Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Browar odkrywa tajemnice posiadłości Fryderyka Dauma (zdjęcia)


Ruszyły badania archeologiczne na działce sąsiadującej z zabytkowym browarem w Szczytnie. Prace wykonywane są na zlecenie właścicieli browaru. A ich celem jest odkrycie fundamentów historycznej posiadłości pierwszego właściciela browaru - Fryderyka Dauma.



Na razie właściciele obiektu nie chcą zdradzać dalszych planów względem tej działki.

 

Browar został założony w 1898 r. przez Fryderyka Dauma pod nazwą "Browar Zamkowy" (niem. Schlossbrauerei Ortelsburg). Rodzina właścicieli zamieszkała w budynku obok browaru. Podczas budowy doradcą i konsultantem nadzorującym inwestycję od strony technologicznej był mistrz piwowarski Robert Hoffman, który na kolejne lata został kierownikiem browaru i twórcą najbardziej znanego piwa produkowanego w browarze do 1945 r., tj. Edelhell.

 

 

 

W najstarszej części browaru, wybudowanej wzdłuż ul. Bartna Strona, mieściły się lodownia, warzelnia i fermentownia, pod którą w piwnicach znajdowała się leżakownia. Prostopadle do budynku, od strony zachodniej, mieściła się stajnia, później także lodownia. W 1899 r. wyprodukowano tu 8 tys. hl piwa. Niezbędny do produkcji jęczmień kupowano bezpośrednio od producentów. Piwo produkowane w browarze szczycieńskim było bardzo dobrej jakości.

 

 

W 1906 roku F. Daum przekazał zarządzanie browarem jednemu ze swych synów, Walterowi, który kierował browarem do śmierci w 1941 r. W okresie zarządzania przez niego browarem produkcja wzrosła kilkakrotnie. Rodzina Daum zajmowała się browarnictwem od kilku pokoleń. W jej posiadaniu znajdował się także browar w Biskupcu i browar w Olsztynie oraz słodownia w Malborku.

Tuż przed wybuchem pierwszej wojny światowej w szczycieńskim browarze wyprodukowano 20 tys. hl piwa rocznie. Podczas ofensywy wojsk rosyjskich w sierpniu 1914 r. Szczytno uległo poważnym zniszczeniom. Taki los spotkał także zabudowania browaru. Przez następne lata browar odbudowywano i wyposażano w nowoczesne urządzenia. Otwarto także liczne przedstawicielstwa w wielu okolicznych miastach regionu. Na terenie browaru wzniesiono nowy budynek biurowo–mieszkalny. Wykonanie projektu powierzono zdolnemu szczycieńskiemu architektowi Augustowi Wiegandowi, który jeszcze wielokrotnie współpracował z Daumami przy rozbudowie browaru.


Reklama

 

Kolejne lata to czas nieustających realizacji inwestycji budowlanych w obrębie zakładu, także we współpracy z firmami z Berlina. Równocześnie unowocześniano wyposażenie, sprowadzając maszyny m.in. z Chemnitz, Wiednia i Lipska. Wykopano także ujęcia wody, co było niezbędne przy produkcji, gdyż dobrej jakości woda jest niezmiernie ważna w procesie warzenia piwa.

 

Browar zmonopolizował miejscowy rynek. Produkowano tu trzy rodzaje piwa, najwięcej pełnego (marcowe, pilsner), a także zwykłe (słodowo-karmelowe) i mocne (koźlak, porter). W 1936 r. w browarze zatrudniano 98 pracowników, w tym 20 biurowych. W 1938 roku wyprodukowano 38 tys. hl. piwa. W latach następnych produkcja wzrastała, w 1944 r. wynosiła 78 tys. hl.

Najstarsza część browaru zniszczona i odbudowana po pierwszej wojnie światowej. Fot. Adam Płoski.

 

 

Dzieje browaru po 1945 roku

 

Na skutek działań Armii Czerwonej w 1945 r. Szczytno zostało znacznie zniszczone. Browar przetrwał, spalono mieszkanie właścicieli i budynek biurowy oraz częściowo słodownię i inne budynki. Techniczne wyposażenie browaru zdemontowali Rosjanie. Poważnym problemem byli szabrownicy.

 

Browar został przejęty we wrześniu 1945 roku przez spółdzielnię "Społem". Na podstawie ustawy o nacjonalizacji przemysłu z 1946 r. browar przeszedł na własność Skarbu Państwa. Pierwsze piwo wyprodukowano w 1946 r., dwa lata później produkcja wyniosła 80 tys. hl. Odbudowano także budynek mieszkalno-biurowy, przeznaczając go na biura i mieszkanie dyrektora. W 1950 r. browar wszedł w skład Olsztyńskich Zakładów Piwowarskich, przekształconych w Zakłady Przemysłu Piwowarsko–Słodowniczego, w skład którego wchodziły także browary w Biskupcu, Braniewie, Olsztynie i Kętrzynie.

 

W 1982 r. w szczycieńskim browarze specjaliści z Czech zamontowali nową linię rozlewniczą. W 1986 r. browar otrzymał medal na Krajowych Targach Browarnictwa. Produkowano wówczas kilka gatunków piwa, także na eksport, w tym m.in.: piwo ciemne, porter, karmelowe, pszeniczne.

Dzieje browaru po 1989 roku

Reklama

 

Szczycieński browar wchodził wraz z browarem olsztyńskim i biskupieckim w skład Browarów Warmińsko-Mazurskich (Braniewo odłączyło się 1972 r., Kętrzyn w 1989 r.), które w 1991 r. zostały przekształcone w jednoosobową spółkę Skarbu Państwa, sprzedaną w roku następnym i sprywatyzowaną. Dodano wówczas do nazwy browarów słowo "Jurand". W 1995 r. rozpoczęto w Szczytnie pracę w zmodernizowanym dziale warzenia piwa. W latach 1992–1996 produkowano tu około 75 tys. hl. piwa rocznie. Produkowane piwa zdobywały nagrody. W latach 1998–1999 w Szczytnie produkowano wszystkie rodzaje piw firmowanych przez browary "Jurand". W browarze szczycieńskim zaprzestano wkrótce produkcji piwa, a rozpoczęto rozlew mocniejszych alkoholi.

 

W swej najstarszej części browar został wzniesiony w stylu neogotyckim. Doceniając wartość architektoniczną i historyczną browaru w Szczytnie Wojewódzki Konserwator Zabytków w Olsztynie objął go ochroną prawną, wpisując do rejestru zabytków nieruchomych województwa warmińsko-mazurskiego (1996 r.).

Widok browaru z ul. Bartna Strona. Fot. Adam Płoski.

Budynek mieszkalno-administracyjny w zespole browaru, ob. biura zakładu. Fot. Adam Płoski.

 

 

Bibliografia

 

Adam Płoski, Tradycje piwowarskie Szczytna, [w:] "Warmińsko-Mazurski Biuletyn Konserwatorski", Rocznik III, Olsztyn 2001, s. 112-128.

Adam Płoski, Browarnictwo południowych Mazur, [w:] "Rocznik Mazurski", Tom 6, 2002, s. 104-116.

 

Źródło: http://encyklopedia.warmia.mazury.pl/index.php/Browar_w_Szczytnie

 

Fot. Mazurska Manufaktura



Komentarze do artykułu

Tor

Piękna opowieść. Miło poczytać o tak ciekawych losach browaru. W miarę możliwości może warto by zrealizować film o pracach wykopaliskowych. Zdjęcia nie oddają emocji. Widziałem tam cegły prawdopodobnie pochodzące z zamku. Pewnie takich artefaktów jest więcej. Warto je odzyskać i wyeksponować. Podziękowania dla autora.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama