Klimat tak wspaniały, że to się chyba rzadko zdarza, każdy z występujących muzyków powiedział parę słów, wspomnień o Tadziu... Koncert był naprawdę wyjątkowy – mówi Hanna Machela, żona muzyka, którego pamięci poświęcone było sobotnie (4 marca) wydarzenie w Miejskim Domu Kultury. Na wypełnionej po brzegi (a nawet bardziej) widowni, słuchała wspomnień o mężu w towarzystwie syna, wnuczki, prawnuczki i innych członków rodziny, z których część wciąż w Szczytnie mieszka.
Tadeusz Machela – gitarzysta, kompozytor, piosenkarz – może nie zrobił tak wielkiej kariery, jak Krzysztof Klenczon, ale ich drogi były podobne. I tę – być może – wyższość miał Tadeusz nad Krzysztofem, że Warmii i Mazurom pozostał wierny praktycznie przez całe życie i sporą część własnej twórczości regionowi poświęcił. Chociażby hymn Stomilu, to dzieło Macheli, o czym fani sportowi zapewne wiedzą.
Tadeusz Machela – gitarzysta, kompozytor, piosenkarz – może nie zrobił tak wielkiej kariery, jak Krzysztof Klenczon, ale ich drogi były podobne.
Urodzony dokładnie 1 listopada 1953 roku do Szczytna sprowadził się mając roczek. Dopiero dokładnie po 31 latach, bo w 1985 roku, wyprowadził się do Olsztyna, gdzie muzyka stała się Jego źródłem utrzymania i jej się całkowicie poświęcił. Wcześniej, w Szczytnie skończył istniejące wówczas Technikum Budowy Dróg i Mostów, a po maturze pracował w Rejonie Dróg Publicznych. Jednocześnie grał, komponował i śpiewał, działając w szczycieńskiej grupie „Na przekór”, która zresztą działa do dziś.
- Już wtedy, na podstawie umów z Pagartem, wyjeżdżał na półroczne kontrakty, np. do byłej Jugosławii – opowiada żona Hania. - W pracy brał urlop bezpłatny, ale długo się tak nie dało. Dlatego między innymi zdecydowaliśmy się na przeprowadzkę do Olsztyna, a Tadziu poświęcił się już wyłącznie muzyce.
Najbardziej znane grupy, z którymi pracował Tadeusz i które zakładał, to „Klaster” i „Sfora Tadziora”, grające głównie muzykę w stylu country. W 1997 roku (w którym zresztą urodziła się pierwsza i jedyna wnuczka) założył „Kapelę Jakubową”, z którą niejednokrotnie pojawiał się też na koncertach w Szczytnie. Zmarł 9 marca 2019 roku, w wieku zaledwie 66 lat i został pochowany w Szczytnie.
Znany i ceniony był Tadeusz Machela w olsztyńskim środowisku muzycznym, nic zatem dziwnego, że w sobotnim koncercie zgodziło się wziąć udział wielu muzyków i kapel, w tym tak znane, jak Czerwony Tulipan czy Kaczki z Nowej Paczki. W oficjalnej, a niemuzycznej części spotkania lider Kapeli Jakubowej został uroczyście wpisany do Złotej Księgi Miasta Szczytno.
- W tym roku Tadzio skończyłby 70 lat i akurat mija czwarta rocznica jego śmierci, ale początkowo koncert miał się odbyć w listopadzie ubiegłego roku – opowiada Hania Machela. - Z tego, co wiem, pomysł organizacji takiego wydarzenia pochodzi od Krzysztofa Grońskiego. Przedstawił go burmistrzowi.
W ciągu minionych czterech lat odbyły się dwa muzyczno-wspomnieniowe spotkania olsztyńskich muzyków poświęcone Tadeuszowi Macheli.
- Ale tak wspaniałego koncertu jak w Szczytnie nie było – podkreśla żona muzyka. - A co najważniejsze, burmistrz Szczytna ze sceny deklarował, że będą się one odbywały cyklicznie.
Tadeusz Machela. Fot. B. Świerkowska-Chromy
Fot. z koncertu: Zbigniew Gołda
Człowieku ,dla swojego dobra ,ocal resztki godności i zniknij z mediów ,już wystarczająco się skompromitowałeś swoją kampanią
andrzej
2024-05-17 10:27:23
A kto to jest Krzysztof Furczak ? Aktor jakiś czy celebryta?
andrzej
2024-05-17 10:21:28
Nie rozumiem ,co to ma do rzeczy? Można potańczyć w czwartek i w piątek pójść do pracy ,tak jak ja to zrobiłem. W niedzielę też niektórzy pracują ,więc sobota nie pasuje ,ale rozumiem ,że to Pani/Panu ma pasować ,tak?
andrzej
2024-05-17 10:14:03
Panie Zbyszku serdeczne gratulacje
DaroK
2024-05-17 09:13:23
Nie wiem, co takiego Pani Sylwia uczyniła dla Powiatu Szczycieńskiego i jakie ma z tego tytułu zasługi, ale widzę ją zawsze uśmiechniętą na każdym zdjęciu w lokalnej gazecie. Powinno chyba być tak, że najpierw coś pozytywnego zrobię dla lokalnej (a może i nie tylko lokalnej) społeczności, a potem pozuję do zdjęć z szerokim uśmiechem. Ciekawe jak tam w popegierowskich wioskach wokół Dźwierzut? Pewnie ludzie tacy sami, tzn. uśmiechnięci.
Komandor Bond
2024-05-17 07:25:29
W dużych miastach nawet poza centrum są takie drogi. Ludzie którzy mają olej w główie nigdy nie zdecydowaliby się na wymianę takiej drogi na tandetną kostkę brukową. Niestety kilka właścicieli starych kilkunastoletnich rzęchów zadecydowało… mam nadzieje że nie przeszkadza im jezioro i roślinność a góralom to że mają pod górkę do pracy… Totalny brak wyobraźni.
Porażka
2024-05-16 23:35:32
Ładnie wypisują mandaty na kolanach :)
qwe
2024-05-16 10:38:04
50
Dorota Siemiatkowska
2024-05-15 15:11:19
Przyjdzie deszcz i .....
2024-05-15 14:20:27
Kto taki?
Ja
2024-05-15 14:11:19