Sobota, 27 Kwiecień
Imieniny: Sergiusza, Teofila, Zyty -

Reklama


Reklama

„Ryś” wypuścił zające


Tak naprawdę przygotowania do trzyletniej akcji introdukcji rozpoczęły się już w 2011 roku. Wtedy to myśliwi zadecydowali, że podejmą intensywne działania związane z redukcją drapieżnika, aby tym samym zwiększyć szanse przeżycia zwierzyny drobnej w środowisku. Zarząd koła postanowił nawet premiować tych, któ...


  • Data:

Tak naprawdę przygotowania do trzyletniej akcji introdukcji rozpoczęły się już w 2011 roku. Wtedy to myśliwi zadecydowali, że podejmą intensywne działania związane z redukcją drapieżnika, aby tym samym zwiększyć szanse przeżycia zwierzyny drobnej w środowisku. Zarząd koła postanowił nawet premiować tych, którzy zdecydują się na odstrzelenie drapieżników.

Skrzydlaty problem

- W minionym roku w dwóch naszych obwodach łowieckich, gdzie zostały wypuszczone zające, bażanty i kuropatwy pozyskano blisko 250 drapieżników, w tym kuny, jenoty, borsuki i lisy – wylicza Franciszek Malewicz, łowczy KŁ „Ryś” Dźwierzuty. – Liczymy na to, że za intensywny odstrzał drapieżników wezmą się także koledzy z sąsiednich kół łowieckich. Tylko w ten sposób możemy zwiększyć szansę zwierzynie drobnej na przeżycie w naszym rejonie. Problem pozostają jeszcze niestety wałęsające się psy i koty – dodaje.

Do niedawana w Linowie – nieopodal miejscowości, gdzie wsiedlono zające i kuropatwy funkcjonowało składowisko odpadów. Teraz teren ten poddano rekultywacji i tym samym w okolicy pojawia się znacznie mniej drapieżników skrzydlatych, w tym kruków i bielików, które właśnie w okolicach składowiska chętnie żerowały, a zwierzyna drobna była dla nich łatwym łupem. Teraz po zamknięciu składowiska sytuacja diametralnie się zmieniła.


Reklama

- Zdarza się, że w niedalekiej odległości o miejsc, gdzie wypuściliśmy zające widywano nawet kilkanaście sztuk na raz – mówi Franciszek Malewicz. – To cieszy, ponieważ świadczy o tym, że wykonaliśmy wszyscy kawał naprawdę dobrej roboty.

Przywiezione z Podlasia

W sumie w minionych latach w okolicach Dźwierzuty wypuszczono kilkaset sztuk zwierzyny drobnej. Myśliwi nie zawsze sięgali po pieniądze zewnątrz, aby zakupić zające, bażanty i kuropatwy. Znaczna część środków pochodziła bowiem z budżetu koła. Kilka razy uzyskali wsparcie z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej - instytucji, która o wielu lat wspiera inicjatywy proekologiczne na Warmii i Mazurach. W czwartek, 30 lipca w okolicach Dźwierzut wypuszczono 100 zajęcy. Kilkumiesięczne zwierzęta przywieziono z Podlasia. Cała akcja kosztowała ponad 30 tys. zł, z czego 10 tys. zł pochodzi właśnie z WFOŚiGW w Olsztynie. Zające przez blisko tydzień „mieszkały” w specjalnie przygotowanych wolierach, pełnych krzewów i zadrzewień. To tu adoptowały się do nowego otoczenia. Raz dziennie zającom przywożone było pożywienie i woda. Teren ogrodzono specjalną siatką, a myśliwi cały czas pełnili dyżury i pilnowali woliery.

- Chodziło przede wszystkim o ochronę zajęcy przed drapieżnikami, ponieważ mogły stać się łatwym łupem kuny czy lisa – tłumaczy Franciszek Malewicz. - W czwartek je wypuściliśmy, ale jeszcze przez kilka dni będziemy w to miejsce przywozić pożywienie. Nie zapomnimy także o zającach w zimie, kiedy to już tradycyjnie dokarmiamy zwierzynę. Dla zajęcy przywieziemy buraki cukrowe i siano – deklaruje.

Reklama

Teraz czas na kuropatwy

Niektóre z zajęcy – samice- zostały zakolczykowane- te wypuszczone w lipcu mają je w kolorze białym. W poprzednich latach zwierzęta wypuszczone posiadały oznaczenia w innych barwach.

- I dzięki temu wiemy, kiedy napotkany zając został wcześniej wypuszczony – wyjaśnia łowczy Malewicz. – Kiedyś w tych miejscach zając był naprawdę bardzo często spotykany. Powoli do tego wracamy. Nasze ponad trzyletnie starania przyniosły już pożądany skutek, ale liczmy się z tym, że akcje trzeba będzie jeszcze powtórzyć.

Jeszcze we wrześniu tego roku w okolicach Dźwierzut zostanie wypuszczone ponad 180 kuropatw. Będzie to możliwe dzięki specjalnemu programowi, który opracowało Szczycieńskie Towarzystwo Przyrodnicze. W tym roku w powiecie szczycieńskim zostanie wypuszczone ponad 800 kuropatw. Zadanie zostanie dofinansowane przez WFOŚiGW w Olsztynie.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama