Środa, 24 Kwiecień
Imieniny: Bony, Horacji, Jerzego -

Reklama


Reklama

Renowacja cmentarza z rodzinnym akcentem


Dziękczynnym nabożeństwem ekumenicznym zakończyły się w Klonie prace związane z porządkowaniem miejscowego cmentarza ewangelickiego.


  • Data:

- Przez wiele lat historia tych terenów była zakłamywana – powiedział obecny na nabożeństwie ks. Jacek Bacewicz. Poprzez prowadzoną politykę dawnych władz, cmentarze ewangelickie były niszczone i dewastowane. Dzięki takim ludziom, jak wy – przywraca się pamięć tym miejscom. Ludzie, którzy obecnie tu mieszkają, mogą poznać historię tych terenów sprzed wielu lat.

 

Na cmentarzu w Klonie miał miejsce również bardzo wzruszający moment. Jeden z niemieckich wolontariuszy i dawny mieszkaniec miejscowości – Siegfried Butler, ze łzami w oczach opowiedział, jak bardzo ważny był dla niego przyjazd do Klonu. Wraz z całą rodziną wyjechał do Niemiec na początku lat sześćdziesiątych ubiegłego wieku. Nie było to łatwa decyzja dla zakorzenionej na Mazurach rodziny tym bardziej, że na świat miał przyjść kolejny potomek, a podróż w niezbyt znane z maleńkim niemowlęciem była jeszcze trudniejsza. Los miał jednak swoje plany. Maleńki, bo zaledwie 2-tygodniowy braciszek Siegfrida zmarł krótko przed wyjazdem rodziny i został na miejscu, w Klonie, pochowany. Później, przez kolejne dziesięciolecia rodzina nie miała możliwości zadbać o miejsce pochówku.


Reklama

- Teraz, gdy wyjeżdżałem do Klonu, rodzina nakazała mi zrobić wszystko, co możliwe, by odnaleźć mogiłę mojego małego braciszka – mówił Siegfried Butler. - I znalazłem ten grób, w ostatnim dniu naszych prac. Spełniło się jedno z moich największych marzeń i pragnienie całej mojej rodziny.

Siegfried Butler, już emeryt, znany jest nie tylko z działalności społecznej na rzecz Klonu. Jako wolontariusz bierze także udział w akcjach pomocowych na rzecz dzieci w biedniejszych regionach Bułgarii i Rumunii. Bierze również udział jako wolontariusz w akcjach niesienia pomocy dzieciom w biednych regionach Bułgarii i Rumunii.

Po pożegnalnej części oficjalnej na cmentarzu wolontariusze zorganizowali na placu przed remizą w Klonie poczęstunek dla wszystkich, którzy pomogli w tym przedsięwzięciu. Nie zabrakło podziękowań dla miejscowych strażaków ochotników i wójta gminy Rozogi oraz dla Stowarzyszenia na rzecz rozwoju wsi Klon i okolic, które chyba najbardziej wspierało inicjatywę niemieckich wolontariuszy.

Reklama

Jak zapewnia szef grupy Erwin Gonsowski, wolontariusze za rok znów przyjadą do naszego powiatu porządkować kolejny cmentarz ewangelicki.

 

Fot. Robert Arbatowski

 

 

Opis zdjęcia: Siegfried Butler – dawny mieszkaniec Klonu, ponad 60 lat czekał na odnalezienie grobu swojego brata.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama