Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Więcej pieniędzy nie oznacza poprawy


Od roku Wielbark jest miastem, a w przyszłym roku wchodzi na kolejny etap rozwoju. - Po raz pierwszy w historii nasz budżet po stronie dochodów przekroczy 40 mln zł – mówi burmistrz Grzegorz Zapadka.



Takie dochody sprawiają, że wykonanie budżetu będzie musiało zostać sprawdzone przez audytora zewnętrznego.

 

- To dla nas nowość, ale taki jest wymóg prawny, więc się do tego dostosujemy – mówi burmistrz Zapadka.

 

Ubiegłoroczny budżet wyniósł około 37 mln zł. Burmistrz Zapadka nie ukrywa, że wzrost dochodów to głównie transfery socjalne.

 

- Czyli 500+ i inne formy pomocy – mówi Zapadka. - My jako gmina jesteśmy jedynie ich przekaźnikiem. Ale nie ukrywam, że część wzrostu to też wpływy z podatków.


Reklama

 

Budżet socjalny to około 12 mln zł. 10 mln zł pochłonie oświata. Realny budżet gminy to zaledwie 18 mln zł.

 

Niestety, rosną jednak wydatki bieżące, co sprawia, że nadwyżka operacyjna, która w przypadku Wielbarka od kilku lat była na poziomie 6 mln zł, to w nowym roku wyniesie zaledwie 3,5 mln zł.

 

- To o tyle istotne, że są to te prawdziwe pieniądze, którymi gmina może operować jeśli chodzi o inwestycje – mówi burmistrz. - To nasz wkład własny. Jak widać są to mniejsze środki.

Reklama

 

Mniejsze będą też inwestycje. Zaplanowano je za kwotę 6,5 mln zł. W przyszłym roku najwięcej, bo aż 4 mln zł pochłonie dokończenie kanalizacji w Wielbarku. Pozostałe inwestycje to dokończenie budowy świetlic w Szymankach i Zabielach, budowa ulicy Leśnej, czy renowacja budynków GOPS i biblioteki oraz przebudowa drogi do Łyska.



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama