Sobota, 20 Kwiecień
Imieniny: Agnieszki, Amalii, Czecha -

Reklama


Reklama

Nieudany powrót trenera Pietrzaka


W meczu 10 kolejki SKS Szczytno uległo Victorii Bartoszyce 0:1. Była to 4 porażka z rzędu i 7 w tym sezonie. Klub ze Szczytna zajmuje tym samym przedostatnie miejsce w tabeli, mając za swoimi plecami jedynie Omulew Wielbark.


  • Data:

Z powagi sytuacji sprawę zdawał sobie Mirosław Rusiecki, który zaskoczył wszystkich podczas spotkania z piłkarzami, składając dymisję. Jego decyzja była dojrzała i przemyślana. Jako jeden z najbardziej doświadczonych i najlepszych piłkarzy w historii naszego powiatu był świadomy, że potrzebne są zmiany. Postanowił nie czekać na dalsze pogłębienie kryzysu, zmuszając włodarzy klubu do podjęcia dalszych kroków.

 

Wiceprezes Jarosław Jeziorny: - Nasze drogi rozchodzą się w dobrej atmosferze. Chciałbym podziękować mu w imieniu całego klubu za współpracę i podjęcie się prowadzenia zespołu w chwili, gdy wsparcie było nam niezbędne. Szkoda, że ten epizod nie zakończył się sukcesem.

 

Jego miejsce zajął wracający Paweł Pietrzak: - Cieszę się bardzo, że wracam. To były ciężkie trzy miesiące przerwy. Jestem bardzo związany z klubem i ciężko jest mi żyć bez SKSu. Jak widać, SKSowi też jest ciężko beze mnie.


Reklama

 

Wkraczająca do szatni „nowa miotła” nie zdołała jednak przynieść natychmiastowego efektu. Zamiast oczekiwanego przełamania kibice dostrzegli stare problemy – tworzenie i wykańczanie akcji ofensywnych i braki kondycyjne. Trener Pietrzak zdaje się jednak dostrzegać pole do poprawy. – Problemem w tym meczu nie była niska skuteczność, a raczej kłopot z kreowaniem akcji ofensywnych – przekonuje. - Przeciwnik wyjątkowo dobrze bronił i zagrał mecz na wysokim poziomie. Był świetnie zorganizowany defensywnie. My musimy pracować nad wytrzymałością. Chcę, żeby nasza gra była intensywniejsza i właśnie nad tym zamierzam pracować.

 

Najbliższą okazję na poprawę nastrojów i przede wszystkich dorobku punktowego SKS będzie miało już sobotę o 15:30, podejmując na wyjeździe LUKS Wilczek Wilkowo, aktualnie 14 drużynę w tabeli, mająca 4 punkty przewagi nam Szczytnem. Będzie to klasyczny mecz o sześć punktów w dole tabeli.

Reklama

 

Trener Pietrzak: – Mecze o 6 punktów w moim odczuciu mają miejsce na finiszu rozgrywek, a nie na początku. Jeszcze jest czas na odrabianie strat i walkę nie tylko o utrzymanie. Ten mecz będzie jak każdy inny. Poziom w lidze jest wyrównany. Bartoszyce były oczko nad nami i zagrali świetnie. My obecnie budujemy. Priorytetem jest trening. Nie składam broni przed pierwszym gwizdkiem, wręcz przeciwnie, jednak mam świadomość, że ten mecz będzie cegiełką. Wynik jest sprawą drugorzędną. Chcemy wrócić do gry sprzed pół roku, prezentując wysoki pressing, skuteczność i boiskową dominację.

 



Komentarze do artykułu

Napisz

Reklama


Komentarze

Reklama