Środa, 24 Kwiecień
Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego -

Reklama


Reklama

Strażacy z Wielbarka chcą mieć nowy sztandar (zdjęcia)


Strażacy z OSP Wielbark podsumowali ubiegły rok działalności. Zanotowali aż 103 wyjazdy. Jest to jedna z prężniej działających jednostek w naszym powiecie. W tym roku wielbarczanie postawili sobie kolejny cel – chcą pozyskać nowy sztandar dla swojej jednostki.


  • Data:

Aktualnie OSP Wielbark liczy 43 członków. - W tym jeden honorowy, jeden wspierający i cztery kobiety – wylicza Szymon Pawłowski, prezes jednostki. - Nasze panie też uczestniczą w akcjach. Donata Przybyłek-Choinowska zaliczyła w tym roku swój pierwszy wyjazd.

 

W 2018 roku strażacy z Wielbarka uczestniczyli aż w 103 akcjach ratowniczych, były to pożary i miejscowe zagrożenia, głównie wypadki drogowe. Odnotowali też 10 alarmów fałszywych.

 

 

Ochotnicy z Wielbarka to jedna z najlepiej wyposażonych jednostek. Do dyspozycji mają dwa samochody gaśnicze średni i lekki. Była to też pierwsza jednostka w powiecie, która do dyspozycji miała kamerę termowizyjną. Takiego sprzętu nie mieli nawet zawodowcy ze Szczytna. Bywało, że kamerę pożyczali od druhów z Wielbarka.

 

- Zarząd naszej jednostki skupił się na bezpieczeństwie ratowników, dlatego inwestujemy w sprzęt ochronny – mówi prezes Pawłowski. - Wielu mogło zauważyć, że nasze strażackie uniformy różnią się kolorem od tych używanych przez innych druhów. Oczywiście sam kolor nie ma aż takiego znaczenia, a rzecz w tym, że mamy odzież ochronną najnowszej generacji, dającą możliwie najlepsze zabezpieczenie podczas akcji. Naszym hasłem w jednostce jest bowiem: bezpieczny ratownik, to skuteczny ratownik.


Reklama

 

 

Ale nawet tak dobrze wyposażeni strażacy mają swoje marzenia. - Jednym z nich jest pozyskanie ciężkiego samochodu gaśniczego – mówi Szymon Pawłowski. - Takie pojazdy w tej chwili są tylko dwa w naszym powiecie. Mają je zawodowcy ze Szczytna oraz ochotnicy z Kiejkut.

 

 

Koszt takiego samochodu gaśniczego to wydatek miliona złotych.

 

To ogromne pieniądze dlatego ochotnicy w Wielbarka o tym marzeniu mówią dość ostrożnie, a na rok 2019 mają mniej kosztowne.

 

 

Reklama

- Marzy nam się pozyskanie nowego sztandaru – mówi prezes Pawłowski. - Stary, który ma chyba już blisko 30 lat został ufundowany przez parafian i służył nam naprawdę dobrze. Ale nie spełnia wszystkich aktualnych norm i dobrze byłoby pozyskać nowy sztandar. Tym bardziej, że okazja jest ku temu solidna. Wielbark stał się miastem. I fajnie byłoby połączyć te daty z działalnością naszej jednostki. Już dziś prosimy mieszkańców, ale też sponsorów i darczyńców o pomoc w pozyskaniu takiego sztandaru. Niestety, wiąże się to też z kosztami, myślę że na poziomie 20-30 tysięcy złotych, ale to i tak dużo mniej niż nasz wymarzony ciężki samochód gaśniczy – dodaje z uśmiechem prezes.

 

Fot. OSP Wielbark



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama