Czwartek, 28 Marca
Imieniny: Anieli, Kasrota, Soni -

Reklama


Reklama

Trudne sprawy - felieton Wiesława Mądrzejowskiego


Przypuszczam, iż niektórzy moi stali Czytelnicy będą zawiedzeni, ale nie będzie dziś ani słowa o polityce, bo po prostu nie ma o czym. Jest wiele innych ważnych spraw skłaniających do przemyśleń, które dość trudno wtłoczyć w ramy felietonu. Tak się tej wiosny składa, że odeszło na wieczną służbę kilkoro moich koleżanek i kolegów.


  • Data:

Żadna zaraza, można powiedzieć taka kolej rzeczy, pesel nie kłamie i z naszej półki już od kilku lat coraz szybciej trzeba się zbierać. Żal, że w tych epidemicznych obostrzeniach nie można nawet się osobiście pożegnać, bo w skromnych konduktach ledwo wystarczy miejsca dla najbliższej rodziny.

 

Pozostaje pamięć i kilka miejsc do odwiedzenia, gdy w końcu się jakoś to wszystko unormuje. Przegadałem przed chwilą kilkanaście minut ze starym druhem. Obaj telefon uważamy raczej za instrument do przekazywania komunikatów a nie do pogaduszek. To była chyba nasza najdłuższa rozmowa na odległość, bo i wspomnień się nagromadziło o tych właśnie, którzy ostatnio odeszli. Nietuzinkowi, pyskaci, odważni zarówno wobec przeciwników, jak i w obronie swoich zasad. Nie nadawali się do wtłoczenia w sztywne ramki. Nieraz skakaliśmy sobie do oczu i bywało ostro. Wiadomo było jednak, że gdy padło „trzeba”, to za plecy nikt nie musiał się oglądać. Spoko.

 

Póki co żyć trzeba, nawet gdy za oknem szerzy się zaraza. Spowszedniała już trochę. Widać wyraźnie, że jeszcze miesiąc temu jakoś tak bardziej się tym przejmowaliśmy. Sam nie wyszedłem z domu bez rękawiczek, przed wejściem do samochodu dezynfekowałem klamki, kierownicę, dźwignie itp., w pustych sklepach omijałem innych kupujących z daleka.

 

Dziś jakby już się trochę z tym oswoiliśmy. Maseczki, rzecz jasna, każdy (prawie) nosi, ale część tylko pro forma, na szyi czy na ustach. Sklepy odpuściły i w kolejkach zdarza się ścisk jak za dawnych dobrych czasów. Po ulicach jeździły szczekaczki nawołujące do siedzenia w domu, do lasu (hi, hi ,hi) wchodziło się z duszą na ramieniu, bo akurat jeleń przebiegający ścieżkę mógł się okazać mundurowy i tłumacz, że nie jesteś wielbłądem. W ostatni majówkowy weekend siedziałem sobie na działce, samotnie jak minister Szumowski przykazał. O tej porze roku jeszcze nigdy działeczka nie była tak wypielęgnowana.


Reklama

 

Za płotem jednak ruch już był prawie lipcowy. Dziesiątki samochodów z rejestracjami z całej Polski, dymiące smakowicie grille, spacerujący w sporych grupach ludzie z nieodłącznym piwem (lub nawet winem) w ręku. Nawet kajak już nadmuchałem i pierwszych parę kilometrów na wodzie został zaliczony. Tu zaimponowała mi pewna pięcioosobowa rodzinka, z Łodzi chyba.

 

Woda temperaturę ma jeszcze akurat doskonałą tylko do schłodzenia właściwych napojów, a tymczasem rodzice z trójką dzieciaków zażywają kąpieli w Sasku. Żadne „morsy” jak się dowiedziałem, po prostu - jak już się z tej Łodzi na Mazury wybrali to trzeba się przecież w mazurskim jeziorze wykąpać. Takiej rodzinki żadna zaraza nie ruszy. Twarde sztuki!

 

Poważnie jednak mówiąc z jednej strony się cieszę, bo może niezbyt dużo, ale trochę grosza goście u nas zostawili. Z drugiej jednak poczekamy z tydzień, dwa i zobaczymy, czy i jak to się odbije na stanie zdrowia w naszym dotąd podobno wolnym od zarazy regionie. Rzecz jasna, jeżeli ktoś tu będzie jakieś testy robił. Naprawdę nie jestem w stanie zrozumieć dlaczego, gdy można robić w kraju podobno 25 tysięcy testów dziennie (w Niemczech ok. 150 tysięcy) to mamy ich 10, maksimum 15 tysięcy.

 

Ba, wyczytałem dziś, że kumate władze Wrocławia dogadały się z sąsiadami z Saksonii i codziennie 200 próbek pobranych od medyków jedzie do Drezna, a za parę godzin wracają wiarygodne wyniki. Za darmo zresztą. My najbliżej mamy do Kaliningradu, ale na wsparcie z tamtej strony trudno chyba liczyć. Nie wiem, jak większość suwerena, ale ja wolę wiedzieć niż nie wiedzieć. Naprawdę byłbym spokojniejszy wiedząc, że przynajmniej co drugi mieszkaniec Szczytna i okolic został „przetestowany” i wykryto albo lepiej nie - tyle i tyle zakażeń.

Reklama

 

Może bym znów nabrał ochoty do dezynfekowania samochodu, odpuściłbym niekonieczne codzienne zakupy. Patrzę w tej chwili przez okno, pod sklepowym okapem ukryło się przed deszczem kilka rozchichotanych nastolatek zawzięcie o czymś dyskutujących. W maseczkach nie da rady, szczególnie gdy krąży między nimi jedna czy dwie butelki mam nadzieję, że z owocowym sokiem. Ech młodość beztroska, której nawet zaraza się nie ima. Pozwolicie więc, że zakończę tym optymistycznym jednak mimo wszystko obrazkiem.

Wiesław Mądrzejowski (wiemod@wp.pl)



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama