Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

SIWE ŁBY – felieton Jerzego Niemczuka


Powiada się, że dom jest wart tyle, ile widok za oknem. W moim okien jest dużo, a z każdego widok jest inny.


  • Data:

Wstaję wcześnie, często o świcie. Z kuchni jezioro prześwituje jedynie w czasie bezlistnym, w pozostałej porze zasłaniają je olchy. Ale między pasem drzew a moim płotem jest bujna, wypasiona za unijną dopłatą, niekoszona łąka. Kiedy schodzę rano, żeby zaparzyć herbaty, pierwsze spojrzenie kieruję właśnie na nią. Wczesnym rankiem z lasu podchodzą przez nią do wodopoju sarny, jelenie, dziki.

 

 

W pracowni jest okno balkonowe osłonięte przez niewielki ganek, przed którym stoi biurko. Kiedy robię przerwę w pisaniu, podnoszę wzrok i patrzę na grabowy żywopłot, który posadziłem własnymi rękami i klony, które z rachitycznych patyczków stały się dorodnymi drzewami. Kiedy piszę te słowa, pod żywopłotem para kosów uprawia zaloty.

 

Kilkadziesiąt lat temu wybrałem to miejsce ze stuletnim zrujnowanym domem i spędzałem w nim większość czasu. Dwadzieścia lat temu zamieszkałem tu na stałe. Uważałem się za outsidera, trzymałem z dala od tłumu. Wewnętrzna emigracja dała mi wewnętrzny spokój i komfort do pracy. Przyroda i pejzaż zawsze mi były bliższe od zgromadzeń i architektury.

 

Wybrałem. Kiedyś na spotkaniu autorskim ktoś zapytał mnie, jakie słowo jest dla mnie najważniejsze. Odpowiedziałem bez wahania, że to biblijne timszel. Możesz. W Biblii to słowo Bóg kieruje do Kaina, zanim ten wyrówna rodzinne porachunki z Ablem. Nie jestem religijny, ale do Biblii sięgam dość często, bo to dla pisarza niewyczerpane źródło inspiracji i cytatów. Steinbeck przypomniał to hebrajskie słowo w powieści „Na wschód od Edenu”. Od tej pory zostało ze mną jako najbardziej zwięzły opis ludzkiej kondycji. To nie przyzwolenie, lecz dwuznaczny przywilej; uznanie wolnej woli czynienia zarówno zła, jak i dobra. Filozof, profesor Kotarbiński uzupełnia to celną refleksją, że każdy wybór jest stratą. To też zostało ze mną jako ważna fraza.


Reklama

 

Dwa lata temu dokonałem kolejnego wyboru. Wyszedłem ze swojej sfery komfortu i robię to, do czego nigdy nie przejawiałem skłonności. Jeżdżę z żoną na odległe demonstracje, biorę udział w zbiorowych protestach przeciwko demolowaniu demokracji przez demokreaturę, z ludźmi z naszego pokolenia i do nas podobnych, którzy nie podejrzewali, że troską ostatniej dekady ich życia będzie zagrożona przyszłość, która już nie ich dotyczy.

 

Siwe łby, pamiętające opresję totalitarnego systemu. Nie potrafimy skandować z mocą wiecowych haseł, robimy to z pewnym zażenowaniem i jakby w „cudzysłowie”. Uśmiechamy się do siebie życzliwie, żeby poczuć się nie w anonimowym tłumie, ale wśród dobrych znajomych. Nie odciskamy swoich śladów na trawniku, a po naszym przejściu nie pozostają na chodnikach porzucone śmieci, tylko starannie zapełnione kosze. To się wydaje śmieszne, przeciwnicy pobłażliwie nazywają nas spacerowiczami, ale jest też symboliczne. Zależy nam na tym, żeby ten kraj wyglądał lepiej. I to widać. Trochę ryzykujemy, ale jeśli nawet dożywocie nam grozi, to już raczej niedługie. Mimo wszystko te protesty są ważne. To puls demokracji. Jeszcze bije na ulicy, póki policja nie stanie się bijącym sercem partii. Jesteśmy cywilizowanymi ulicznikami.

 

Młodość się jeszcze do nas nie kwapi. Może są jeszcze dziećmi i ruszą się dopiero, jak pozabierają im zabawki. Kiedyś to nastąpi, ale wtedy może być za późno, bo to, co ich będzie dotyczyło, nastąpi bez nich. Albo pozostanie poczucie niespełnienia, albo kac po klęsce. Mówi się o wzmożeniu patriotycznym w młodym pokoleniu, o dumie z przegranych powstań i daremnych ofiar. A gdzie miejsce na dumę z własnych wyborów?

Reklama

 

Mam kuzyna, który do dzisiaj nie może przeboleć, że nie zginął w Powstaniu Warszawskim, bo był trochę za młody, żeby brać w nim udział. Trochę go dzisiejsi młodzi patrioci przypominają. Ciekaw jestem, ilu z nich przepadnie w wyborach samorządowych, bo zamiast głosować będą mężnie rekonstruowali przeszłość.

 



Komentarze do artykułu

franek

Odrobinę wiary w dzisiejszą młodzież! Potrafią samodzielnie myśleć, oceniać i działać. Przypomnę chociażby ACTA. Aby ich zaangażować i przyciągnąć do siebie trzeba być autentycznym. Na "demonstracje" w znaczącej większości przychodzą ludzie, którzy utracili swoje profity a w przeszłości nie wykazywali żadnej troski o naszą Ojczyznę. Więc jak mają zachęcić młodych do uczestniczenia? Proponuję odrobinę pogłębionej refleksji i rozpoczęcie pracy od podstaw będzie lepszy efekt niż pisanie swoich żali na łamach czasopisma!

Napisz

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama