Środa, 8 Maj
Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława -

Reklama


Reklama

Uratują budżet obligacjami?


Zadłużenie Pasymia na koniec tego roku sięga blisko 8,5 mln złotych. Gmina balansuje na granicy płynności finansowej. Aby jej nie stracić do końca roku musi wziąć kolejny kredyt – 750 tys. zł. Jest też inny pomysł. Emisja obligacji.

Obligacje to zdecydowanie tańsza forma kredytu – przekonuje Bernard Mius, burmistrz Pasymia. ...


  • Data:

Zadłużenie Pasymia na koniec tego roku sięga blisko 8,5 mln złotych. Gmina balansuje na granicy płynności finansowej. Aby jej nie stracić do końca roku musi wziąć kolejny kredyt – 750 tys. zł. Jest też inny pomysł. Emisja obligacji.

Obligacje to zdecydowanie tańsza forma kredytu – przekonuje Bernard Mius, burmistrz Pasymia. - Jeśli wyemitujemy je w 2014 roku, to złapiemy oddech na kolejne lata i będziemy mogli inwestować. Jeśli nie, to do 2019 roku nie spełnimy wymogów ustawy o finansach publicznych i będziemy mogli zapomnieć o jakichkolwiek inwestycjach.
Ta zła sytuacja finansowa Pasymia to efekt złej koniunktury na rynku nieruchomości. - Mamy dużo działek, ale zainteresowanie jest niewielkie – mówi burmistrz. - Gdyby nie to, to całego tego problemu by nie było.

Pogrąży gminę?
Innego zdania jest opozycja. - To nie kwestia działek, a wcześniejszych błędów inwestycyjnych – mówi Wiesław Nosowicz, radny i były burmistrz Pasymia. - Jak zapisuje się abstrakcyjne kwoty w budżecie to tak się dzieje. Teraz nie ma innego wyjścia, jak emitowanie obligacji. I fakt w tej chwili to jedyny ratunek. Boję się tylko jednego. Jeśli te pieniądze zostaną wzięte na spłatę starego długu, a nie na inwestycje z środków unijnych to nie będzie z tego nic dobrego. Pogrąży to naszą gminę.


Reklama

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama