Dawno, dawno temu… byłem bajkopisarzem. Bohaterką jednych z bajek uczyniłem światową ikonę zabawek – lalkę Barbie. Bajka nie spodobała się amerykańskiemu koncernowi Mattel, który jest światowym liderem zabawkarskim i ten oskarżył mnie o znieważenie czci lalki Barbie. Ściślej o to, że naruszyłem jej image, bo nie dość, że nadałem jej jakieś ludzkie cechy, to jeszcze spowodowałem ciążę, na co koncern nie wydał zgody. Potęga uruchomiła swe moce, żeby mnie skazać.
I wtedy po raz pierwszy poczułem w sobie determinację, że przed żadną lalką czy kukłą się nie ukorzę. Gotów byłem iść do więzienia za wolność mojego słowa. Coś za coś. Prawdę mówiąc, poza moralną niezłomnością kierowała mną niską żądza autorskiego interesu. Wyobraziłem sobie tytuły w tygodnikach opinii oraz tabloidach: Autor bajek oskarżony przez fikcyjną postać! Lalka wpakowała bajkopisarza do pudła! Zyskałbym sławę. A przy okazji rozsławiłbym Piece, gdzie bajkę pisałem w wersji radiowej, a potem teatralnej, a może sława by się rozszerzyła na cały powiat.
Wszystkie dziewczynki chciałyby się dowiedzieć, co ten Niemczuk wyprawiał z Barbie, że aż go wsadzili.
Wtedy nabrałem pewności, że determinacja daje nie tylko moralny komfort, ale per saldo może się opłacać.
Niestety, Mattel zrezygnował z zapewnienia mi światowego rozgłosu i wycofał pozew. Skończyło się na groźbach karalnych. Po latach mój ryzykowny tekst okazał się trafioną przepowiednią, bo lalka się zmieniła i może już zachodzić w ciążę. Czyli nawet gdybym dostał dożywocie, to po paru latach wyszedłbym na zasłużoną wolność i dostałbym odszkodowania.Na pociechę mam tylko to, że moja idea zapłodniła szefów Mattela i ci uznali, że na ciąży i dzieciach też da się zarobić.
Nie tylko lalka Barbie się zmieniła, ale i Cezary Morawski, który w warszawskim Teatrze Powszechnym ją reżyserował, teraz jest kimś zupełnie innym.
Przypomniałem sobie ową przedawnioną sprawę, korespondując ostatnio ze świetną pisarką, Martą Fox, która często jest do Szczytna zapraszana nie tylko przez naszą bibliotekę. A Marta przekonała mnie, że to może być temat na kolejny felieton.
Zastanawiam się tylko, jaki to może mieć związek z zapowiadanym przeze mnie promowaniem wyborczej aktywności. Związek wydawał się nikły, ale się go doszukałem. W sprawie lalki dokonałem wyboru. Zaryzykowałem. Była szansa.
Niemal rok temu dokonałem wyboru obywatelskiego, krzycząc na kontrmiesięcznicy o wolności, równości i demokracji, a policja postawiła mi zarzut obrazy uczuć religijnych. Do tej pory nie otrzymałem wezwania do sądu, a za czterdzieści dni zarzut się przedawni nieodwołalnie. Wtedy się zastanowię, czy nie oskarżyć prokuratury o opieszałość.
Mam jeszcze jeden pomysł dość ryzykowny. Szukałem sposobu, jak trafić do wrażliwości młodych wyborców, którzy powinni być najbardziej zainteresowani, co się im wybierze, bo to będą ich czasy w stopniu większym niż moje. I postanowiłem w okresie przedwyborczym paradować w koszulce z napisami: awers, czyli z przodu: Do wyborów! a z tyłu: Bo nogi z dupy powyrywam!
Jest ryzyko, że mi się do dupy przyczepią i znowu będę miał iść do więzienia. Ale ja już w przeszłości miałem siedzieć za niewinność, bo zostałem skazany przez sąd wojskowy w Olsztynie za rzekomą dezercję z obozu w Morągu.. I dostałem z zawiasach. Wszystko w zawieszeniu, przyszłość też. Warto o nią zadbać idąc do urn. Niezdecydowanych zapewniam, że za to jeszcze nie wsadzają.
do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!
marian
2024-03-28 10:54:16
Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...
Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska
2024-03-27 13:34:56
To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.
Shazza
2024-03-27 13:34:24
Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!
marian
2024-03-27 10:33:52
Tam się troszeczkę spędziło czasu????
Laki
2024-03-27 08:30:09
Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.
wiesław mądrzejowski
2024-03-26 15:39:38
Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.
mieszkaniec
2024-03-26 14:50:11
Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.
Mieszkaniec
2024-03-26 11:59:15
Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?
Marian
2024-03-26 11:26:50
Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.
Rysiek T.
2024-03-26 09:05:07