Piątek, 3 Maj
Imieniny: Jaropełka, Marii, Niny -

Reklama


Reklama

O potrzebie ruchu - felieton Jerzego Niemczuka


Niespodziewanie z dnia na dzień postanowiliśmy się ruszyć z kraju. Tym razem na Maltę, bo o tej podróży zawsze marzyła moja żona. Wyspiański uważał, że listopad to dla Polski niebezpieczna pora, jednak nam raczej nie chodziło o bratanie się z duchami przeszłości, lecz żeby uciec pod słońce przed listopadową ciemnotą.



Jak zwykle kraina wyobrażona i w wyobraźni uwierzytelniona licznymi fotografiami bardzo się w rzeczywistości od tej wizji różni. Ciekawe, że to ta pierwsza powraca często we wspomnieniach, jakby się na dobre zalęgła w pamięci.

 

Pierwsze wrażenia, że mamy do czynienia z czymś, co najbardziej przypomina śląską aglomerację, gdzie nie wiadomo, gdzie się jakieś miasto zaczyna, a gdzie kończy. Państwo-miasto z posklejanych ze sobą bezgranicznie miejscowości, gdzie niewiele miejsca pozostawiono pieszym. Jednocześnie plac niekończącej się budowy. Jakby każda wolna przestrzeń miała zarosnąć nowymi domami. Po wąskich chodnikach trzeba się przeciskać gęsiego i nie sposób rozmawiać na spacerze z wyjątkiem nadmorskiego deptaka.

 

Nawet na niewielkiej sąsiedniej wyspie Gozo, mniej zabudowanej, zieleni niewiele. Nasze Mazury przy nich to knieja tętniąca życiem natury. Ale po to jest wyjazd, z potrzeby ruchu i odmiany. Żeby doznać inności i docenić walory swojskości.

 

La Valetta z rana. Niby wszędzie blisko, ruch jednak znacznie spowolniony przez korki i zakręty, więc trasy wydają się znacznie dłuższe. Maltańczycy jeżdżą wszędzie samochodami, co po nich widać. Naród miejscowy otyły i podobno uczyć się nie chce. To pierwsze rzuca się w oczy, szczególnie kobiety monstrualnie grube, co potwierdziła nasza przewodniczka, Maria. Twierdzi, że nawet w Stanach tylu takich nie widziała.


Reklama

 

Potrzeba ruchu jest im widać obca.

 

Na ten temat poczyniłem spostrzeżenia także w naszym hotelu. Posadowiony nad zatoką Paul’s Bay moloch turystyczny z plątaniną korytarzy. Wszystkie pokoje zajęte. Do dyspozycji gości dwa baseny i niewielka siłownia. Wydaje mi się, że w ciągu tych paru dni poza mną mało kto z rekreacyjnych szans korzystał. Na górze gromada hotelowych gości grzała brzuchy i pośladki w słońcu, widać było po nich, że zdeterminowani, bo wyglądali jak zdjęci z rusztu, a w zimnej wodzie pływała tylko dzielna kobieta, niewiele ode mnie młodsza.

 

Czyli jest determinacja, żeby lepiej wyglądać, ale bierna, choć bezwysiłkowa jednak męcząca, bo widać jak ciała w słońcu się pocą.

 

Historia zatacza kolejne błędne koło. Najpierw grubi byli bogaci, bo tylko ich stać było na nieskrępowane obżarstwo, a niezamożni chudzi. Pamiętam, że moja matka pochodząca z biednej chłopskiej rodziny, uważała za przystojnych, jak powiadała, mężczyzn z brzuszkiem. Teraz wektor się odwrócił. Bogatsi jedzą mniej i lepiej, biedniejsi faszerują się pospiesznie junk foodem, śmieciowym jedzeniem. Nawet ci z nich, którzy przerabiają na siłowniach nadmiar pustych kalorii na pospieszne umięśnienie, w większości sięgają także po sterydy, szkodząc swojemu zdrowiu.

Reklama

 

Niepokojącym zjawiskiem, które naszego społeczeństwa w coraz większym stopniu dotyczy, jest otyłość dzieci i młodzieży. To nie tylko złe nawyki żywieniowe, ale i anachroniczny system edukacji, który zmusza młodych do przesiadywania na biurkiem po dziesięć godzin dziennie, żeby chłonąć wiedzę pamięciową, która wywietrzeje, jak tylko skończą naukę. Kolejne pokolenia trzech zet: zakuć, zdać, zapomnieć. To ostatnie to naturalna obrona przed nadmiarem. Wiedza ludzkości się rozrasta, w nauce, nawet w medycynie specjalizacje mają niewiele ze sobą punktów stycznych. A pamięć ludzka ma ograniczenia. Nawet własnego życia człowiek nie pamięta w szczegółach, a co dopiero z zasobami, które w życiu nie mają zastosowań.

 

Brak w tym systemie miejsca na ruch, bo lekcje wuefu tego nie zapewniają, a dzieci o kinestetycznych skłonnościach są karcone za niesubordynację.

 

Starożytni Rzymianie uważali, że koniecznością jest żeglowanie. Współcześnie żagle zastąpiły skrzydła samolotów, a koniecznością coraz pilniejszą jest naturalny ruch. I nawet najdalsze podróże go nie zastąpią.

Jerzy Niemczuk



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Gra o tron w Szczytnie i Powiecie. Kto zasiądzie na fotelu wiceburmistrza i wicestarosty?
    No i Furczaki Kurczaki przejmują dwa kurniki miastowy i powiatowy. Ochman to partyjna marionetka z importu do sterowania przez Furczaków i Chmielińskich. Oby Matłach nie dał się ograć Furczakowi. W tym nadzieja. A Łachacz jak to Łachacz parcie jest. Nie ważne z kim, aby stanowisko było…. Tragedia jakaś ten nasz grajdoł szczycieński.

    Monika NSZ


    2024-04-30 10:36:25
  • Tajemnica leśnego mordu. Sprawa morderstwa 12-letniego Marcina bez przełomu?
    Po prostu Pan prokurator i policja oraz Archiwum X szukajo aż nie znajdo niech szukajo tam gdzie ich nie ma

    Młody


    2024-04-29 21:09:27
  • Mieszkańcy wysłali Wilczka do Sejmiku (rozmowa „Tygodnika Szczytno”)
    Nikt Go nie wysyłał, uzyskał mandat dzięki metodzie D Hondta.Byli inni którzy dostali więcej głosów

    Plik


    2024-04-28 20:26:43
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    panie Grzegorzu czekamy na pana ruch w sprawie Seweryna. Wszyscy bardzo dobrze wiem że on nie mieszka w naszej gminie. Żałosna jest tym bardziej ta cała sytuacja bo jego żona studiowała prawo, a oboje teraz te prawo łamią!!!!!!!!!!!!!! dlaczego mamy nie byc równi wobec prawa! Rozumiem ze musi to byc trudna sytuacja dla Pana bo jednka chodzi o \"swojego\" człowieka, ale jak teraz nic Pan z tym nie zrobi to smórd bedzie za panem ciągnął się cała kadencje. Wizerunkowo bardzo słabo to wyszło. Nie mam nic do Seweryna, bo byc moze ma ochote działac na rzecz gminy,ale nie moze w tym momencie jako RADNY! nie mial prawa wybieralności w dniu 7 kwietnia i nie ma do tej pory, bo STALE nie zamieszkuje w gminie. Sewerynie- troche honoru!!! Pozdrawia gminny chłopak

    Gminny chłopak


    2024-04-28 19:07:21
  • Niespodziewana zmiana warty w Dźwierzutach. Dariusz Tymiński wygrał z Marianną Szydlik
    Nie znam tej osoby ale z twarzy można wyczytać że za kołnierz nie wylewa. Szczególnie dobitnie świadczy o tym dolna warga.

    Ali


    2024-04-28 11:01:34
  • Grzegorz Kaczmarczyk nowym wójtem gminy Rozogi. Jakie ma plany? Kto pomagał mu w kampanii?
    panie Grzegorzu czekamy na pana ruch w sprawie Seweryna. Wszyscy bardzo dobrze wiem że on nie mieszka w naszej gminie. Żałosna jest tym bardziej ta cała sytuacja bo jego żona studiowała prawo, a oboje teraz te prawo łamią!!!!!!!!!!!!!! dlaczego mamy nie byc równi wobec prawa! Rozumiem ze musi to byc trudna sytuacja dla Pana bo jednka chodzi o \"swojego\" człowieka, ale jak teraz nic Pan z tym nie zrobi to smórd bedzie za panem ciągnął się cała kadencje. Wizerunkowo bardzo słabo to wyszło. Nie mam nic do Seweryna, bo byc moze ma ochote działac na rzecz gminy,ale nie moze w tym momencie jako RADNY! nie mial prawa wybieralności w dniu 7 kwietnia i nie ma do tej pory, bo STALE nie zamieszkuje w gminie. Sewerynie- troche honoru!!! Pozdrawia gminny chłopak (w przeciwienstwie do ciebie -moge tak napsiac bo mieszkam w gminie Rozogi z żoną i dziecmi)

    Gminny chłopak


    2024-04-27 21:08:35
  • Apel Nadleśnictwa Jedwabno. Zachowaj ostrożność na szlakach turystycznych
    Może zamknijcie wszystkie lasy. Wycinanie ile i co się da. Jak tak dalej pójdzie to lasów nie będzie. Ważniejsza jest kasa.

    Zaniepokojony


    2024-04-27 19:19:45
  • Moje trzy zdania - felieton Wiesława Mądrzejowskiego
    Znowu ten komuch się wypowiada jak jakiś znawca. I znowu o pis jak już nowi rządzą. Zobaczymy co napisze za parę lat jak to będzie cudownie

    Romek


    2024-04-27 18:42:24
  • Rozmowa z Marcinem Nowocińskim, nowym burmistrzem Pasymia
    Pitoli jak potłuczony z tymi personaliami. Odpowiem za niego. Skarbnikiem oraz zastępcą burmistrza zostanie Basia. A Arkadiusza pozbędzie się o ile Arkadiusz nie zacznie ciągnąć zwolnień lekarskich. Jakieś pytania?

    Znawca tematu


    2024-04-26 21:15:37
  • Marzenia Joanny i Piotra roztrzaskały się o nieuczciwego dewelopera. Z marzeń o domu pozostały tylko fundamenty
    Te prawnik, no to przecież napisali ze skonsultowali z innym prawnikiem naniosl poprawki i tamten podpisał. Wy prawnicy to jednak matoły jesteście.

    Znafca


    2024-04-26 20:50:42

Reklama