Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Zachwycał się jeziorem i... kradł wędki


Podziwiałem wody i jeziora, i jakoś tak... te wędki trafiły do mnie – tak tłumaczyć miał się policjantom 25-letni mieszkaniec gminy Pasym, który podejrzany jest o kradzież 5 wędek. Policjanci skradziony sprzęt odnaleźli w budynku przez niego zajmowanym.



Na początku lipca szczycieńscy policjanci zostali powiadomieni przez turystę wypoczywającego na terenie gminy Pasym, że pozostawione przez niego na pomoście wędki ktoś ukradł.

Jak określił zgłaszający, pomost znajdował się w obrębie posesji na jakiej wypoczywał wraz z rodziną. Pomyślał więc, że jeżeli zostawi wędki wieczorem to będą w tym samym miejscu również rano.

 

Niestety turysta pomylił się. Wartość utraconego wycenił na 850 złotych. Trzy wędki należały do niego a dwie do jego ojca.

 

Szczycieńscy policjanci kryminalni, którzy zajęli się sprawą ustalili, że w czasie gdy doszło do kradzieży, w okolicy domku letniskowego widziano konkretny pojazd o konkretnych numerach rejestracyjnych.


Reklama

 

Tym sposobem śledczy dotarli do osoby poruszającej się tym autem. Idąc po nitce do kłębka sprawdzili gdzie ta osoba mieszka.

 

Kryminalni dokonali przeszukania pomieszczeń zajmowanych przez „kierowcę” . I co w nich znaleźli? Pięć skradzionych wędek.

 

Funkcjonariusze zatrzymali 25-letniego mieszkańca gminy Pasym, który już usłyszał zarzut kradzieży sprzętu wartego 850 złotych.

 

25-latek przyznał się do zarzucanego mu czyny i wyjaśnił, że w tamtym konkretnym dniu podczas gdy podziwiał uroki jeziora Kalwa, zauważył leżące na pomoście wędki i … jakoś tak trafiły do niego.

Reklama

 

Teraz odzyskane wędki trafią do prawowitych właścicieli, natomiast 25-latek trafi przed oblicze sądu.

 

Zdjęcie jest tylko ilustracją do tekstu. Fot. policja.pl



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama