W myśl tytułowego przysłowia w Gospodzie Bulwar w Jerutkach odbył się Festiwal Gęsiny. Co prawda – nie w dniu imienin Marcina, a dopiero w sobotę, 20 listopada, niemniej uczestnikom to nie przeszkodziło w degustacji serwowanych dań. Trzecia już edycja festiwalu tym razem odbywała się pod hasłem: "Jesienne smaki - gęsina, królik i ziemniaki".
Festiwal promuje gęsinę, kulinaria i produkty lokalnych producentów. Jak co roku w organizację wydarzenia włączył się Elbląski Klub Szefów Kuchni, któremu przewodniczył Michał Deneiuk, na co dzień nauczyciel kulinarnego kunsztu w Zespole Szkół nr 2 w Szczytnie.
W ramach festiwalu kucharze przygotowali kartoflankę po wschodnioprusku na gęsinie, króliku i wędzonce z gęsimi wątróbkami. Dodatkowo odbył się również tzw. „live cooking”, podczas którego mistrzowie kuchni przygotowali inne dania: pyry z gzikiem, gęś pieczoną z kaszą gryczaną, grzybami i sosem demi glace oraz gulasz z królika z borowikami i grillowanym chlebem ziemniaczanym.
Odbyły się też konkursy. W jednym oceniano zakąski, oczywiście z gęsi, królika i ziemniaków, a drugim... nalewki. Jurorzy za najlepszą zakąskę uznali pasztet z królika i gęsich wątróbek z rydzami i borowikami, chlebem ziemniaczanym oraz chutneyem żurawinowo–mirabelkowym przygotowany przez Michała Denesiuka.
Wśród 13 zgłoszonych do konkursu nalewek wygrała wiśniówka 2019 Anny Lipki. Na podium znalazły się także: nalewka mirabelkowa Michała Denesiuka oraz nalewka z czarnego bzu przygotowana przez KGW „Lipowianki”. Wyróżnienia przyznano wiśniówce (KGW Miętkie) oraz malinówce Grażyny Grądzkiej, którą to nalewkę nagrodziła też publiczność.
Festiwalowi towarzyszył również jarmark rękodzieła, produktów regionalnych i wyrobów manufakturowych m.in. miodów czy przetworów. O mazurskich tradycjach kulinarnych mówili Robert Arbatowski i Paweł Szutow, a o zdrowotnych właściwościach spożywczych bohaterów festiwalu - dietetyk Piotr Żechowicz.
O jakości dań i klimacie wydarzenia mówią jego uczestnicy.
Joanna – KGW Miętkie
Wraz z koleżankami postanowiłyśmy zaprezentować tu (po raz pierwszy) nasz kunszt nalewkowy, zgłaszając do konkursu aż trzy różne trunki. Bardzo nam smakowała przygotowana na gęsinie zupa kartoflana. Na pewno wrócimy tu za rok z rozbudowaną ofertą lokalnych dań. Takie wydarzenia są dobrą okazją do promowania naszej miejscowości.
Andrzej – Kwiatuszki Wielkie
Jeśli mam wolny czas, to przyjeżdżam do Jerutek, bo organizowane tu imprezy są zawsze atrakcyjne i ciekawe. Dzisiejsza przypomniała mi dom rodzinny i mazurskie potrawy mamy i babci, które pamiętam z czasów dzieciństwa. Z racji mazurskich korzeni jestem pasjonatem nie tylko mowy mazurskiej, ale wszystkiego, co się z tym regionem wiąże – od historii, aż po budownictwo ludowe.
Wiesława – Szczytno
Po raz pierwszy jestem na takim kulinarnym wydarzeniu, gdzie jest coś zarówno dla ciała, jak i duszy. Pochodzę z rodziny mazurskiej, a dzięki temu, co tu zobaczyłam i usłyszałam, moja wiedza na temat regionu jeszcze bardziej się wzbogaciła.
Anna – Szczytno
Zespół „Mazury” którego jestem kierownikiem artystycznym, bywa w Jerutkach dość często. Z prezentowanych dań, wszystko było dosłownie przepyszne i przypominało mi mój dawny, mazursko-kurpiowski rodzinny dom. Zaprezentowane podczas spotkania słownictwo mazurskie również przypomniało mi okres dzieciństwo i moją cudowną ciocię Trudę, która tego mazurskiego języka używała na co dzień.
Joanna Gawryszewska – Gospoda Bulwar
Pomysł organizacji festiwalu zrodził się w głowach naszych przyjaciół i sympatyków, którzy zaproponowali takie kulinarne zmagania. Owocnie współpracujemy z Elbląskim Klubem Szefów Kuchni i mając w tym zakresie, nie ma co ukrywać – wybitnych specjalistów w tej dziedzinie, postanowiliśmy wykorzystać ich potencjał. W tym roku gęsinę wzbogaciliśmy o królika i ziemniaki, ale nasze działania kulinarno-konkursowe na tym się nie kończą. Szczegółów dotyczących naszych pomysłów jednak nie zdradzę, ponieważ ma to być niespodzianka dla tych wszystkich, dla których kuchnia regionalna jest szczególnie bliska.
Zuzanna Brzostek, Krzysztof Nowak, Filip Włodkowski
Ja to się pytam gdzie jest np chodnik lub sciezka z Nart do Warchał? Te dwie miejscowości już dawno na to zasluguja
Romek
2024-04-15 20:20:48
Zgadzam się z \"mieszkańcem\" o \"Olą\". Skąd te dzieci się wezmą ? Nawet jeśli część przejdzie z miasta to i tak nic nie zmieni, tu czy tam to i tak za nasze pieniądze trzeba utrzymywać wszystko. A dzieci może będą dojeżdżać z okolicznych wiosek czego nie zazdroszczę. A tak na marginesie nikt nie pisał bo to przecież nie jest wygodne dla Wójta, że zlikwidował szkołę w GAWRZYJAŁKACH.
Skanda
2024-04-15 13:02:06
Kiedy obiecywany pomost w Jerutkach???
???
2024-04-15 09:37:56
Adwokat ma rację. Sprawa jest jasna. Kilka set działek na mazurach czeka na ten wyrok.
Tor
2024-04-14 21:52:08
Wszystko oki,ale w soboty jeżdżą jak chcą,patałachy.Albo za wcześnie albo z opuźnieniem.
Tom
2024-04-14 20:24:54
Czy mieszanie chorych ze zdrowymi w szpitalu psychiatrycznym w Gnieźnie jest złe?
2024-04-14 09:19:40
A gdzie w Rozłogach był PGR znowu oszustwo!
Jan
2024-04-14 09:03:53
(rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów z dnia 22 grudnia 1999 r. Dz. U. Nr 112, póz. 1319 ze zm), w załączniku dotyczącym wzorów pieczęci nagłówkowych i podpisowych sugeruje się, aby w odniesieniu do gmin wiejskich używać zwrotów rada gminy - urząd gminy, w gminach miejsko-wiejskich rada miejska - urząd miejski, w gminach miejskich rada miasta - urząd miasta.
doczytaj
2024-04-13 17:31:14
SHAZZA!! bardzo często widuję Twojego dzielnicowego jak porusza się oznakowanym autem po swoich rewirach , za to swoich poprzedniego i obecnego jeszcze w rejonie piątym nie widziano chyba że na specjalne zaproszenie !!! Nie mają czasu ???????? a ich poprzednik W.T. też nie miał ???????? szczerze pisząc wolę dzielnicowego Kamila N. Przynajmniej jest aktywny i widoczny ????miłego dnia życzę
Zainteresowani
2024-04-13 16:45:02
Szkoda, że mało konkretów, co zamierzają. Do Rady Gminy np. były 4 nazwiska kompletnie nic nie mówiące
Gość
2024-04-12 18:26:04