:22
Wbijam w net frazę: osądzanie ludzi po wyglądzie zewnętrznym. Wyszukane: ocena i osąd, które rzucamy każdego dnia, są przejawami naszego wewnętrznego problemu z brakiem akceptacji wielu rzeczy w NAS SAMYCH.
Do Ali
2024-04-30 14:57:04
No i Furczaki Kurczaki przejmują dwa kurniki miastowy i powiatowy. Ochman to partyjna marionetka z importu do sterowania przez Furczaków i Chmielińskich. Oby Matłach nie dał się ograć Furczakowi. W tym nadzieja. A Łachacz jak to Łachacz parcie jest. Nie ważne z kim, aby stanowisko było…. Tragedia jakaś ten nasz grajdoł szczycieński.
Monika NSZ
2024-04-30 10:36:25
Po prostu Pan prokurator i policja oraz Archiwum X szukajo aż nie znajdo niech szukajo tam gdzie ich nie ma
Młody
2024-04-29 21:09:27