Piątek, 26 Kwiecień
Imieniny: Marii, Marzeny, Ryszarda -

Reklama


Reklama

Quo vadis Henryku?


Henryk Sienkiewicz – to oczywiście postać znamienita, wszak noblista w dziedzinie literatury. Pisarz ma jednak tę „wadę”, że nie można już z nim porozmawiać. Ale można z innym tego samego nazwiska, tym bardziej, że i nasz lokalny Henryk Sienkiewicz ma swoją historię, sporo pomysłów, a przede wszystkim wciąż sporo energii...


  • Data:

...by się angażować w wydarzenia, które dodają Szczytnu splendoru. Przykładem jest chociażby ostatni Bieg Juranda.

 

Ciężko było z organizacją Biegu?

 

Już opowiadałem, chociaż o niektórych szczegółach warto wspomnieć. Przede wszystkim nie rozpieszczała nas pogoda, przynajmniej tak się zapowiadało na początku. W nocy nad miastem przeszła ulewa. Woda zgromadziła się w ogromnych kałużach, m.in. na trasie, którą miały biec dzieci. Trzeba było się z tym jakoś uporać. O piątej nad ranem w kilka osób usuwaliśmy tę wodę wiaderkami. Przy tym uprzątaniu wody napracował się Artur Trochimowicz. Inni o tej jeszcze godzinie ustawiali zapory. Taka impreza, to nie tylko ogrom pracy organizacyjnej, ale i zwykłej fizycznej, a tej za organizatorów nikt nie zrobi.

 

 

Zdarza się, że właśnie przez ten ogrom i trudności ludzie, którzy naprawdę robili czy próbowali zrobić coś fajnego, rezygnowali. Czy istnieje ryzyko, że Bieg Juranda znów przejdzie w stan letargu?

 

Mam nadzieję, że nie. Zbyt wielu ludzi było zaangażowanych, a głównie – zbyt wielu ludziom zależy na tym, by się ten bieg w Szczytnie odbywał. I jestem przekonany, że bardzo pochlebne opinie uczestników są doskonałą motywacją, by przedsięwzięcie kontynuować. A wysiłek... Cóż, to chyba trochę jak z narodzinami dziecka: wielki stres i ból dla kobiety, o którym chwilę później już się w ogóle nie pamięta, gdy się po raz pierwszy przytuli własne dziecko. I tak jest z nami. Dziś jesteśmy już tylko bardzo zadowoleni, że wszystko się udało. I już się chce zacząć myśleć i pracować przy kolejnej edycji.

 

A propos narodzin dzieci. Tobie się jakieś urodziły?

 

Owszem, mam osobistego syna, już mocno „podtatusiałego”, bo ma ponad 40 lat i dwie też bardzo już dorosłe pasierbice. I kilkoro w sumie wnucząt o sporej rozpiętości wiekowej: od 20 lat do jednego roczku.

 

Spełniasz się też jako dziadek? Masz na to czas?

 

Nie bardzo, bo wszystkie dzieci aktualnie mieszkają poza Szczytnem, ale niebawem się to zmieni. I wtedy, to nie wiem, jak mi się uda gospodarować czasem, bo – rzecz jasna – jego część będą musiał czy raczej chciał, poświęcić też rodzinie. Tylko wnuczka, która jest w Olsztynie, tam zostanie.

 

Szczytno nie jest twoim rodzinnym miastem?


Reklama

 

Nie. Urodziłem się w Olsztynie i tam mieszkałem aż do 30 roku życia. W Szczytnie zacząłem „pracować” w 1976 roku, w WSPol. jako... koszykarz w Gwardii Szczytno. Po roku tej „pracy” zostałem studentem WSO (bo wtedy jeszcze nie było to WSPol), a po ukończeniu studiów zaproponowano mi już prawdziwą pracę w uczelni. Byłem kierownikiem drużyny koszykarskiej.

 

I – o ile pamiętam – była to bardzo dobra drużyna, chyba jedyna tak wysoko

 

Graliśmy w II lidze. Świetna drużyna, świetni koledzy. Mnóstwo dobrego i później dla koszykówki w Szczytnie zrobił grający z nami wtedy Zdzisław Choroszewski. W tamtych czasach II liga to było zaplecze I ligi, bo wtedy nie było jeszcze ekstraklasy i innych. Ale nie byliśmy jedyni. Do drugiej ligi dotarli też szczycieńscy siatkarze, a także i piłkarze w czasach „Podchorążaka” i nieco później „Gwardii Szczytno”. Historycznie rzecz ujmując nasze szczycieńskie sporty zespołowe miały duże osiągnięcia. Bardzo boleję nad tym, że poza piłką nożną, siatkówka i koszykówka już nie mają takiego znaczenia i wartości w naszym mieście.

 

Jesteś radnym miejskim. Może to twoja rola, żeby ten powrót na szczyty zainicjować?

 

Mam nawet uprawnienia instruktora czyli trenera koszykówki, chociaż nigdy żadnego zespołu jednak nie trenowałem. A czy mam możliwości, by te dziedziny sportu wzmocnić? Trudno mi powiedzieć. W szkołach zajęcia z tych dyscyplin są wciąż prowadzone. Nasze dzieci biorą nieustannie udział w różnych rozgrywkach międzyszkolnych i nawet zajmują w nich wysokie miejsca. Moim zdaniem chyba brakuje nam w mieście naprawdę wielkich pasjonatów tego sportu i naprawdę dobrych szkoleniowców. Wystarczy wspomnieć o Danusi i Irku Bukowieckich. Szczytno nigdy nie błysnęło w świecie lekkoatletyki dopóki ta para nie pojawiła się w Szczytnie. I to im zawdzięczamy doskonałych zawodników.

 

Wróćmy do tej drużyny koszykarskiej, której sukcesy wielu ludzi wciąż wspomina. Nikt nie pozostał? Nie ma wśród byłych koszykarzy pasjonatów?

 

Z ówczesnych koszykarzy w Szczytnie nie ma już nikogo. Zostałem tylko ja i noszę już na karku prawie siódmy krzyżyk. To nie jest, niestety wiek, kiedy można po latach przerwy, stać się znów aktywnym sportowcem. Trzeba nam młodszego pasjonata.

 

Ale mimo wieku nie brakuje ci energii. Poza organizowaniem Biegu Juranda czym się na co dzień zajmujesz?

Reklama

 

Jestem prezesem Rodzinnych Ogrodów Działkowych „Lenpol”. To też sporo pracy, chociaż niektórzy narzekają, że w tym przypadku jestem za bardzo aktywny. Wbrew pozorom, także funkcja radnego pożera sporo czasu, przynajmniej mojego. Wychodzę bowiem z założenia, że skoro sam deklarowałem, że będę się starał coś zrobić dla miasta i mieszkańców, a ci mieszkańcy w to uwierzyli, to muszę. Zgodnie z przysłowiem: słowo droższe pieniędzy.

 

Pytanie tytułowe brzmi „Quo vadis? - dokąd idziesz. To już wiem – do kolejnych Biegów Juranda, do realizacji składanych obietnic, do poświęcenia większej liczby czasu wnukom. Ale to oczywiście odniesienie do twojego sławnego imiennika. Czy ze względu na tę zbieżność miałeś jakieś przygody?

 

Różnie bywało. W szkole, głównie podstawowej, z powodu tej zbieżności uważałem, że nie mogę być ostatnią lebiegą z języka polskiego. Ale jakichś szczególnych wydarzeń, czy docinków, czy czegokolwiek innego ze strony kolegów moje personalia nie wywołały. Raz było śmiesznie, kiedy szedłem do wojska i przyjmowali mnie do jednostki. Oficer, na którego trafiłem, spytał o moje dane, więc odpowiedziałem zgodnie z prawdą: Henryk Sienkiewicz. Spojrzał na mnie krzywym okiem i „parlamentarnie” powiada: „W ch.. lecicie poborowy?”. Pytanie powtórzył jeszcze raz, ja odpowiedziałem tak samo, bo co miałem zrobić. Podałem oficerowi swoją książeczkę wojskową i wszystko się wyjaśniło. I jeszcze, gdy grałem w Gwardii, było zabawnie podczas jednego z obozów treningowych. Wtedy koledzy z drużyny zapoznali mnie z jednym z siatkarzy, którego nie znałem. I nasza prezentacja wzajemna wyglądała tak: Sienkiewicz – Mickiewicz. Koledzy mieli sporo zabawy, bo żaden z nas nie był pewien, czy ten drugi sobie nie żartuje. Tyle, że ja byłem jednak „lepszy”, bo ten siatkarz miał co prawda, dobre nazwisko, ale na imię Andrzej, a nie Adam. W każdym razie mi nie dokuczano, ale zdarzało się, że sam żartowałem, kiedy wiedziałem, że mogę sobie na żarty pozwolić. Bywało więc, że np. w jakimś urzędzie, gdy mnie miła pani urzędniczka pytała o dane, odpowiadałem: Adam Mickiewicz. Patrzyła podejrzanie, a ja się szybko poprawiałem: „O, przepraszam - Henryk Sienkiewicz”. I tak już z tym nazwiskiem zostanę i swoistym bagażem. Wszak Henryk Sienkiewicz – pisarz stworzył „Trylogię” ku pokrzepieniu serc, to ja, na ile mogę, też staram się te szczycieńskie serca pokrzepiać, chociażby takimi wydarzeniami jak Bieg Juranda.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

To też może Cię zainteresować

Reklama


Komentarze

  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński

    Do mieszkaniec szczytna


    2024-04-24 14:13:07
  • Przełom czy zastój? Losy obwodnicy Szczytna wciąż niepewne
    Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant

    Gabi


    2024-04-24 13:36:37
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów

    Ala


    2024-04-24 13:09:32
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.

    mieszkaniec Szczytna


    2024-04-24 11:06:09
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?

    Tor


    2024-04-24 11:01:26
  • Rozdział zamknięty. Cezary Łachmański o pożegnaniu z urzędem burmistrza
    Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!

    Jurgi6


    2024-04-24 10:46:06
  • Stefan Ochman nowym burmistrzem Szczytna (zdjęcia)
    Czekamy na PO spadochroniarzy. Świerzość i młodosc. Porozumienie. Tor wyścigowy, oj będzie pięknie w Szczytnie. I ... kiedy PO zaczyna w Szczytnie kampanię do UE ? Bo kasy .. to nie ma i nie będzie .

    Mały


    2024-04-24 10:38:20
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    Nowy wójt mówi o ścieżkach rowerowych wszyscy chwalą a jak poprzedni Wójt mówił o ścieżkach przed swoją kampanią wszyscy byli przeciw bo nie potrzebne. Turystyka, wiadono bo żona prowadzi biznes i nowi klienci się przydadzą. Co do księdza wiadomo, że pomógł a. Jakby nie było zmiana na ogromny minus.

    Dżoana


    2024-04-24 04:22:37
  • Pamięć i hołd. Szczytno oddało cześć ofiarom zbrodni katyńskiej
    A o tych co zginęli w katastrofie smoleńskiej nic !!!

    Wstyd i hańba.


    2024-04-23 15:49:52
  • Worek pełen zmian — jak prosta inicjatywa może oczyścić świat (zdjęcia)
    Piękna inicjatywa. Gratulacje. Praktycznie co tydzień po treningu wychodzę z lasu z workiem śmieci. Moim nieodzownym wyposażeniem stał się worek na śmieci i rękawiczki. Smutne jest to, że trzeba po KIMŚ sprzątać w czasach kiedy tak wiele mówi się o dbaniu o naszą planetę.

    Mad_ek


    2024-04-23 15:08:50

Reklama