Wielbark ściąga coraz bardziej innowacyjne projekty. Tym razem lokalna firma AgroArtim znana głównie z branży rolniczej chce wejść w zielony wodór. Może on stać się paliwem przyszłości. Radni Wielbarka na potrzeby tej inwestycji na czwartkowej sesji zmienią plan zagospodarowania przestrzennego. Inwestycja ma być zwokalizowana na 20-hektarowej działce pomiędzy ulicami Przemysłową, a Nowowiejskiego. Ile firma zainwestuje w Wielbarku? Jaka będzie moc tego projektu? Tego na razie nikt nie jest w stanie określić. Ale na pewno będą to ogromne liczby.
AgroArtim chce zbudować hub energetyczny z dedykowanymi magazynami, z których wodór ma trafiać przede wszystkim na rynki europejskie. Energia wodorowa ma być wykorzystywana w transporcie (samochody na wodór) oraz w przemyśle.
- Do produkcji zielonego wodoru potrzebne są dwie rzeczy: woda i prąd – mówi Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka. - Tak zwany zbiornik omulewski zapewnia ogromne pokłady wody, a powstające na naszym terenie farmy fotowoltaiczne dostarczają znaczne ilości prądu. Firma chce wykorzystać te pokłady i wejść w ten innowacyjny projekt.
Zielony wodór jest czysty ekologicznie.
- I, co dla nas bardzo ważne, jego produkcja jest bezpieczna – przekonuje burmistrz Grzegorz Zapadka. - Bardzo się cieszę, że tak innowacyjne projekty będą realizowane na naszym terenie, bo istnieje duża szansa, że to ściągnie do naszej gminy kolejne ciekawe przedsięwzięcia.
Burmistrz z projektem zapoznał w poniedziałek miejskich radnych. W czwartek odbędzie się sesja, na której zdecydują oni o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego terenu między innymi pod tę inwestycję.
- Myślę, że badania środowiskowe pod to przedsięwzięcie rozpoczną się jeszcze w tym roku – mówi Zapadka. - Inwestor musi sprawdzić zasoby wodne, oddziaływanie na środowisko, aby uzyskać pozwolenie wodno-prawne i ruszyć z procesem przygotowawczym do inwestycji. Tego typu instalacji nie buduje się na miejscu, a raczej ściąga gotowe moduły i stawia.
Wodór najczęściej używany jest w transporcie, zasila samochody. „Wodorowe” autobusy jeżdżą między innymi we Wrocławiu i Łodzi. Coraz częściej energia wodorowa wykorzystywana jest też w przemyśle.
- Zielony wodór jest bardzo pożądany, bo to w tej chwili najczystsze paliwo, w stu procentach ekologiczne – przekonuje Grzegorz Zapadka. - Nie emituje żadnych zanieczyszczeń.
Z naszych informacji wynika, że energia wodorowa ma być sprzedawana do dużej państwowej spółki energetycznej.
- Próbne odwierty wody już były robione, bo woda jest niezbędnym elementem przy produkcji zielonego wodoru – mówi Zapadka. - Jak sam wodór będzie transportowany, do czego konkretnie używany, tego nie wiem. Ale jestem przekonany, że w przyszłości takich inwestycji może być zdecydowanie więcej.
Julka
Małym Kuwejtem to już jest w rozprowadzaniu i braniu narkotyków przez dzieci i młodzież nieletnią.
wnyk
Oczywiście nikt nie wziął pod uwagę suszy, która będzie się z roku na rok pogłębiać. Chyba lepiej byłoby taką inwestycję nad morzem realizować, tam są masy wody, przy okazji można pomyśleć o zakładzie odsalającym wodę morską, i rurociągach transportujących ją w rejony najbardziej dotknięte suszą. Czy ktoś tu jeszcze myśli?
Lolll, panie Grzegorzu, a tym zielonym wodorem da się napalić w piecu, co by mi rodzina zimą nie zamarzła?