Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Zuzanna oddała swoje włosy chorym


Zuzanna Folga z Szyman ścięła włosy. Nic osobliwego, ale dziewczyna swoje grube warkocze oddała innym – ludziom chorym na raka. A to już piękny gest.


  • Data:

Zuzanna ma 16 lat, mieszka w Szymanach, jest uczennicą trzeciej klasy tamtejszego gimnazjum. - Chciałam obciąć włosy, bo sięgały mi już prawie do pośladków. Mama nie bardzo chciała się zgodzić, ale jak powiedziałam, co chcę z nimi zrobić, już przeszkód nie było – opowiada dziewczyna.

Cel znalazła w internecie. Trafiła na informację o akcji „Daj włos” organizowanej przez Fundację Rak'n'Roll. - Chodzi w niej o to, by odpowiednio ścinane włosy przekazywać na peruki dla osób, które straciły swoje po chemioterapii – tłumaczy gimnazjalistka. - Trzeba je wówczas wysłać do Warszawy, na stronie fundacji jest podany adres. Fundacja przysyła podziękowanie i to jest dowód, że nasze włosy do niej dotarły.

Gęste, piekne i długie włosy Zuzanna ścięła już po raz drugi. Po raz pierwszy pozbyła się warkoczy, gdy była w piątej klasie podstawówki. - Wtedy nie było chyba takiej akcji, w każdym razie o żadnej takiej nie wiedziałam. W Olsztynie był „skup” i chyba jest. Cena zależy od grubości, faktury itp. rzeczy. Wtedy za warkocze otrzymałam wcale niemało, bo 300 zł.


Reklama

Co zrobiła ze swoim zarobkiem? - Wydała, ale na pewno na jakieś potrzebne rzeczy, bo Zuzia ma taki charakter: tylko to, co ważne i co naprawdę potrzebne – ocenia córkę jej mama, Róża Folga. -

Tym razem zdecydowała, że skoro swoimi włosami może komuś pomóc, to tak zrobi.

Dla 16-letnich dziewcząt zwykle ważna jest też opinia rówieśników. Zuzanna przyznaje, że jeszcze niewiele koleżanek wie o tym, iż pozbyła się warkoczy, bo u fryzjera była w czasie ferii. - Ale niektóre wiedzą – dodaje. - I bardzo im się mój pomysł spodobał. Niektóre z nich też mają długie włosy, ale trudno powiedzieć, czy któraś zechce je ścinać. Być może, jeśli się zdecydują, to też zrobią ze swoich warkoczy dobry użytek.

Zuzia Folga z pewnością nie jest przeciętną nastolatką. - Ona jakby w ogóle nie była i nie jest dzieckiem – mówi pani Róża. - Zawsze odpowiedzialna, rozsądna. To luksus mieć dziecko, przy którym ma się stuprocentową pewność, że nie popełni żadnego głupstwa - podkreśla mama i nie ma w tym żadnej rodzicielskiej przesady, poza zupełnie zrozumiałą dumą. - Niejednemu dorosłemu przydałoby się tyle rozwagi, ile ma ta moja nastolatka.

Reklama

Fakty tę rodzicielską opinię potwierdzają. Zuzanna jest nie tylko młodą damą, zawsze chętną do pomagania innym. Jest przede wszystkim wzorową uczennicą, „etatową” stypendystką w gminnym programie promowania najlepszych uczniów. Od czwartej klasy podstawówki poczynając jej najniższa średnia ocen wynosiła 5,4, a najwyższa 5,8. Po ukończeniu gimnazjum wybiera się do Olsztyna do technikum, w którym będzie się uczyć podstaw architektury, bo ten kierunek zamierza studiować w przyszłości.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama