Czwartek, 18 Kwiecień
Imieniny: Apoloniusza, Bogusławy, Gościsławy -

Reklama


Reklama

Znów cienko w szpitalu


Brak zastępcy dyrektora ds. leczniczych, brak ordynatora chirurgii, brak podwyższonego kontraktu, za dużo nadlimitowego leczenia – to podstawowe aktualnie bolączki szczycieńskiego szpitala. - Nie jest tragicznie, ale do dobrego wciąż daleko – mówi wicestarosta Sylwia Jaskulska.

Jak już wiadomo, nie powiódł się kolejny konkur...


  • Data:

Brak zastępcy dyrektora ds. leczniczych, brak ordynatora chirurgii, brak podwyższonego kontraktu, za dużo nadlimitowego leczenia – to podstawowe aktualnie bolączki szczycieńskiego szpitala. - Nie jest tragicznie, ale do dobrego wciąż daleko – mówi wicestarosta Sylwia Jaskulska.

Jak już wiadomo, nie powiódł się kolejny konkurs na zastępcę dyrektora szpitala ds. leczniczych. Ponownie zgłosił się tylko jeden kandydat, co wyklucza rozstrzygnięcie. Tym razem chęć oficjalnego objęcia stanowiska zgłosił chirurg, który od miesięcy de facto pełni te obowiązki. Czy będzie mógł być powołany? To mają orzec prawnicy, albowiem nie jest wykluczone, że przypadnie mu w udziale także kierowanie oddziałem chirurgii, przynajmniej czasowo, bo obsadzanie stanowisk ordynatorów oddziałów też odbywa się w drodze konkursów.
Dotychczasowy ordynator złożył bowiem wypowiedzenie z powodu – jak się nieoficjalnie mówi – niespełnienia jego oczekiwań finansowych. Innymi słowy – miał żądać niebagatelnej podwyżki, ale jej nie otrzymał.

Reprymenda z NFZ
- Szpitala po prostu na to nie stać – komentuje wicestarosta Jaskulska. - Szczególnie że kontrakt z NFZ na 2014 rok jest relatywnie sporo gorszy niż obecny.W wartościach pieniężnych za bardzo się nie zmienił. Obcięto nieco środków na dział rehabilitacji i na chirurgię. Jednakże w obliczu nawet niewielkiej inflacji i wzrostu cen to, co ma zbliżoną wysokość teraz, za miesiąc czy pół roku warte będzie mniej. - I na to wszystko jeszcze NFZ wnosi swoje uwagi co do liczby wykonywanych procedur. Nie dalej jak wczoraj (czyli w poniedziałek, 9 grudnia – przyp. red.) dotarło do szpitala pismo ze swoistą reprymendą, że szpital wykonał za dużo zabiegów chirurgicznych i wypracował za wysoki
tzw. nadlimit, którego kosztów zresztą NFZ i tak nie pokrywa – mówi z goryczą Jaskólska. - O wielu problemach się nie mówi, bo one nie wnoszą nic do leczenia i nie interesują pacjentów – dodaje. -


Reklama

Reklama



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama