Za sprawą Bogumiły Murach od soboty w Lipowcu działa stacjonarna kwiaciarnia. W dobie pandemii, gdy niemal każdy ogranicza lub nawet zamyka swoje biznesy, pani Bogumiła poszła zupełnie inną drogą. - Czasami trzeba zaryzykować – mówi. - O własnej kwiaciarni marzyłam od lat – dodaje z uśmiechem. - Ale nie tylko kwiaty tu będą, bo zajmę się też strojeniem sal weselnych, kościołów czy opieką nad grobami... Mam nadzieję, że pracy mi nie zabraknie.
Bogumiła Murach to pogodna 48-latka. Żona, mama trójki dzieci. Rolniczka. Z Lipowcem związana od 45 lat. - Miałam chyba ze trzy latka, kiedy sprowadziliśmy się do Lipowca z Kipar – wspomina. - Bardzo lubię tę naszą wieś.
Początkowo pani Bogumiła pomagała na roli, ale potem też pracowała na etatach w... szczycieńskich kwiaciarniach.
- U pani Przychodko i pani Tomaszewskiej – wspomina. - Od dziecka ciągnęło mnie do kwiatów. Łącznie przepracowałam w tej branży około 10 lat, dlatego doświadczenie mam i chyba łatwiej było mi podjąć tą decyzję.
Ostatnio z pracą krucho dlatego pani Bogumiła postanowiła wziąć sprawy w swoje ręce.
- Oglądałam program Agrobiznes i tam jakaś pani tłumaczyła, że dostała dotację dla rolnika, który chce otworzyć działalność pozarolniczą – opowiada pani Bogumiła. - Ona otworzyła zakład kosmetyczny. Pomyślałam, że może ja spróbuję z kwiaciarnią.
Po tygodniu biznesplan był już gotowy i złożony wniosek do odpowiedniej agencji. - Czekałam ponad rok na rozpatrzenie i decyzję o przyznaniu mi dotacji. Jest to kwota 150 tys. zł, ale na razie otrzymałam 120 tys. - mówi. - Pieniądze można przeznaczyć wyłącznie na cele związane z uruchomieniem działalności. Kupiłam lokal, samochód dostawczy i wyposażenie kwiaciarni. Teraz, chcąc nie chcąc, muszę ten biznes poprowadzić przez 5 lat, bo w innym przypadku przyjdzie mi zwrócić te pieniądze. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Nie należę do ludzi, którzy bezradnie rozkładają ręce. Lubię działać. Do emerytury jeszcze daleko, trzeba coś robić.
Pani Bogumiła z działalnością ruszyła już w październiku. Pracowała zdalnie. Dekorowała sale, kościoły.
- Zajmowałam się też nagrobkami – mówi. - I mimo że uruchamiam punkt stacjonarny, to nadal będę świadczyła też usługi mobilne, bo wiem, że mieszkańcy Lipowca, ale też innych części naszego powiatu z tej formy chcą korzystać, do czego gorąco zachęcam. Na pewno nikt się nie rozczaruje – zapewnia w uśmiechem świeżo upieczona bizneswomen.
Pasją pani Bogumiły są kwiaty i rękodzieło.
- Wykonuję niemal wszystko, stroiki, bombki, donice lubię tak sobie dłubać, bo to mnie uspokaja – śmieje się 48-latka. - Mój mąż, jak na to patrzy, to czasami mówi, że on nie miałby do tego cierpliwości. Potrafię godzinami kleić jedną bombkę z ziarenek kawy. Oczywiście moje produkcje też będą w kwiaciarni. To oryginalne i niepowtarzalne przedmioty, które idealnie będą się nadawały na prezenty. Jeśli jakiś wnuk zadzwoni, by kwiaty dostarczyć na dzień babci, czy dziadka, bez problemu to zrobię. Ta praca daje mi radość, dlatego jestem naprawdę pełna optymizmu. Wierzę, że stacjonarna kwiaciarnia w Lipowcu będzie miała swoich stałych klientów. A jak będzie szło znakomicie, to może i w innej miejscowości otworzę filię – dodaje pani Bogumiła z uśmiechem.
Proszę powiedzieć, jakie cechy powinien mieć dobry florysta?
Myślę, że musi mieć wiedzę, umiejętności, zdolności plastyczne. Niezbędna jest także kreatywność.
Praca z kwiatami to nie taki prosty zawód. Skąd czerpie pani inspiracje?
Zewsząd. Przede wszystkim z otaczającej przyrody, ale także z czasopism, katalogów czy internetu. Staram się być na bieżąco z obecnymi trendami. Zdarza mi się wykorzystywać pomysły z mody. Otoczenie wokół daje wiele możliwości, więc inspiracje znajdują się same.
Jakie były Pani początki jako florystki? Skąd pomysł, aby obrać właśnie taką ścieżkę kariery?
Tak naprawdę nie wyobrażałam sobie innej drogi w moim życiu. Kwiaty to moja pasja, jestem z nimi związana od dziecka, więc to była naturalna kolej rzeczy. Prowadzenie kwiaciarni to bardzo pasjonujące zajęcie, gdyż codziennie tworzymy coś nowego. Nasza oferta jest naprawdę bogata i nie ograniczamy się tylko do tworzenia bukietów z okazji urodzin lub imienin. W naszej kwiaciarni można zamówić także wieńce pogrzebowe, stworzone ze świeżych kwiatów, które my doręczymy bezpośrednio do kościoła lub cmentarz na ceremonię pogrzebową.
Panie Grzegorzu gratuluje wygranej. Mam nadzieje ze wie Pan ze bedzie pan rozliczony z wszytskich obietnic wyborczych. Bede przygladala sie Panu poczynaniom bo wierze ze pan to zrobi co obiecal. niech Pan tylko nie da sie sterowac innym a mysle ze bedzie pan swietnym wójtem. oby tylko Midura nie mieszał w Pana planach, bo to wszytsko obroci sie przeciwko Panu.
Anna
2024-04-25 20:54:27
30 lat jakaś kur... myślała że jest ok i NIKT się nie dowie. mam nadzieję że chwasta złapią (chwasty) i im zjeb... resztę ich nędznego żywota
Tobiasz
2024-04-25 11:00:11
Lol piszesz bzdury, w Kłodzku w 2019 roku 14 letni chłopiec zmarł wciągając gaz do nabijania zapalniczek
pedagog
2024-04-25 10:12:28
Szczere gratulacje Panie wójcie. Racjonalnie myślący włodarz będzie gwarancją sukcesu w rozwoju gminy. Powodzenia życzę i zawsze służę pomocą.
Wiesława Kowalewska
2024-04-25 09:00:43
Ochmam nikogo nie zmieni, to Kosmita, a robotę ktoś musi robić. Chyba że ludzie sami zaczną uciekać przed Kurczakami, wszyscy ich przecież dobrze znają. Współczuję panu. Zobaczy pan co to samorząd szczycieński
Do mieszkaniec szczytna
2024-04-24 14:13:07
Wybrano najdroższy, bo najdłuższy wariant
Gabi
2024-04-24 13:36:37
Gratulacje Panie Grzegorzu ludzie Panu zaufali i czekają na realizację obietnic. Ja nie ukrywam że czekam na Pana obietnicę i moim zdaniem jest to najprostsze do zrealizowania a chodzi mi o to że obiecał że dzieci dojeżdżające do szkoły w Rozogach będą jeździły autobusami bezpiecznymi , w cieple i komforcie . Także proszę o tym pamiętać ponieważ nie długo przetargi na dowóz dzieci do szkół i przedszkoli .Niech ogłaszający przetarg zaznaczy że autobusu nie mogą być starsze niż np .5 lat i spełniać określone warunki i będzie dobrze . Zresztą myślę że nie trzeba Pana pouczać , Życzę samych sukcesów
Ala
2024-04-24 13:09:32
Dobrze się stało, ze pan Mańkowski ustapił ze stanowiska, niestety obawiam sie, ze nowy burmistrz ulegnie swoim partyjnym kolegom i po zmianach personalnych w Urzędzie Miasta i podległych placówkach zacznie obsadzać czlonków rodzin tychże kolegów. Ponieważ jest to niezgodne ze standardami ugrupowania KO, jeżeli stanowiska te obejmą członkowie rodzin Kijewskich, Furczaków czy Chmielińskich zgłoszę ten fakt do władz centralnych z prośbą o wyciagnięcie konsekwencji. Wolalabym żeby nie nastapila taka konieczność.
mieszkaniec Szczytna
2024-04-24 11:06:09
Admin czyżby uwaga o posprzątaniu po sobie przez Pana Mańkowskiego była zbyt drastyczna do publikacji? Pewnie ciekawsza była by informacja o kradzieży banerów?
Tor
2024-04-24 11:01:26
Zastępca skarbnika z gminy niech powie co z tą działką 1,5 ha sprzedaną za 380000 zł. pod budowę zakładu pracy domów modułowych ?!
Jurgi6
2024-04-24 10:46:06