Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Trzech kandydatów na sołtysa (zdjęcia)


Reinhold Jonik wygrał przedterminowe wybory na sołtysa sołectwa Sędańsk w gminie Szczytno. W tajnym głosowaniu pokonał dwóch kontrkandydatów. - Bardzo cieszę się z tego zwycięstwa – mówi „Tygodnikowi Szczytno” nowy sołtys. - Bo to niesamowity prezent dla mojej rodziny, która z Sędańskiem związana jest niemal od 100 lat. W 1922 roku do Sędańska spod Królewca przybył mój dziadek Johan.


  • Data:

Przedterminowe wybory w sołectwie Sędańsk, na które składa się też Janowo za nami.

 

- Spowodowane były tym, że dotychczasowa pani sołtys Karolina Nicewicz zrezygnowała z tej funkcji, bo przeprowadziła się do Szczytna – wyjaśnia Ewa Zawrotna, wicewójt gminy Szczytno.

 

W wyborach wzięło udział 47 mieszkańców obu wsi. Zgłoszono trzech kandydatów: Reinholda Jonika, Roberta Litwina oraz Sylwestra Siadkowskiego.

 

Przed tajnym głosowaniem kandydaci mieli minutowe na to, aby przekonać do siebie mieszkańców sołectwa.

- Byłem już trzy kadencje sołtysem, mieszkańcy doskonale mnie znają, wiedzą, jak bardzo angażuję się w sprawy naszej wsi – mówił pan Reinhold.

Robert Litwin: – Mieszkam w Sędańsku od 8 lat. Państwo mnie wskazali, jako kandydata, znają mnie, więc nie odmawiam i kandyduję – mówił z uśmiechem.


Reklama

Sylwester Siadkowski: - Jestem mieszkańcem Sędańska 37 lat. Nie będę bajek opowiadał, że nie wiadomo, co tu narobię, bo wszystko zależy od pana wójta. Jeżeli klepnie jakiś pomysł, to na pewno coś zadziałamy. Jeżeli nie, to niestety, nie damy rady nic zrobić.

Reklama

 

W tajnym głosowaniu wybory wygrał Reinhold Jonik, którego poparło 35 osób. 7 mieszkańców sołectwa swoje głosy oddało na Roberta Litwina, a 4 na Sylwestra Siadkowskiego. Dwa głosy były nieważne.

 

Reinhold Jonik to rocznik 1958. Od urodzenia związany jest z Sędańskiem. Ma żonę Krystynę oraz troje dzieci. Jest rolnikiem, gospodarzy na 40 hektarach.

 

- W przyszłym roku minie sto lat od czasu, gdy rodzina Joników osiedliła się w Sędańsku – mówi pan Reinhold. - Spod Królewca przybył tu mój dziadek i został. Rodzina Joników pochodzi właściwie z Bartąga pod Olsztynem. W Królewcu moi przodkowie mieli swój sklep. Bardzo cieszę się, że ponownie zostałem sołtysem Sędańska, bo to piękne ukoronowanie rodzinnej rocznicy.

 

Obecny na zebraniu wójt Sławomir Wojciechowski skorzystał z okazji, by „załatwić” swoje sprawy. Zaapelował o segregację odpadów komunalnych oraz zagospodarowywanie na przykład popiołu i odpadów zielonych na działkach bądź polu. - To pozwoli nam utrzymać obecną stawkę śmieciową – mówił. - Tona popiołu na na składowisku odpadów kosztuje tysiąc złotych, a od początku roku wyjechało z naszej gminy aż 111 ton takiego odpadu. Przypomnę, że popiół można legalnie zagospodarowywać na działkach bądź polach. Podobnie jest z opadami zielonymi. Tona to 800 zł. A tylko w tym roku oddaliśmy 80 ton tego odpadu.

 

Wójt pochwalił się też tym, że podatki na 2022 rok nie wzrosną. Wysłuchał też potrzeb mieszkańców sołectwa, którzy domagali się równania drogi wiodącej do zabudowań kolonijnych czy przywrócenia do wsi autobusu.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama