Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

86-letnia kobieta straciła 46 tys. zł, wierząc fałszywemu policjantowi. Bezwzględni przestępcy wykorzystują naiwność seniorów


Mimo policyjnych apeli seniorzy wciąż dają się oszukać bezwzględnym przestępcom, którzy bazują na ich naiwności i dobroci. W środę 86-letnia mieszkanka Szczytna straciła 46 tys. zł. Przekazała je mężczyźnie, który wmówił jej, że jest policjantem. Pieniądze miały pójść na „wykupienie” córki seniorki, która rzekomo miała spowodować wypadek.



Schemat działania oszustów jest zazwyczaj podobny.

 

- W tym przypadku do 86-latki zadzwoniła kobieta i podała się za jej córkę – mówi sierżant Joanna Manelska ze szczycieńskiej policji. - Powiedziała, że doprowadziła do wypadku i jest do dyspozycji policji. Potem przekazała słuchawkę mężczyźnie, który podał się za policjanta i potwierdził jej wersję. Wmówił starszej pani, że potrzebne są pieniądze na „wykupienie” córki.

 

86-letnia kobieta zgodziła się na przekazanie mężczyźnie pieniędzy. Ten zjawił si u niej w domu i odebrał oszczędności w polskiej i zagranicznej walucie oraz kosztowności. Łącznie to aż 46 tys. zł.


Reklama

 

Reklama

Perfidia oszustów w tej kwestii nie zna granic. Bazują na dobroci i naiwności starszych ludzi.

 

- Staramy się cyklicznie robić szkolenia dla seniorów i tłumaczymy im, że policjanci, prokuratorzy nigdy nie chcą pieniędzy – mówi sierżant Manelska. - Bez względu, jaką akcję prowadzą. Apelujemy do osób starszych, którzy uczestniczą w takich spotkaniach, aby informowali o tym też innych swoich starszych znajomych, sąsiadów, którzy być może są mniej aktywni i nie udzielają się tak społecznie, czy nie uczestniczą w takich prewencyjnych spotkaniach. Bądźmy czujni. Nie dajmy się oszukać. Zadzwońmy na policję pod numer 112 i sprawdźmy taką informację – prosi policjantka.

 

W środę 86-letnia mieszkanka Szczytna straciła 46 tys. zł.



Komentarze do artykułu

Graż

NIE WIERZĘ W PRZYPADEK - TO MUSI BYĆ ROBOTA ZLECONA PRZEZ OSOBY Z BLISKIEGO OTOCZENIA EMERYTA, A Z NAWET BLISKIEJ RODZINY- BO SKĄD OSZUŚCI WIEDZĄ, ŻE DANY EMERYT(EMERYTKA) MA DZIECI/WNUKI I POSIADA DUŻE OSZCZĘDNOŚCI? SKĄD ZNAJĄ JEJ ADRES I TEL? A MOŻE Z BANKU KTOŚ SPRZEDAJE TAKIE INFORMACJE OSZUSTOM? ZA DUŻO PRZYPADKÓW - NIECH POLICJA SZUKA WINNYCH W OTOCZENIU PRACOWNIKÓW BANKÓW I RODZIN POSZKODOWANYCH!!!

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama