Piątek, 29 Marca
Imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona -

Reklama


Reklama

Niezwykłe marzenia niezwykłej Patrycji


Patrycja Krawczyk to być może przyszła mistrzyni Europy w boksie. Na koncie ma już tytuł mistrzyni Polski. To kolejna wyjątkowo zdolna bokserka z naszego powiatu, którą trenuje Zenon Jagiełło. Patrycja to też znakomita uczennica. Jedna z najlepszych w gminie Szczytno.


  • Data:

Masz zaledwie 16 lat i na swoim koncie tytuł mistrzyni Polski, brzmi to imponująco...

 

Dla mnie też to tak brzmi (śmiech).

 

Jak to jest być najlepszą bokserką w kraju?

 

Super uczucie. Ale nie ma co popadać w samozachwyt. Bo celów i wyzwań przede mną jest znacznie więcej.

 

Kiedy dokładnie wywalczyłaś mistrzostwo Polski?

 

W tym roku w czerwcu. Startowałam w kadetkach w wadze do 60 kg. Zawody odbyły się w Koninie. Stoczyłam trzy walki. Pierwszą wygrałam. Moja rywalka poddała się walkowerem. W drugiej przeboksowałam trzy rundy i wygrałam zdecydowanie na punkty. W finale swoją rywalkę pokonałam przez RSC, czyli upraszczając przez taki techniczny nokaut. Moja rywalka była kilkakrotnie liczona. W końcu sekundant ją poddał.

 

Ten tytuł dał ci przepustkę do kadry narodowej?

 

Dokładnie tak. Od tego roku regularnie już jeżdżę na zgrupowania. Niecałe trzy tygodnie temu wróciłam właśnie z takiego obozu kadry.

 

Jak wyglądają tam treningi?

 

Są bardziej intensywne. Często jest tak, że trener kadry zwraca uwagę na te elementy, na które trener klubowy już przymyka oko bądź ich nie zauważa, bo się przyzwyczaił do pewnych zachowań swojego zawodnika. Trener kadry szybciej wyłapuje pewne niedociągnięcia. W ogóle takie obozy kadry to świetna sprawa, bo przyjeżdżają na nie najlepsze bokserki w naszym kraju. Jest szansa się przetrzeć, sprawdzić. W moim przypadku w Szczytnie nie bardzo mam z kim już rywalizować.

 

Jak oceniasz poziom kadrowiczek?

 

Myślę, że jest równy i dość wysoki. Żadna z nas nie odbiega od innej za bardzo w górę, czy dół.

 

Na ostatnim zgrupowaniu do czego się przygotowywałyście?

 

Do nowego sezonu, ale głównie do nadchodzących mistrzostw Europy. I tak naprawdę cały cykl przygotowań jest tej imprezie przyporządkowany.

 

Jak to się stało, że w ogóle zostałaś bokserką?

 

Trochę było w tym przypadku. Wcześniej grałam w piłkę nożną w GKS Szczytno. Ale zaczęło się tam psuć. To zbiegło się z tym, że w mojej szkole, w Gimnazjum w Lipowcu, odbywały się akurat pokazowe lekcje boksu. Była to chyba zima, więc nie miałem zajęć z piłki i pomyślałam, że nie bardzo mam co robić, to może zajrzę na ten trening bokserski. Na tyle mi się to spodobało, że zostałam przy boksie do dziś. Boks wygrał z piłką nożną (śmiech) gdy byłam w drugiej klasie gimnazjum. To już prawie dwa lata.


Reklama

 

Treningi odbywają się w Szczytnie, a mieszkasz w Prusowym Borku. Czy to duże utrudnienie?

 

Owszem, spore. Połączenia autobusowe z Prusowego Borku są jedynie cztery w ciągu całego dnia. Treningi mam o 18, a ostatni autobus o 16. Czyli muszę jechać dwie godziny wcześniej. Kłopot jest też z powrotem. Tu muszę liczyć na swoją mamę. Na szczęście zawsze po mnie przyjeżdża. W ogóle moi rodzice bardzo mnie wspierają i pomagają.

 

Nie mają nic przeciwko temu, że trenujesz akurat boks?

 

Na początku była taka reakcja, jak u każdego. Masz taką ładną buzię i chcesz po niej dostawać? Dużo osób właśnie tak reaguje na informację, że trenuję boks. Myślę, że moja mam potraktowała mój wybór jako fanaberię, że pochodzę trochę i przestanę, bo na początku była dość sceptyczna. Potem chyba się przyzwyczaiła i mimo że pewnie nadal wolałaby, abym robiła coś innego, to teraz mnie w tym wspiera. A tata od początku mówił rób to, co sprawia ci najwięcej przyjemności i radości.

 

Czyli twoja mama uważa, że boks nie jest dla kobiet?

 

Chyba nie. Poza tym nie ma chyba czegoś takiego, co określa płeć. Wszystko jest dla kobiet i mężczyzn.

 

Łatwo było się przekwalifikować z piłki nożnej na boks? W piłce ważne są nogi, w boksie ręce...

 

Tak naprawdę boksuje się głową i nogami. Ręce to tylko dodatek. Właściwie nie było trudno, bo byłam przyzwyczajona do wysiłku fizycznego.

 

Co jest najważniejsze u boksera, bokserki?

 

Głowa. Ambicja. Nie można się poddawać. Otrzymanego ciosu nie czuje się fizycznie, bo podczas walki jest ogromna adrenalina. Ale taki cios może zniechęcić psychicznie. Trzeba mieć mocną głowę, nie fizycznie, a psychicznie właśnie.

 

Jesteś świetną bokserką, to już wiem, ale też wiem, że jesteś znakomitą uczennicą. Szóstkową. Jesteś jedną z najlepszych uczennic w gminie Szczytno. Otrzymałaś stypendium wójta i za sport i za wyniki w nauce. Łatwo jest połączyć te obie „dyscypliny”?

 

Łatwo nie jest. Wyjazdy, zgrupowania, obozy, turnieje, treningi zabierają dużo czasu. W gimnazjum dawałam radę. Nie było aż tak trudno, no ale to było gimnazjum, myślę że tak nie cisnęli. Nie wiem, jak będzie w liceum, bo od tego roku jestem uczennicą Liceum Ogólnokształcącego w Sobiechu. Niedługo się okaże (śmiech).

Reklama

Mam łatwość przyswajania wiedzy, nie sprawia mi to trudności, a poza tym lubię się uczyć. Tylko czasami jest na to za mało czasu. Zwłaszcza gdy muszę dojeżdżać do Szczytna i to zajmuje mi na przykład pół dnia. Dojazd na treningi i powrót z nich. Na szczęście teraz będę miała już szkołę w Szczytnie i nie będzie tego krążenia dom, Lipowiec, dom, Szczytno, dom.

 

Masz jakieś hobby poza sportem?

 

Bardzo lubię rysować, malować. Robię to jednak głównie do szuflady. Zabijam w ten sposób czas. Odpoczywam. Lubię też czytać. Ale i tak najważniejszy jest boks (śmiech).

 

Przyszłość wiążesz też z boksem?

 

Na zawodowstwo raczej nie przejdę. Kobiecie jest dużo gorzej w tej kwestii. Rodzina i tak dalej. Ale całkiem poważnie myślę o boksie olimpijskim.

 

A studia?

 

Chciałabym studiować chemię.

 

Chemię? Myślałem, że wybierzesz jakąś uczelnię sportową?

 

Interesuje mnie biologia, chemia, czuję się w tym dobrze i raczej z tym wiążę swoją przyszłość edukacyjną i zawodową.

 

Czyli studia medyczne?

 

Raczej nie medycyna, a konkretnie właśnie chemia. Ewentualnie farmacja. Ten kierunek bardzo dynamicznie się rozwija i jest ogromne zapotrzebowania na różnego rodzaju preparaty.

 

Jakie masz marzenia?

 

Raczej nie mam marzeń. W moim życiu są cele, nie marzenia.

 

To jakie masz cele?

 

Chciałabym na pewno osiągnąć coś na mistrzostwach Europy. To taki najbliższy cel. Pójść na dobre studia, mieć dobrą pracę, rozwijać się. Ale najbardziej chciałabym być po prostu szczęśliwa.



Komentarze do artykułu

Napisz

Galeria zdjęć

Reklama

Reklama


Komentarze

  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    do :Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska. Oczywiście sprawa słuszna i potrzebna nie tylko od święta ale szczególnie na co dzień. Zaproszenie podczas konwencji wyborczej, skierowane do kandydatów, w okresie wyborów to jak to inaczej odebrać! W ten sposób słuszne działanie obarcza się taką otoczką. Czasami lepiej zrobić to w innym okresie lub nawet z mniejszą ilością uczestników. Jest wtedy większa wiarygodność. Działanie takie nie powinno mieć też charakteru akcyjnego bo jak wszystko co akcyjne w naszym kochanym kraju to tylko działanie promocyjne a nie wyraz rzeczywistej troski. Pozdrawiam i życzę zdrowych i pogodnych świąt!!!

    marian


    2024-03-28 10:54:16
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Nie wszyscy przyszli na akcję z powodu wyborów samorządowych... Część uczestników przyszła, bo ważna dla nich jest Natura i piękna przyroda, o którą powinno się dnać na co dzień. Akcja ważna, potrzebna, ale niepotrzebnie przykrywają ją rozważania polityczne. Wszyscy dbajmy na co dzień o porządek, zwracajmy uwagę zaśmiecającym...

    Agnieszka Semeniuk-Czepczyńska


    2024-03-27 13:34:56
  • Poznaj dzielnicowych w akcji podczas plebiscytu #SuperDzielnicowy2024
    To jakas kpina. Jak ja mam oddac glos na superdzielnicowego jak ja nawet nie wiem kto nim jest. Glos powinien byc oddany za zaslugi a nie po pokazaniu zdjecia w gazecie. Czym zasluzyli sie dzielnicowi z naszego powiatu, mala podpowiedz. Niczym, po za pierdzeniem w fotel i pozowaniem do zdjec.

    Shazza


    2024-03-27 13:34:24
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że mała grupka ludzi chce tłumaczyć innym co jest dobre i co powinni robić. Oczywiście w kontekście nadchodzących wyborów. Większość z obecnych tam osób nie robiła tego z własnego przekonania tylko dlatego, że trzeba tam być bo niedługo wybory. Smutne jest jeszcze to, że niewielka ale zaangażowana grupa ludzi w wyborach decyduje za większość której nie chce się iść lub jak już idą to nawet nie zastanawiają się jak ich wybór będzie wpływał na ich codzienne życie. Potem pretensje do wszystkich, tylko nie do siebie!!!!

    marian


    2024-03-27 10:33:52
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Tam się troszeczkę spędziło czasu????

    Laki


    2024-03-27 08:30:09
  • Robert Rubak: – czas na przetasowania w radzie
    Miałem przyjemność z bliska obserwować działania p. Rubaka w poprzedniej kampanii wyborczej. Liczyłem, iż nastąpi później okres jego współpracy z burmistrzem co uważałem za dużą szansę dla miasta i regionu. Wielka szkoda, iż p. burmistrz wybrał innych współpracowników. Mam nadzieję, iż p. Rubak znajdzie miejsce w nowej Radzie Powiatu.

    wiesław mądrzejowski


    2024-03-26 15:39:38
  • Więcej niż miasto... Czyli, jak Szczytno przekroczyło granice polityki dla dobra wspólnego (zdjęcia)
    Szkoda że wyborów nie ma co roku, przynajmniej wokół jeziora byłoby czysto. Ciekawe czy na koniec dali sobie buzi a może po buzi.

    mieszkaniec


    2024-03-26 14:50:11
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Współpraca z samorządem? A z kim się pan spotkał, p. Ochman nie należy do naszego samorządu. Brawo PIS, no i PO, w sumie PSL to też to samo.

    Mieszkaniec


    2024-03-26 11:59:15
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Bezpartyjny kandydat ale od Tuska :) No i z Myszyńca, ale skąd on się wziął w Szczytnie ?

    Marian


    2024-03-26 11:26:50
  • Wiceszef MSWIA Czesław Mroczek w Szczytnie
    Pani (?) Anno, jak się coś pisze to trzeba najpierw pomyśleć. Kiedy i gdzie p. Ochman, Stefan jakby kto pytał, obiecywał paliwo po 5 zł i dobrowolny ZUS? To uprawnienia Sejmu a burmistrzowi nawet Szczytna nic co tego.

    Rysiek T.


    2024-03-26 09:05:07

Reklama