Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Nowa „minister finansów” pojawiła się w Rozogach


Po 42 latach pracy w urzędzie i 30 na stanowisku skarbnika gminy na emeryturę odchodzi Danuta Pszczółkowska. Jej miejsce zajmie Wioletta Wierzbowska.


  • Data:

Zmiana formalnie nastąpiła podczas środowej sesji Rady Gminy (29 lipca), albowiem zgodę na wskazaną przez wójta kandydaturę musieli uchwałą zatwierdzić radni.

 

- Pani Danuta została skarbnikiem gminy dokładnie 28 grudnia 1990 roku, czyli w czasie, gdy wszyscy uczyliśmy się samorządności – mówi wójt Zbigniew Kudrzycki. - Ale pracę rozpoczęła dużo wcześniej, bo ma za sobą aż 42 lata spędzone w tutejszym urzędzie.

 

Za to niewielki, przynajmniej w Rozogach staż pracy ma desygnowana na skarbnika Wioletta Wierzbowska.

 

Wioletta Wierzbowska

 

- Ma odpowiednie kwalifikacje i uprawnienia, wymagane na stanowisku skarbnika, a także wystarczający staż pracy – mówi wójt Kudrzycki. Pani Wiloletta, mieszkanka Lipowej Góry Wschodniej przyszła do działu finansowego rozoskiego urzędu w listopadzie ubiegłego roku.


Reklama

 

Wioletta Wierzbowska, rocznik 76, urodziła się w Kętrzynie. Do naszego powiatu trafiła za mężem Mariuszem w 2001 roku. To wówczas zaczęła pracować w Urzędzie Gminy Wielbark. Po 8 latach przeniosła się do Urzędu Miejskiego w Szczytnie, gdzie spędziła kolejne 11 lat. - Pobudowaliśmy się pod Szczytnem, a mając małe dzieci zdecydowałam się na zmianę pracy – wspomina.

 

W listopadzie ubiegłego roku została zastępcą skarbnika w gminie Rozogi, a od środy, 29 lipca jest już skarbnikiem.

 

- To duże wyzwanie – nie ukrywa. - Ale podejmuję rękawicę, bo trzeba iść dalej, rozwijać się.

 

Jej hobby to podróże i spędzanie czasu z bliskim. Ma męża i dwie córki w wieku 15 i 13 lat.

 

 

Danuta Pszczółkowska z gminą Rozogi związaną była od 1978 roku.

Reklama

Danuta Pszczółkowska

 

- I właściwie cały czas liczyłam te cyferki – śmieje się. Pani Danuta pochodzi z Faryn, ale obecnie mieszka w Wilamowie. - I tu raczej spędzę swoją emeryturę – mówi. - W domu zawsze jest dużo do roboty, a moim oczkiem w głowie jest wnusia. Może uda mi się też odwiedzić bliskich, bo przez te lata pracy trochę zaniedbało się rodzinę – dodaje.

 



Komentarze do artykułu

Krzyś

Nowa Skarbniczka, co widać na zdjęciu ma NOWY POKAŹNY gabinecik, który kosztował trochę grosza, ale co tam można wydawać lekko ręką, w razie wtopy dupka w troki i do Szczytna. Nawet lustro sobie w gabinecie powiesiła, szkoda, że nie widać tego na zdjęciu, lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie!!!. Natomiast odchodząca, Skarbniczka zasłuzyła sobie po 42 latach pracy na 7 róż, też dobrze, mogło równie dobrze nie być ani jednej. Wójcie, kto na ciebie zagłosuje w kolejnych wyborach, chyba te osoby ze szczytna, które opanowały Rozogi.

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

Reklama