Czwartek, 9 Maj
Imieniny: Grzegorza, Karoliny, Karola -

Reklama


Reklama

Sygnał Czytelnika: Psi problem


Jestem biegaczem amatorem. Biegam po mieście, po ścieżce rowerowej lub wokoło miejskich jezior. Bardzo często biegnąc, zdarzają mi się sytuacje, w których muszę gwałtownie zwalniać, ponieważ np. właściciel idzie z psem na pięciometrowej, całkowicie rozwiniętej smyczy, pies idzie bez smyczy lub rzuca się, szczekając na mnie - zauważa Czytelnik „Tygodnika Szczytno”.



Na zwrócenie uwagi w formie uprzejmego „Pieska trzeba krócej trzymać" lub „Pies powinien być na smyczy" ludzie reagują krzykiem: „Pan nie lubi zwierząt", „On nie gryzie", „Pan go sprowokował", „Przecież widzi pan, że na niego nakrzyczałem/łam".


Reklama

Zawsze zachowuję bezpieczną odległość zgodnie z zasadą ograniczonego zaufania. Nigdy nie wbiegam na nikogo, ani nie przebiegam prowokacyjnie blisko zwierzęcia.

Reklama

 

 

Kodeks wykroczeń:

Art.  77.  Niezachowanie ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia

§  1. Kto nie zachowuje zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1000 złotych albo karze nagany.

§  2. Kto dopuszcza się czynu określonego w § 1 przy trzymaniu zwierzęcia, które swoim zachowaniem stwarza niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia człowieka, podlega karze ograniczenia wolności, grzywny albo karze nagany.

W miejscach publicznych psy muszą być zawsze pod opieką człowieka i być wyprowadzane na smyczy, nawet jeśli właściciel zna zwyczaje i zachowanie swojego podopiecznego, a nawet potrafi wymóc na nim bezwarunkowe posłuszeństwo. To tylko zwierzę i nigdy nie można do końca przewidzieć, czy w konkretnej sytuacji nie zareaguje instynktownie. Dobrą praktyką jest prowadzenie psa na maksymalnie krótkiej smyczy przy nodze, która jest od zewnętrznej strony chodnika.

 

 

Bardzo lubię zwierzęta w szczególności psy i serdecznie dziękuję wszystkim odpowiedzialnym właścicielom czworonogów, którzy szanują innych ludzi, a jest ich coraz więcej.

 

 

W momencie, kiedy pies rzuca się na mnie, nie mam ochoty zastanawiać się czy chce się on tylko bawić czy usiłuje zrobić mi krzywdę. W przypadku, gdy pies zachował się niewłaściwie może zamiast krzyków na innego użytkownika publicznego chodnika, wystarczyłoby zwykłe „przepraszam"?

Czytelnik



Komentarze do artykułu

Nr 1 Polska

Na wrednego każdy pies szczeka

ABC

Jak widać, ludzie schodzą na psy i coraz częściej zdarza się że pies idzie bez smyczy a kundel obok psa.

King na wagarach

Na ul. Poznanskiej 16 taz dwa psy ganiają ludzi i nikt z tym nic nie robi

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama