Piątek, 19 Kwiecień
Imieniny: Alfa, Leonii, Tytusa -

Reklama


Reklama

Nie żałuję


Agata Olender jest nowym sołtysem Lesin Wielkich i Małych. Jej kandydaturę zgłosił sąsiad nie pytając o zdanie. - To był dla mnie szok. Nie chciałam startować, ale gdy zobaczyłam jak wiele osób mnie popiera postanowiłam się zgodzić i spróbować swoich sił – mówi.

Agata Olender od urodzenia mieszka w ...


  • Data:

Agata Olender jest nowym sołtysem Lesin Wielkich i Małych. Jej kandydaturę zgłosił sąsiad nie pytając o zdanie. - To był dla mnie szok. Nie chciałam startować, ale gdy zobaczyłam jak wiele osób mnie popiera postanowiłam się zgodzić i spróbować swoich sił – mówi.

Agata Olender od urodzenia mieszka w Lesinach Wielkich i jak twierdzi nie zamieniłaby tego miejsca na żadne inne. - Mam rodzinę za granicą, która namawiała mnie na wyjazd, jednak nie wyobrażam sobie przeprowadzki – mówi. Kobieta przyzwyczaiła się do swojej miejscowości, zna tutejszych ludzi, którzy - jej zdaniem - są mało zgrani. - Młodzi trzymają się przede wszystkim z młodymi, a starsi z tymi w swoim wieku. Sądzę, że dlatego potrzebne są imprezy integracyjne, by zacieśnić więzi między pokoleniami.


Reklama

Pierwszą sprawą, która na pewno przyda się wszystkim mieszkańcom jest świetlica wiejska. - Poprzednia spłonęła rok temu. Teraz jednak ma powstać nowy budynek, w grudniu już powinien być w stanie surowym, a w czerwcu mają zakończyć się wszelkie prace wykończeniowe – cieszy się kobieta. Jak twierdzi pani Agata świetlica w Lesinach była częstym miejscem spotkań. - Chciałabym, by w przyszłości został u nas otwarty także plac zabaw i boisko. Za wsią jest spory kawałek ziemi, która idealnie nadawałaby się do tego celu. Wójt powiedział, że sprzęt nam dostarczy. Z kolei wiem, że z naszą młodzieżą wspólnymi siłami załatwimy resztę. Ludzie tutaj są chętni do pracy, szczególnie w sytuacjach kryzysowych, ale i gdy widzą, że coś jest robione w konkretnym kierunku – mówi.

Reklama

Skoro już o kierunkach mowa to pod opieką pani Agata ma nie tylko Lesiny Wielkie, ale także i Małe. - Bycie sołtysem dwóch wsi nie jest łatwe, mimo że ta druga jest oddalona od pierwszej tylko o 2 kilometry. W Małych bywam, ale przecież wszystkiego nie dostrzegę. Ucieszyłam się więc, gdy ostatnio jeden z mieszkańców drugiej wioski przyszedł ze swoimi uwagami i pomysłami. Myślę, że z czasem takich osób będzie więcej. Liczę też, że mieszkańcy zarówno Lesin Wielkich, jak i Małych staną się bardziej zżyci, bo to pozwoli prężniej działać naszym miejscowościom – dodaje pani sołtys.

Patrycja Woźniak

fot. Patrycja Woźniak



Komentarze do artykułu

Napisz

To też może Cię zainteresować

Reklama


Komentarze

Reklama