Reklama
Reklama
Spośród szczycieńskich samorządów tylko dwa miały nieco szczęścia i uzyskały dotacje z drugiego rozdania Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych. Po jednej inwestycji ze wsparciem finansowym zrealizują Pasym i Dźwierzuty.
O inwestycji w Dźwierzutach wspominaliśmy już w poprzednim numerze. Gmina otrzyma pół miliona złotych na pierwszy etap działań związanych z rozbudową remizy stolicy gminy. Całość przedsięwzięcia ma kosztować ponad 3 miliony, a uzyskane dofinansowanie wynosi 16,54% przewidywanych kosztów.
Lepiej potraktowany został Pasym. Z rekomendacji wojewody (jedyny czynnik decydujący o klasyfikacji złożonych przez samorządy wniosków) gmina uzyska 1,2 mln zł co w 100 procentach ma pokryć rozbudowę i modernizację stacji uzdatniania wody w Tylkowie. Dobre i to, chociaż pasymski samorząd miał apetyt na sporo więcej.
- Złożyliśmy aż 9 wniosków na inwestycje, których łączny koszt sięgał około 20 milionów złotych – mówi burmistrz Cezary Łachmański. - Zaakceptowany został, niestety, tylko jeden.
Powodów do jakiegokolwiek zadowolenia nie ma natomiast Jedwabno: dwa wnioski i zero akceptacji.
Z podziału środków, w skali kraju, nie jest zadowolona także Urszula Pasławska, posłanka PSL i informuje, że jej ugrupowanie wystąpiło do NIK z wnioskiem o sprawdzenie czy rząd prawidłowo dzieli środki z Funduszu Inwestycji Lokalnych.
- Nasze województwo w drugim naborze otrzymało 138 mln zł (na 91 inwestycji – przyp. H.B.), najmniej ze wszystkich na ścianie wschodniej. Podkarpackie dostało 452 mln zł, lubelskie - 313 mln zł - mówi. - Przypadek, że tam w samorządach zasiadają ludzie PiS?
Reklama
W pierwszym przydziale drugiego rozdania FIL rozdysponowano niespełna 4,35 mld zł. Informacja o tym, komu i ile przyznano, ukazała się 8 grudnia, a już dwa dni później uruchomiony został drugi nabór wniosków, na pozostałą kwotę, bo do podziału jest 6 mld zł ze środków, pochodzących z unijnego wsparcia na przeciwdziałanie skutkom pandemii. Zmieniono jednak nieco zasady. Między innymi ograniczyć swój apetyt musi Pasym, bo tym razem każdy z samorządów może ubiegać się o dofinansowanie tylko trzech inwestycji. Gminy (i powiaty) mają złożyć wnioski do 28 grudnia. O tym, czy otrzymają wsparcie, dowiedzą się w lutym.
Już złożyliśmy powtórnie wnioski – mówi burmistrz Cezary Łachmański. - Trzy, czyli tyle, ile możemy. Ubiegamy się o dofinansowanie budowy kanalizacji w Tylkowie wartości ponad 4 mln zł, modernizacji i rozbudowy oświetlenia ulicznego na terenie gminy (około 1,2 mln zł) oraz najdroższy projekt: kompleksowe zagospodarowanie nabrzeża jeziora Kalwa od ulicy Jeziornej do plaży miejskiej, a także okolic cmentarza. Ta inwestycja, według wstępnego kosztorysu, jest wyceniona na ponad 8 mln zł.
Z szansy na uzyskanie rządowych pieniędzy nie rezygnuje także Jedwabno.
- Ponawiamy swoje dwa wcześniejsze wnioski: na renowację (łącznie z termomodernizacją) zabytkowego budynku ośrodka zdrowia w Jedwabnie – 1,5 mln zł oraz na budowę kanalizacji w Piduniu i Rekownicy, o wartości ponad 4 mln zł. Na takie kwoty opiewają kosztorysy tych inwestycji, a ubiegamy się o 100-procentową dotację, skoro jest taka możliwość.
Reklama
Warto może jeszcze wspomnieć, że środki z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych po raz pierwszy zostały przydzielone samorządom późną wiosną. Najpierw (przed i w trakcie prezydenckiej kampanii wyborczej) gdzie tylko się dało, oficjalnie i z pompą wręczano samorządowcom tzw. tekturowe czeki.
Później, już we wrześniu, zostały one zrealizowane: do samorządowych kas wpłynęły obiecane pieniądze. Wtedy jednak, złośliwi powiadają, że dla większej przychylności wyborczej, środki rozdzielono pomiędzy wszystkie samorządy wg ustalonego odgórnie algorytmu, w którym jednym z kryteriów była np. liczba ludności.
Jedni dostali mniej (minimum 500 tysięcy), inni sporo więcej, ale wsparcie „covidowe” uzyskał każdy samorząd bez wyjątku, a jedynym wymogiem było to, by pieniądze zostały przeznaczone na inwestycje: w bieżącym bądź przyszłym roku. Wówczas mówiło się też, że wsparcie inwestycyjne stanowi częściową rekompensatę za utracone dochody i dodatkowe wydatki, jakie musiały ponieść samorządy w związku z pandemią koronawirusa. Przy drugim rozdaniu „covidowego” wsparcia okazało się jednak, że nie wszyscy na tę rekompensatę teraz zasługują.
Fot. Burmistrz Cezary Łachmański: - Ponownie złożyliśmy wnioski o dotacje, ale tym razem tylko trzy.
Reklama
Problemem w opłatach nie są ani osoby,ani firmy... bo firmy rozliczają się na jeszcze innych zasadach:) problemem są nieruchomości wykorzystywane na cele rekreacyjne. I to tych nieruchomości ( które ani nie są stałe zamieszkiwane, więc nie można stosować stawki od osoby, ani nie jest tam prowadzona działalność gospodarczą, więc nie rozliczają się jak przedsiębiorcy) dotyczy stawka 169 zł rocznie. A to czy kogoś można tak czy inaczej policzyć reguluje ustawa.Wynika wiec z tego że nawet jeśli jest beznadzieja,to w obowiązującym prawie.Dura lex, sex lex.I na to ani my jako mieszkańcy,ani nasi samorządowcy wpływu nie mamy.
Roman
2021-01-25 15:18:03
Jak to było? Pożar w \"burdelu\"?
Mol
2021-01-25 14:48:28
No i wuefik z wuefikiem się pokłócił.... A Łachacz raz jest zaraz przeciw ....
Karolina
2021-01-25 12:34:23
Nie rozumiem dla czego mieszkancy niezwiazani z turystyka bezposrednio maja ponosic ten koszt. Skoro maksymalna kwota jest podana na osobe to moze czas policzyc firmy turystyczne jako firmy a nie pojedyncze osoby? Beznadzieja
Kuba
2021-01-25 09:25:38
w którym miejscu powstanie boisko?
hmm
2021-01-25 09:01:08
Wstyd i kolesiostwo. Car drugi po Bogu.
Kamil
2021-01-24 18:04:39
Może jakiś link do głosowania?
Kubs
2021-01-24 13:37:58
Panie starostwo, Rafał coś tam wspominał o Pana żonie , czy już lepiej?
Zatroskany
2021-01-24 10:17:29
Nasz starosta jest pensjonariuszem DPS, gdyż szczepi się razem z nimi? Ciekawe jaki pokój ma przydzielony jedyneczke czy dwojeczke?
Janusz
2021-01-24 10:05:35
Pan Kiersikowski znany jest ze swoich 50 twarzy, więc czego się burmistrz spodziewał...
Barbara
2021-01-24 10:00:38