Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Strefa dla odpornego inwestora - felieton Piranii Mazurskiej


Fajnie jest, pomiędzy wysłaniem zakładu lotto a losowaniem, pomarzyć o tym, na co się przeznaczy te wygrane miliony. Jako że wiem, co w odległej (nawet nieosiągalnej) przyszłości chciałoby posiadać jedno z moich zstępnych, oczywiście rozważałam wydatki inwestycyjne. A że moje dziecię jeszcze do niedawna twierdziło, że ze Szczytnem związać się zamierza... kiedyś, pozostało tu właśnie szukać miejsca na tę hipotetyczną budowę.


  • Data:

I tu z pomocą przyszedł internet. Na stronie Urzędu Miejskiego dostrzegam zakładkę o nazwie: „Strefa inwestora” - nawet w dwóch językach, z wszędobylskim angielskim. Wstępna zachęta brzmi... zachęcająco: „Szczytno jest najbardziej rozwiniętym ekonomicznie miastem w Powiecie Szczycieńskim. Szerokie możliwości inwestycyjne, dostępność komunikacyjna, wysoka jakość rynku pracy, sprzyjający klimat społeczny to nasze najważniejsze atuty.”

 

Później można sobie obejrzeć filmik, który zawiera to, co ujęto także w formie quasipapierowej, w dokumencie o nazwie „Folder inwestycyjny”. Pod filmikiem jest link. Klikam – działa! Otwieram więc folder. „Jednym z podstawowych wyzwań związanych z planowaniem inwestycji jest wybór właściwej lokalizacji oraz trafna ocena jej potencjału gospodarczego.” - informuje mnie w pierwszym zdaniu wstępu burmistrz Mańkowski. - No! – przez chwilę napawam się samozachwytem, bo wszak „na spontan” wybrałam drogę właściwą, polecaną przez tak znakomitego znawcę tematu, jak na doskonale doświadczonego samorządowca przystało.

 

Atut w postaci pobliskiego lotniska dla przyszłej firmy mojej latorośli akurat większego znaczenia nie ma, ale (z dalszej części wstępu) dowiaduję się, że „Korzystając z takiej dostępności komunikacyjnej na terenie miasta lokują swój kapitał firmy reprezentujące różne gałęzie przemysłu.” OK. Co prawda nie słyszałam, by te już 1000 dni rządów pana burmistrza owocowały w Szczytnie jakąś godną lokatą cudzego kapitału, ale nie ma co marudzić. Wszystko jest kwestią skali. Dla bezdomnego i bezrobotnego, jak mniemam, i stówa to majątek. Zresztą zajrzałam na tę stronę, by szukać odpowiedniego miejsca na wymarzoną inwestycję, a nie polemizować z burmistrzową propagandą.

 

Przeglądam folder i w oko wpada półhektarowa działka przy ul. Lemańskiej. Czytam, że to teren bez miejscowego planu zagospodarowania, ale w studium uwarunkowań i kierunków owego zagospodarowania jest przeznaczony pod zabudowę mieszkaniowo-usługową, mieszkaniową wielorodzinną oraz usługi nieuciążliwe. Wieżowca wznosić nie zamierzam, ale reszta do marzeń pasuje. Pod kolejnym zestawem linków, odsyłających na poszczególne strony folderu i inwestycyjne lokalizacje, znajduje się następny istotny: „Wykaz nieruchomości stanowiących własność Gminy Miejskiej Szczytno planowanych do sprzedaży w drodze przetargowej”. To zaglądam, żeby się upewnić. I tu siurpryza. Jedyne parcele (dwie!), przy ul. Lemańskiej, wcale nie mają funkcji mieszkaniowej.

 

Wymienione są w gronie działek o przeznaczeniu przemysłowo-składowym i usługowym. Czyli według folderu (z 2019 roku), który – podobno – jest na bieżąco uaktualniany, mogłabym tam zbudować dom wraz z miejscem pracy, ale jednak nici z mieszkania - według wykazu, który na stronie UM został umieszczony dokładnie 13 marca 2020 roku (https://miastoszczytno.pl/13565,Wykaz-nieruchomosci-stanowiacych-wlasnosc-Gminy-Miejskiej-Szczytno-planowanych-do-sprzedazy-w-drodze-przetargowej.html?fbclid=IwAR0lrbzmpaWwChEnsa_JQApljkrzLPTveW5siY4FZUq5QHqERGx9vg2V62g).


Reklama

Reklama

 

Który dokument mówi prawdę? Szansę na weryfikację daje jeszcze ewentualnie wspomniane studium uwarunkowań... Jest dobrze, bo w zakładce „Strefa inwestora” jest link przenoszący do tego studium... Ups – error - „wybrana strona nie istnieje” - można się jedynie przenieść na główną stronę BIP. „Miejscowe plany zagospodarowania” - ups, jw. Może to dlatego, że linki są czerwone? To sprawdzam niebieskie, bo te od góry działały. „Ogłoszenia i wykazy nieruchomości Gminy Miejskiej Szczytno do zbycia w drodze przetargu” - chociaż link jest napisany „po polskiemu”, domyślam się, że chodzi o te nieruchomości, które już do zbycia są realnie przeznaczone, a nie tylko planowane, ale domysłu nie potwierdzę, bo... error. Podobnie w przypadku kolejnego linku, który - przynajmniej wg nazwy – przenosić ma do wyników przetargów.

 

Wszystkie te dane, być może, znalazłabym w BIP-ie, na którego główną stronę jestem odsyłana z tych wadliwych, ale trzeba by w nim solidnie pogrzebać, poszukać... A skoro tak, to należało do tej „Strefy inwestora” wstawić odsyłacz do BIP (strona główna), a nie mamić linkowym dostępem „z marszu” do interesujących i ważnych dokumentów i informacji.

 

I już mi się odechciało inwestowania w Szczytnie... tym bardziej, że losowanie lotto też wybiło mi to z głowy. Zamiast więc szukać budowlanego projektu na miarę XXII wieku, nadal grzebię w internetowych trzewiach Urzędu Miejskiego. O! Są – moje ulubione interpelacje i odpowiedzi nań. W jedną zaglądam ze szczególną ciekawością, bo dotyczy... działek inwestycyjnych przy ul. Lemańskiej. Świeżynka, z końca czerwca. Radny Krassowski wnosi, by te działki wyłączyć z planu sprzedaży i przeznaczyć na budownictwo wielorodzinne. Ale przecież w „Folderze inwestycyjnym” takie przeznaczenie jest! Tym bardziej zdumiewa odpowiedź, jaką radny Krassowski od burmistrza uzyskał: „Działki […] nie są planowane do zagospodarowania w postaci zabudowy mieszkaniowej wielorodzinnej. Nie jest obecnie również planowana sprzedaż tych nieruchomości.” To co one robią w wykazie nieruchomości planowanych do sprzedaży?

 

- Trzeba być naprawdę doświadczonym samorządowcem, żeby tak mieszać... - pomyślałam zniechęcona i dla uspokojenia rozegrałam partyjkę w kanastę. Karty mają jednoznaczne kolory i wartości, więc – w odróżnieniu od „Strefy inwestora” i innych urzędowych podstron – przy kartach nie da się manipulować informacją.

 

Pirania Mazurska



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama