Środa, 8 Maj
Imieniny: Kornela, Lizy, Stanisława -

Reklama


Reklama

Szkoła w Rozogach będzie schronem? Strażacy szukają miejsc ukrycia


W powiecie szczycieńskim jest zaledwie sześć miejsc, w których może schronić się jedynie... 600 osób. Połowa tych miejsc znajduje się w Rozogach. To promil potrzeb. Miejsca dla wybranych? Teraz, decyzją ministra, strażacy będą szukać nowych miejsc schronień i weryfikować te znane...



Jak sytuacja wygląda w Szczytnie? O to zapytaliśmy Andrzeja Domiana z miejskiego zarządzania kryzysowego.

 

- W naszym mieście nie mamy żadnego schronu, a jedynie trzy miejsca ukrycia typu drugiego chroniącego przed opadem promieniotwórczym – mówi. - Ale nie są to miejsca dla ludzi z zewnątrz, a jedynie dla pracowników zakładów, na terenie których te obiekty się znajdują – dodaje.

 

Najlepsza sytuacja pod tym względem jest w Rozogach. Tam znajduje się połowa z weryfikowanych miejsc ukrycia.

 

- To głównie piwnice w naszej szkole – mówi wójt Zbigniew Kudrzycki. - Typowego schronu jednak nie mamy – dodaje. - Analizujemy sytuację w naszej gminie z odpowiedzialnym za te działania pracownikiem. Szukamy nowych miejsc. Dziś (środa, 12 października) nasz pracownik jest w Olsztynie na szkoleniu z tego zakresu.

 

Urzędnicy w naszym powiecie sami przyznają, że obrona cywilna to fikcja. To, co jest na papierze, niekoniecznie odzwierciedla rzeczywistość. Wiele dekad pokoju sprawiło, że samorządy w ogóle nie sprawdzały takich miejsc. Nowe technologie budowlane nastawione były z kolei na lekkie konstrukcje, często bez podpiwniczeń, które mogłyby skutecznie chronić mieszkańców przed atakami bombowymi, czy opadami radioaktywnymi.


Reklama

 

- Strażacy z komendy powiatowej poprosili nas o wskazanie takich miejsc – mówi Arkadiusz Myślak, naczelnik wydziału kryzysowego Starostwa Powiatowego w Szczytnie. - Zbieramy dane z gmin, spływają do nas. Przekażemy je strażakom i będą sprawdzane. Niestety, w ostatnich latach takich miejsc ubyło. Nie były potrzebne, nikt nie spodziewał się konfliktu zbrojnego na taką skalę i tak blisko naszych granic – dodaje Myślak.

 

Być może na takie schrony nadawałyby się piwnice bloków należących do Spółdzielni Mieszkaniowej „Odrodzenie”.

 

- Na razie nikt z takim zapytaniem nie zwrócił się do nas, pan jest pierwszy – usłyszeliśmy od Krzysztofa Krakowskiego, prezesa spółdzielni. - Lata temu, przeglądając dokumentacje, trafiłem na informacje o kilku budynkach przy ulicach Polskiej i Nauczycielskiej, które mogłyby służyć, jako takie miejsca ukrycia. Są to budynki ze specjalnie pogłębionymi piwnicami. Dlaczego tak je wtedy budowano, nie wiem, ale być może przeznaczone miały być właśnie na schrony – dodaje. - Ile osób mogłoby się tam pomieścić, tego nie wiem. Są to zwykle piwnice lokatorskie, ale usytuowane głębiej niż w innych budynkach.

Reklama

 

Szczycieńscy strażacy nie chcą komentować działań.

 

- Mogę jedynie potwierdzić, że będziemy weryfikować miejsca, które będą nadawały do ukrycia, ale po więcej informacji proszę dzwonić do rzecznika pana wojewody – mówi straszy kapitan Łukasz Wróblewski z KP PSP w Szczytnie.

 

To są działania prewencyjne, aby zrobić bazę na wypadek, gdyby coś miało się wydarzyć – mówi nam jeden z urzędników zrządzania kryzysowego w naszym powiecie. - Ale sprawę wszyscy traktują bardzo poważnie – dodaje. - W tej chwili nikt nie jest w stanie określić, ile takich miejsc jest czy będzie w naszym powiecie, gdzie one się znajdują, jak będą wyposażone i ile osób będzie mogło się w nich schronić. Weryfikację prowadzi straż pożarna, która sprawdza również tego typu miejsca w blokach mieszkalnych.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama