Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

SKS Szczytno rusza do boju o IV ligę i mieszkańców miasta


Awans – to cel na nowy sezon – mówi Jarosław Jeziorny, wiceprezes SKS Szczytno. W seniorskiej drużynie zmienił się trener. Ale nowy zarząd klubu chce, aby zmian było więcej. I to nie tylko w drużynie, czy na boisku. - Zależy nam, aby bardziej zaangażować w życie klubu, naszych drużyn mieszkańców Szczytna – mówi wiceprezes. - Mamy na to kilka pomysłów.


  • Data:

Jeszcze parę lat temu bardziej był pan kojarzony z biznesem niż z piłą nożną. Jak to się stało, że dziś jest pan wiceprezesem SKS Szczytno, chyba największego klubu w naszym powiecie?

 

Piłką nożną interesowałem się od zawsze. Będąc chłopcem kopałem na podwórku. Ale kariery nie zrobiłem (śmiech). Była to czysto amatorska zabawa. Do SKS Szczytno trafiłem przez przypadek. Dokładnie 10 lat temu zgłosiliśmy do szczycieńskiej ligi halowej drużynę Gwardia Jarka. Składała się głównie z piłkarzy byłego MKS Szczytno. Michał Bondaruk zwrócił się do mnie z prośbą o pomoc, sponsoring, kupiłem im stroje, Michał wymyślił nazwę i tak to się zaczęło.

 

Ale od halówki to jednak daleko do wiceprezesa SKS Szczytno.

 

Nawet bardzo daleko. Gwardia Jarka zaczęła odnosić sukcesy. Zacząłem żyć piłką, tą drużyną. Poznałem działaczy SKS Szczytno, piłkarzy, ich środowisko i pomyślałem, czemu nie wypłynąć na szersze wody (śmiech). W marcu tego roku odbyły się wybory zarządu w SKS Szczytno i zostałem wiceprezesem klubu. Tak to, w skrócie, się zaczęło.

 

W ubiegłym sezonie piłkarze pierwszej drużyny zajęli piąte miejsce w okręgówce. To dobry wynik?

 

Nie będę oceniał wyniku, bo na to złożyło się wiele czynników. Wiem jednak, że ta drużyna ma ogromny potencjał i pokazała to niejednokrotnie. IV liga jest w zasięgu zawodników, którzy tam grają.

 

Mówi pan, że drużyna ma potencjał, a jednak wymieniliście trenera w seniorskiej drużynie. Czyli coś nie grało w tej maszynie.

 

To nie tak. Paweł Pietrzak zrobił tam bardzo dużą robotę i nikt mu tego nie może odebrać. Naprawdę bardzo fajnie poukładał ten zespół. Paweł odszedł z funkcji trenera, ale nie zostawił klubu. O jego odejściu zadecydowały względy rodzinne. Po prostu chce więcej czasu poświęcić rodzinie. I ja to szanuję. Odbyliśmy męską rozmowę i mam z jego strony deklarację, że jeśli pojawi się jakiś kłopot, czy będziemy potrzebowali pomocy, to zawsze możemy na niego liczyć. I taka postawa mnie cieszy.

 

Nowym trenerem został Mirosław Rusiecki...

 

To doświadczony były piłkarz, którzy u szczytu swojej kariery grał w ówczesnej pierwszej lidze, czyli obecnej ekstraklasie. Szukaliśmy trenera z naszego powiatu. Chodzi o to, aby był na miejscu, aby mógł więcej czasu poświęcić zawodnikom. Mógł budować drużynę, ale też klimat i atmosferę. Chcemy uniknąć nieporozumień, czy innych prywatnych animozji. Moim marzeniem jest zbudowanie klubu, z którego mieszkańcy Szczytna, ale i powiatu będą dumni. Z którym będą się identyfikowali.


Reklama

 

Jest to możliwe?

 

Owszem. Ale wymaga to czasu i wielu działań.

 

Jakich?

 

Chciałbym, aby zawodnicy, ale i mieszkańcy Szczytna, czy nawet powiatu bardziej identyfikowali się z naszym klubem. Wielu mieszkańców miasta szuka ciekawych wydarzeń. Mecz SKS Szczytno może przecież być takim właśnie wydarzeniem. Fajnie byłoby, gdyby takie piłkarskie spotkania zamieniły się w rodzinne pikniki. Mamy już kilka pomysłów, aby zachęcić mieszkańców Szczytna do przychodzenia na mecze. Będą konkursy z ciekawymi nagrodami, losowania. Emocje pojawią się i na boisku, i na trybunach. Ze wszystkim ruszymy już w nowym sezonie. W klubie jest kilka bardzo mocno zaangażowanych osób więc myślę, że damy radę. Oczywiście liczymy też na pomoc samych zawodników, ich zaangażowanie, ale też mieszkańców miasta. Jeśli ktoś ma jakiś pomysł to zapraszam do kontaktu.

 

Myśli pan, że wam się to uda?

 

Jeśli nie spróbujemy, nie będziemy wiedzieli. Oczywiście, do tego są też potrzebne pieniądze. Nie będę udawał, że nie. Dlatego szukamy ich wszędzie. Jakiś czas temu na swoim profilu facebooka wystosowałem apel do swoich przyjaciół opisując krótko swoją wizję działania klubu. Za pośrednictwem „Tygodnika Szczytno” robię to samo. Przy okazji zaapelowałem również o pomoc finansową.

 

Czekam w takim razie na pierwszy mecz SKS w lidze i te nowości, o których pan wspomniał.

 

Pierwszy mecz ligowy SKS Szczytno rozegra 11 sierpnia. Na własnym boisku podejmiemy Vęgorię Węgorzewo. Już dziś gorąco zapraszam wszystkich mieszkańców naszego powiatu i miasta na ten pojedynek. Przy okazji każdy będzie mógł osobiście przekonać się o zmianach, o których rozmawiamy.

 

Wróćmy do pierwszego zespołu SKS. Czy poza zmianą trenera w drużynie są jakieś „nowości”?

 

Właściwie nie. Do zespołu dołączył jedynie Andrzej Kuciński z GKS Dźwierzuty. Poza tym bazujemy na zawodnikach z poprzedniego sezonu. Pełna kadra seniorów będzie liczyła 21 zawodników plus 5 juniorów, którzy grali już w seniorskiej drużynie i mogą grać nadal. W bramce stanie Maciek Bukowiecki, brat naszego olimpijczyka Konrada. Ale on grał z naszą drużyną też już w poprzednim sezonie. Nowością będzie system motywacyjny, który wprowadziliśmy dla samych zawodników. Otrzymają oni premie motywacyjne za udział w treningach oraz za każdy wygrany mecz.

 

Jaki cel piłkarze SKS-u mają na ten sezon?

Reklama

 

Awans. Awans do IV ligi. Nie ma innego wyjścia. Mamy naprawdę bardzo dobrą drużynę. Jeśli uda nam się zbudować klimat, atmosferę, jeśli na trybunach zasiądzie nie 30-40 a 300, czy 400 osób to będzie sukces, nas działaczy, a piłkarze będą wiedzieli, dla kogo grają. Bo sama gra na boisku dla jednego czy drugiego zawodnika to nie jest pełny sport. Pełnia sportu to emocje, które zawodnicy budują wspólnie z kibicami. Wówczas nie liczą się też pieniądze, ale zupełnie coś innego: prestiż, uznanie, szacunek... I w tym kierunku będziemy chcieli iść. Szanowni Państwo - Mieszkańcy Szczytna, sprawdzicie nas już 11 sierpnia.

 

 

 

APEL

 

Drodzy przyjaciele!

 

Powoli zbliżamy się do startu sezonu 2018/19, w którym nasz lokalny SKS Szczytno spróbuje awansować do IV ligi. Gra naszego zespołu w klasie okręgowej nie jest szczytem niczyich marzeń i każdy z nas wierzy, że dzięki ciężkiej pracy uda nam się wspólnie awansować. Aby to osiągnąć niezbędne jest zaplecze organizacyjne, którego nie stworzymy bez pomocy zewnętrznej. Dlatego jako wiceprezes klubu zwracam się do Was wszystkich z prośbą o wsparcie. Pomagać można na wiele sposobów – jednym z nich jest kibicowanie na stadionie podczas meczów u siebie. Każdy sprzedany bilet to niewielka cegiełka, budująca fundament pod coś nowego, nawiązującego jednak do niewątpliwie pięknej piłkarskiej tradycji naszego miasta. Jeśli jednak nie jesteście w stanie zaoferować takiego wsparcia, to możecie wesprzeć klub inaczej. Możecie dokonać wpłat na konto, do czego Was gorąco zachęcam. Każde wsparcie jest inwestycją w nasz klub.

Numer konta:

B. S. Szczytno 94 8838 0005 2001 0100 1820 0001

SKS Szczytno

Tytułem: wsparcie klubu

 

Dziękuję za uwagę

Jarek Jeziorny

 

 

 

 



Komentarze do artykułu

Kes

Proponuję spacer.

Taaa

Trener zmieniony. Bilans po 3 meczach: 0 punktów, bramki 1-12. To raczej o otrzymanie w okręgówce, a nie o awans będzie toczyć się gra.

Ilona29

Lepiej wielki prezesie byś się dziećmi zajął które zostawiłeś dla pielęgniary

Szczytno

Myślę że ludzie chętniej by chodzili na mecze gdyby stadion znajdował się w bardziej dogodnej lokalizacji niż na samym końcu miasta i w dodatku w lesie. No i oczywiście dochodzą problemy z komunikacją. Nie wszyscy mają samochód, a autobusem można w sumie dojechać na mecz, ale wrócić już nim nie wrócisz bo nie jeżdżą już o takiej godzinie.

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama