Środa, 24 Kwiecień
Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego -

Reklama


Reklama

Wielbark przyhamował i czeka


Wielbark to gospodarcze serce naszego powiatu – jak poradzi sobie z nadchodzącym kryzysem spowodowanym koronawirusem? - Na razie nie widzę gwałtownych ruchów firm, które działają na ternie naszej gminy, ale obawy są – mówi Grzegorz Zapadka, burmistrz Wielbarka.


  • Data:

Jak kryzys spowodowany koronawirusem wygląda z perspektywy samorządu, młodego miasta?

 

Staramy się na razie robić, to co mamy w planach, bo jakoś trzeba żyć. Na pewno będziemy niektóre rzeczy realizować nieco wolniej, by zachować pewną ostrożność i obserwować rozwój wydarzeń. Jakie tego wszystkiego będą skutki na przyszłość, tego chyba nikt nie potrafi w tej chwili przewidzieć.

 

 

Ograniczacie już inwestycje?

 

Realizujemy te rzeczy, które są rozpoczęte. Te, które mamy w planach i w swoim portfelu inwestycyjnym będziemy starali się nieco przesunąć, opóźnić. Na rynku jest bardzo duża niepewność, dlatego nie ma sensu w tej chwili rozpoczynać czegoś nowego. Musimy obserwować i reagować.


Reklama

 

 

Wielbark to serce gospodarcze powiatu szczycieńskiego, czy widać jakieś ograniczenia w firmach produkcyjnych działających na terenie pana gminy?

 

 

Niestety tak. Przykładem tego jest Ikea, która wstrzymała produkcję na dwa tygodnie. Na szczęście gwałtownych i drastycznych ruchów nie ma. Nie ma co ukrywać, że wyczuwalny jest jednak niepokój. Jeśli sytuacja z koronawirusem utrzyma się dłużej,to z pewnością odbije się to wszystko na wielu płaszczyznach: gospodarczej, społecznej, rynku pracy... Myślę, że nikt nie jest w stanie przewidzieć ostatecznych konsekwencji

Reklama

 

Jak pracuje urząd miasta?

 

Kontakt jest ograniczony. Część spraw można załatwić za pośrednictwem skrzynki podawczej stojącej przed wejściem do urzędu, a pozostałe telefonicznie. Staramy się działać, ale nie ma co ukrywać, że kontakt między urzędnikami, a petentami jest znacznie ograniczony.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama