Poniedziałek, 6 Maj
Imieniny: Beniny, Filipa, Judyty -

Reklama


Reklama

Bałagan na ścieżce rowerowej po nasypie kolejowym


Kto odpowiada za sprzątnie ścieżki rowerowej po nasypie kolejowym? Chodzi o usuwanie kamieni, liści, czy przycinanie krzewów. Starostwo powiatowe i gmina Dźwierzuty przerzucają się tym obowiązkiem. Cierpią rowerzyści, rolkarze i piesi. Temat wypłynął podczas ostatniej sesji Rady Powiatu.



Ścieżka od Szczytna do Ochódna jest w zarządzie powiatu i o jej stan dba Zarząd Dróg Powiatowych w Szczytnie. Dalej to już tereny między innymi gminy Dźwierzuty, która współfinansowała budowę tego traktu rowerowego. Od użytkowników ścieżki płyną informacje, że jest ona bardzo zaniedbana.


Reklama

 

- Pełno kamieni, liści, trawa wysoka, krzewy... To wygląda fatalnie i może być niebezpieczne dla rowerzystów, rolkarzy, czy nawet pieszych – żali się „Tygodnikowi” jeden z rowerzystów.

 

Okazuje się, że gmina Dźwierzuty i powiat nie mogą dojść do porozumienia w tej sprawie. Temat poruszył na sesji radny Marcin Nowociński. - Za część dźwierzuckiej ścieżki odpowiada wójt gminy Dźwierzuty – mówił na sesji starosta Jarosław Matłach. - Mam to ustalone z panią wójt Szydlik.

Reklama

 

- To nie jest do końca prawda – mówi Barbara Trusewicz, wicewójt gminy. - Nie jesteśmy właścicielami tej ścieżki, ani nawet zarządcą. Kosimy tylko te działki przy ścieżce, które do nas należą, do innych nie mamy żadnych praw– przekonuje. - Poza tym powiat dba o ścieżkę, ktra przecież biegnie przez teren miasta i gminy Szczytno, dlaczego my mamy być gorsi? Zgodziliśmy się na budowę i partycypację w kosztach, ale formalnie nie mamy do ścieżki żadnych praw. Część terenów nadal należy do PKP, staramy się o ich wykup, ale to trwa. Temat dbania o ścieżkę z pewnością trzeba rozwiązać, ale bez spotkania się nie da – dodaje wicewójt Trusewicz.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama